092# Ocena bloga czasyhuncwotow

Oceniająca: Pollala
Oceniany blog: czasyhuncwotow
Autorka: Lily Evans


Pierwsze wrażenie:
Zaraz po spojrzeniu na adres wiedziałam, o czym piszesz. Nie trzeba się było nawet domyślać, ponieważ jak byk stoi, że to blog o czasach Huncwotów. Adres raczej zwyczajny, ale nakierowuje nas od razu na tematykę. Po samej nazwie nie mogę tego wywnioskować, ale wydaje mi się, że będzie to kolejna interpretacja historii miłosnej rodziców Harry’ego.
Wchodząc na bloga, wita mnie wielki napis „Lily Evans- jej historia”. A więc miałam rację! Od razu Ci powiem, że przed tym myślnikiem powinna być jeszcze spacja. Po chwili coś mnie ogłusza. Ach tak, to muzyka włączana automatycznie. Niestety, miałam ustawioną maksymalną głośność w komputerze... Miałaś szczęście, bo trafiłaś w moje gusta muzyczne. Inaczej bym pewnie na Ciebie nawrzeszczała. Mimo to, proponuję zmienić ustawienia przy muzyce w ten sposób, żeby melodie płynęły dopiero przy dobrowolnym uruchomieniu ich. Nie każdemu musi się podobać to, czego Ty słuchasz.
8/10

Grafika:
Jest... zwyczajna. W zasadzie szablon to po prostu jeden nieruchomy obrazek, do którego dodano ten napis tytułowy. Do obrazka nic nie mam, widać na nim całującą się parę, w której można rozpoznać Lily i Jamesa, ładnie to wygląda. Z napisem jest już trochę gorzej. Zwyczajna, zniechęcająca do czytania czcionka, na dodatek czarna – tutaj ten kolor nie pasuje, wtapia się za bardzo we włosy Lily, ciężko to odczytać. Wydaje mi się, że turkus czy jakiś inny odcień błękitu byłby lepszy. Tytuły rozdziałów są również w mało widocznym kolorze jasnopomarańczowym, który zmienia się na wyraźniejszy dopiero, kiedy najedzie się na niego kursorem. Czcionka w tekście jest biała i wygląda na pogrubioną. Niepotrzebnie, to tylko utrudnia czytanie. Kolor samej czcionki również należałoby zmienić, jest mało widoczna na tle tego bladego różu. Uważam, że powinnaś wyjustować tekst, bo teraz wygląda niechlujnie.
Wszystkie elementy w szablonie pasują do siebie kolorystycznie, nie powiem, ale niektóre są zbyt jasne lub zbyt ciemne. Cała grafika nie musi być w różnych odcieniach różu, robi się to za bardzo cukierkowe. Jeśli chcesz pozostać przy takich pastelowych kolorach, to zostaje Ci jeszcze niebieski, fioletowy, granatowy – na pewno ładnie by to wyglądało.
6/10

Treść:
a) Fabuła
Twoje opowiadanie jest zwyczajne i przewidywalne. Lily nie znosi Pottera, ten ugania się za nią, nagle przestaje się uganiać, ona zaczyna go lubić, są najlepszymi przyjaciółmi, są parą. To jest akurat przewidywalne do bólu. A da się zrobić coś nowego nawet z taką historią. Co prawda wprowadziłaś nowe postacie, ale nie ma tu nawet żadnych wątków pobocznych. No dobrze, może przesadzam, oprócz tego miłosnego jest jeszcze sprawa z tajemniczymi wizjami Lily, ale nie opisałaś tego w ten sposób, aby mnie zaciekawić. Zapomniałabym o tych atakach Śmierciożerców podczas wesela Petunii. Ale jak o tym nie zapomnieć, skoro potem się o tym w zasadzie nie wspomina, a jak już, to jest to bez sensu? Na przykład kiedy Lily i James długo czekają na Dumbledore’a tylko po to, żeby on powiedział, że też nie wie, o co chodziło. Ta rozmowa zupełnie nic nie wniosła.
Za dużo wyjawiasz jednocześnie, zbyt łatwo się domyślić! Powinnaś pisać jak Szeherezada - jest jakiś wątek, opisujesz go i nagle kończysz w najbardziej intrygującym momencie. Nie zdradzaj tyle informacji naraz. I nie urywaj nagle wątków, jak jakiś zaczęłaś, to należałoby go dokończyć.
3/5

b) Styl
Tu także nie jest jakoś cudownie. Używasz naprawdę prostego słownictwa. Ze swobodą i poprawnie posługujesz się różnymi rodzajami zdań, wiesz, jak prawidłowo pisać zdania złożone, pojedyncze i tak dalej. Czegoś w tym wszystkim jednak brakuje. Nie wiem, może dla Ciebie pisanie nie jest przyjemnością tylko obowiązkiem? Na to wskazuje Twój styl. Jakbyś nie chciała zaciekawić potencjalnych czytelników, wręcz przeciwnie, jakbyś chciała ich zniechęcić. Na mnie zadziałało.
3/5

c) Dialogi
Źle stawiasz myślniki w dialogach (i nie tylko), ale o tym później. Teraz skupmy się na samych rozmowach. Dialogi między dziewczynami są typowo dziewczyńskie, ale w taki przerysowany sposób. Chociaż może to tylko ja nie piszczę i nie skaczę po całym pokoju, kiedy tylko się dowiem, że moja przyjaciółka poszła na randkę. Poza tym, ich rozmowy nie wnoszą niczego nowego do opowiadania. Są tylko takimi zapchajdziurami. Przykład:
-Nasza pilna pani prefekt, robi sobie wagary?!
-Tak!-krzyknęłam i przewróciłam się na drugi bok.
-Ooo…nie, tak nie będzie!
-Haha… akurat!
-Chcesz się przekonać?
-Tak!
-Jesteś pewna?
-Tak!
-Więc dobrze…-powiedziała i wybiegła z dormitorium.
Już nie wspominając o błędach, ta rozmowa zwyczajnie nie ma sensu. Dobrze, że nie wszystkie dialogi są prowadzone w ten sposób, bo te między Lily a Jamesem bardzo mi się podobały. James zachowywał się jak na zakochanego chłopaka przystało, a Lily głowiła się, jak to możliwe, że nie jest on już tak strasznie nachalny. W takich chwilach naprawdę współczułam Potterowi.
2/5

d) Zgodność z kanonem
Pierwszy błąd, który się u Ciebie pojawił, to to, że Lily i Remus dostali odznaki prefektów, zaczynając szósty rok nauki, a wiadomo, że prefektami można zostać w piątej klasie. Sama od razu się do tej niezgodności przyznałaś, dlatego nie odejmę za to punktów.
W czwartym rozdziale James jak gdyby nigdy nic wchodzi do dormitorium dziewcząt. Jest to niemożliwe! Dziewczęta mogły wchodzić do chłopców, ale nie na odwrót. Gdy tylko próbowali, schody zmieniały się w zjeżdżalnię.
Na szczęście, dalej wszystko toczy się już prawidłowo. Są błonia, jest zamek, idealnie dobrane hasła do gabinetu Dumbledore’a... Świetnie!
3/5

e) Bohaterowie
Masz osobną zakładkę, w której opisujesz bohaterów, ale nie zaprzestałaś na tym. W odpowiednich momentach wtrącasz opisy ubioru postaci, w ich zachowaniach i słowach można stwierdzić, jaki mają charakter. Ciężko jest cokolwiek więcej dodać, ponieważ każdy bohater jest przez Ciebie do końca dopracowany. Każdy jest jak żywy!
5/5

f) Opisy miejsc, sytuacji, uczuć
U Ciebie z opisami jest nieco dziwnie. Wygląda na to, że piszesz je wtedy, kiedy Ci się o tym przypomni. Zdarza się, że w całym rozdziale jest jeden króciutki opis, a i tak dotyczy wtedy tego, w co ubrała się Lily, a czasem połowa rozdziału to jedno wielkie przedstawienie miejsca. W późniejszych rozdziałach zaczęłaś rozkładać opisy i dialogi bardziej proporcjonalnie, ale wciąż często brakuje ważnych rzeczy. Zapominasz o emocjach, kiedy zaatakowano jej rodzinę nawet nie wspomniałaś, że się przestraszyła. Trochę więcej uczuć.
2/5
Poprawność:
Zacznę może od tego, że nie musisz zaznaczać w cudzysłowy tytułów rozdziałów. Przykład: Rozdział I- „Wspomnienia”
Każdy tytuł jest Twojego autorstwa, więc nie zaznaczaj żadnych jego fragmentów w cudzysłów - chyba że to cytat. Poza ty, czy widziałaś w jakiejkolwiek książce, żeby nazwy rozdziałów były w cudzysłowie?
Kolejnym błędem, o który nie będę już więcej wspominać, jest nieprawidłowe stawianie myślnika. Spacja powinna być zarówno po, jak i przed nim. Ty spację stawiasz tylko z jednej strony. Błąd ten powtarza się w tytule bloga, nazwach rozdziałów i treści. Często zmieniasz narrację - czasem jest pierwszoosobowa, a już w następnym zdaniu trzecioosobowa.
Tak jak już wcześniej ustaliłyśmy, wypiszę tu błędy z trzech rozdziałów. W innych rozdziałach błędy są w zasadzie te same, z łatwością samodzielnie je wyłapiesz.

Rozdział I
 „To wtedy dowiedziała się, że jest czarownicą i to wtedy pojechała do Hogwartu.” - Zjadłaś literkę.
„Chociaż wiele razy doprowadzali ją do szału (a zwłaszcza Potter, który miał na jej punkcie, delikatnie mówiąc, świra )i tak byli jej przyjaciółmi.” - W opowiadaniach raczej rzadko używa się nawiasów, zwykle od takich wtrąceń są przecinki. A skoro o wtrąceniach mowa, „delikatnie mówiąc” nim jest, więc to wyrażenie musi być odgrodzone od reszty przecinkami. Przed zamknięciem nawiasu nie stawiamy spacji.
„Mam nadzieję, że to nie prawda.” - Nieprawda piszemy łącznie.
„Lily po zjedzeniu śniadania pobiegła na górę, mając nadzieję, że Blanka wróciła. Nie myliła się, jej śnieżnobiała sowa siedziała na parapecie.” - Brakuje przecinków.
Listu nie będę wklejać, za dużo miejsca, jednak żeby było widać, że jest to list, może by napisać go kursywą?
„Nie byli parą, ale Potter ma na jej punkcie po prostu hopla.” - Brak przecinka. Pomieszanie czasów - albo pisz w czasie przeszłym, albo w teraźniejszym, nie wolno mieszać!
„Ona go nie kochała, wręcz często przezywała go od najgorszych, ale jednak byli przyjaciółmi.”
„Przywiązała listy do nóżek sów, a one odleciały.”

Rozdział II
Ja i tak nie miała bym zbytnio czasu żeby z tobą jechać, a samej nie chciałam cię puścić do Londynu.” - „Bym” z czasownikami piszemy łącznie. Brakuje przecinka.
„Przecież mama nie ma czasu żeby ją zawieść.” - Zawieść przez „ś” w pierwszej osobie brzmiałoby „zawiodłam”, z kolei „zawieźć” jako podwozić kogoś piszemy przez „ź”. Znów mieszasz czasy.
„Wystarczyło, że czarodziej wyciągnął różdżkę i pomachał nie jak na autostop.” - Nią.
„-Mamo co się stało?- krzyczała zbiegająca po schodach Lily” -
 - Mamo, co się stało? - krzyknęła zbiegająca po schodach Lily. „Krzyczała” to czynność ciągła, a ile dziewczyna mogła krzyczeć jedno zdanie?
„-Była w salonie i zobaczyła… JAMES, SYRIUSZ co wy tu robicie?!- spytała dwóch około 16 letnich chłopców.” - Kto to w ogóle mówi? Na pewno nie jest poprawnie, ale nie wiem, czy ten pierwszy fragment jest opisem, czy może częścią wypowiedzi, a jeśli tak, to czyją. Nie zapisuj wieku liczbami, najlepiej tego unikać w opowiadaniach. Poza tym, jak już, to „16-latkami”. Skoro ona wykrzykuje ich imiona, to reszta zdania też już mogłaby być wielkimi literami.
„-Jakie miłe powitanie prawda James?” -
 - Jakie miłe powitanie, prawda James?
„Mogliście mnie uprzedzić, że wparujecie o dziewiątej rano do mojego domu przez kominek.”
„Potrzebuje nowych szat.” - Potrzebuję.
„Więc wiesz, to trochę dziwne zachowanie.”
„-Patrz Amycus, szlama i jej przyjaciela- zwrócił się Lucjusz Malofoy do swojego przyjaciela- Severusie czy to nie twoja przyjaciółka?” - Przyjaciele; trzykrotne powtórzenie, możesz użyć synonimów, na końcu znak zapytania.

Rozdział III
„Dorcas, uspokój się!”
„Lily, przecież on nazwał Cię…” - Brakuje przecinka. W opowiadaniach nie piszemy z wielkiej litery słów takich jak „ty”, „ci”, „tobie”, „cię”, zwłaszcza w wypowiedziach bohaterów. Tak to możesz się zwracać do czytelników.
„Wiem jak mnie nazwał, ale nie warto się nim przejmować.
„Mogli je zobaczyć tylko ci, co widzieli czyjąś śmierć.” - Którzy.
„Nikt by nie chciał, to przecież normalne”
Błędów, rzecz jasna było więcej, ale wszystkie wyglądały tak samo. Mam nadzieję, że teraz już wiesz, jak jest poprawnie i resztę błędów sama znajdziesz.
Z tego co zauważyłam, większość błędów była interpunkcyjnych. Zresztą, już wcześniej wiedziałam, że masz z tym kłopot, mówiłaś. To jednak nie zmienia faktu, że należałoby się pod tym względem dokształcić - wystarczy zajrzeć do słowników, w internecie również są strony poświęcone przecinkom. Chociażby prosteprzecinki.pl lub jezykowedylematy.pl
Reszta błędów wynika raczej z niesprawdzania tekstu przed opublikowaniem, wtedy się takie byki stawia.
Jak na ilość tekstu, ilość błędów jest proporcjonalna - wychodzi tego mniej więcej pół na pół. Dlatego też przyznaję połowę możliwych punktów.
5/10

Dodatki:
W „Polecam” wszystkie strony są ładnie uporządkowane, ale... No właśnie, nie lepiej byłoby utworzyć z tych linków od razu odnośniki? Jeśli ktoś chciałby zajrzeć na któryś z podanych adresów, tak byłoby znacznie wygodniej. W jednej zakładce pisze „Czasy Harrego”, powinnaś użyć apostrofu - Harry’ego.
Masz osobną podstronę na opisanie samej siebie, dużo można się dowiedzieć. Pewnie bym Cię polubiła, gdybym Cię znała w realnym świecie. W odbiorze Twojego opisu przeszkadzają mi tylko liczne trzykropki. Stanowczo za często je stawiasz.
W „Bohaterach” pokazujesz nam najważniejsze informacje na ich temat. Nadal jestem jednak zdania, że zdjęcia tychże osób to niedobry pomysł. Choć muszę przyznać, że gify dobrałaś ciekawie, idealnie obrazują charaktery Twoich postaci.
Nie posiadasz żadnego spisu treści, jest za to archiwum. Osobiście nie za bardzo lubię tę funkcję, bo jeśli chcę przejść do konkretnego rozdziału, to najpierw muszę wejść do odpowiedniego miesiąca. Nic to, ważne, że w ogóle coś jest.
Podobają mi się „Aktualności”. Dzięki temu, że są ruchome, nie zajmują wiele miejsca.
4/5

Dodatkowe punkty:
Jeden punkcik za to, że odpowiadasz na komentarze czytelników. Ładnie z Twojej strony.
1/5

Podsumowanie:
Uzyskałaś 42 punkty, w związku z czym dostajesz ocenę dobrą. Popraw dialogi, możesz przeczytać wcześniej jakiś artykuł na ten temat, proponuję ten (mi bardzo pomógł): http://www.jezykowedylematy.pl/2011/09/jak-pisac-dialogi-praktyczne-porady/

Cóż jeszcze, postaraj się dodawać więcej opisów uczuć, bo miejsca i różne sytuacje są w porządku. Więcej do dodania nic nie mam. Mogę tylko życzyć powodzenia przy dalszym pisaniu.

16 komentarzy:

  1. Na samym początku bardzo chciałam Ci podziękować za szybką ocenę. A teraz o ocenię :)
    1. Co do muzyki, ustawiłam ją sobie pod swoją wygodę. Zamiast wchodzić na youtuba i w kółko włączać od nowa piosenki, wchodzę na swojego bloga i zaczyna lecieć muzyka, którą lubię. Jednak masz rację nie powinnam ustawiać automatycznego odtwarzania muzyki.
    2. Ja po prostu kocham mój szablon. Bardzo mi się podoba. Nie uważam, że czcionka jest nieczytelna, ale to twoja opinia i nie mam zamiaru się kłócić. "O gustach się nie dyskutuję".
    3. Jeżeli chodzi o treść zgadzam się z tobą. Gdy zaczynałam popełniłam ogromny błąd, powinnam zdecydować się na jeden czas, a nie w kółko go zmieniać. Nad przecinkami pracuję. Wcześniej faktycznie dawałam bardzo mało opisów jednak teraz jest ich więcej. Co, do dialogów dziewczyn, w taki sposób chciałam ukazać ich dziwne zwyczaje (ja również nie skacze po pokoju jak dowiem się o randce przyjaciółki xD).
    4. Ja uwielbiam robić trzy kropki :) xD
    5. Do błędów przyznaję się bez bicia :P
    Szczerze spodziewałam się strasznego opieprzu xD A zostałam pozytywnie zaskoczona :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ocena dobra, konkretna, raczej nie mam nic do zarzucenia. I aż się uśmiechnęłam, gdy w pierwszym wrażeniu przypomniałaś o braku spacji przed myślnikiem. ;)

    Pozdrawiam,
    antler

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak... Pollala się już chyba nauczyła :)

      Usuń
  3. Ja szybciutko, bo nie mam czasu. Uprzejmie donoszę, iż chciałabym jeszcze dzisiaj dodać ostatnią ocenę, więc jeśli ma dziś się ukazać podsumowanie miesiąca to proszę o wstrzymanie się ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Powinno być "bohaterowie", nie "bohaterzy". Bohaterowie - na przykład książkowi, filmowi lub - jak w tym przypadku - opowiadania. A bohaterzy - herosi (nie mówimy o literaturze, tylko ogólnie z historii), ludzie, którzy wykazali się bohaterstwem w realnym życiu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zwrócenie, uwagi, już poprawiam.

      Usuń
    2. Borzycu jedyny w lesie prawdziwy... Idariale, z kim żeś się na rozumy zamieniła, z kamieniem?

      Pollalo, zanim bezmyślnie zaczniesz poprawiać, sprawdzaj!

      Usuń
    3. http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/703499,jan-miodek-inzynierowie-i-bohaterzy,id,t.html :)

      Usuń
    4. No właśnie sprawdzałam i znalazłam jakąś stronę jeżyka polskiego, gdzie było własnie tak, jak mówi Idariale. Do tej pory byłam przekonana, że te dwa wyrazy występują zamiennię, więc teraz już sama nie wiem...
      Jak jest w końcu poprawnie?

      Usuń
    5. Pollalo, mogłabyś zalinkować? Bardzo jestem ciekawa tego źródła...
      Oboczne formy to są pozostałości historyczne (i tak, uczyłam się tego z książek specjalistycznych do słowotwórstwa, gramatyki opisowej i historycznej), a powyższy pomysł z lekka opadł mi biust. Czekam na interpretację, czym się różnią inżynierzy a inżynierowie oraz pedagodzy a pedagogowie.

      Usuń
    6. I do sprawdzania czegoś polecam pwn tworzone przez specjalistów, a nie strony, które może zrobić każdy domorosły inteligent :) (nie mówię teraz o przypadku powyższej).

      Usuń
    7. Tak mi właśnie wpajała polonistka przez ostatnie trzy lata. Dziękuję, dobranoc.

      Usuń
    8. To może być dla ciebie straszny szok, ale nikt nie jest nieomylny i należy mieć, o zgrozo, własny rozum, a nie zrzucać własne lenistwo na kogoś. A na podawanie komuś źródła "polonistka" reaguję pustym śmiechem. Akurat kompetencje mam podobne. Daj mi poważną publikację, w której można znaleźć coś takiego.

      Usuń
    9. Poza tym, już dość dawno stało się jasne, że ty zazwyczaj nie wiesz, co i o czym piszesz, więc może czas zacząć, nie wiem, SPRAWDZAĆ swoje farmazony?

      Usuń
    10. Idariale, gdybym ja puszczała mądrości polonistek bez sprawdzenia, to byś się jeszcze ode mnie dowiedziała, że jedyna dopuszczalna forma to "bochaterowie". Tru story.

      Usuń

Przeglądaj notki

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.