Oceniająca: Kniga
Oceniany blog: złodziej-myśli
Autor: Dafne
Pierwsze wrażenie:
Adres
jest ciekawy, pasuje do bloga z opowiadaniem. Na razie widać, że raczej nie
odnosi się bezpośrednio do treści, skoro są to oddzielne historie, jednak brzmi
ładnie i łatwo go zapamiętać. Przy zbiorach opowiadań często pojawia się
problem z oryginalnym adresem, który pasowałby do wszystkich publikowanych
tekstów i nie był przy tym zlepkiem typu by-autorka.
Ty poszłaś w dobrą stronę – wybrałaś coś prostego i interesującego.
Jeśli
chodzi o napis na belce, to nie mam pojęcia, jak to się odnosi do treści (moim
zdaniem wcale). Z Wikipedii dowiedziałam się, że Eldo to jakiś raper. Cytat
wydaje się być jednym z tych, które właściwie nie mają sensu, przynajmniej ja
go nie znalazłam, więc ciężko mi określić, czy pasuje do treści.
Ogólnie
blog nie prezentuje się źle, ale nie zachwycił mnie na tyle, by przydzielić
maksymalną ilość punktów. Szablon jest estetyczny, chociaż mam pewne
wątpliwości dotyczące czcionek, ale o tym w kolejnym podpunkcie oceny.
8/10
Grafika:
Informacje
o autorze szablonu znajdują się w podstronie
Blog, czyli w odpowiednim miejscu.
Obrazek,
który został wykorzystany w nagłówku jest bardzo ładny i stwarza delikatnie
tajemniczą atmosferę. Układ jest przejrzysty. Podoba mi się wykonanie paska na
którym mieści się menu, napis wyżej ładnie się z nim łączy.
Czcionka
w postach została dobrze dobrana (jedynie w opowiadaniu pierwszym pojawiła się
inna, ale wygląda mi to raczej na błąd niż na zamierzone działanie). Nie podoba
mi się tylko to wyrównanie do lewej. Tekst zawsze wygląda lepiej, kiedy się go
wyjustuje, więc polecam tę opcję. Czcionka w menu pasuje do szablonu, ale za to
ta z tytułów ramek i postów już nie sprawia tak dobrego wrażenia. Trochę się
wybija, nie komponuje się z resztą. Osobiście dobrałabym inny kolor. Ładnie
wyglądałby ten sam, który został użyty w napisie nad menu.
8/10
Treść:
a)Fabuła
Mam
do czynienia z czterema odrębnymi opowiadaniami, które na dodatek zbyt długie
nie są (całość zajmuje niecałe siedem stron TNR 12 w Wordzie). Ciężko ocenić
coś takiego w typowych kategoriach, ale trudno. Trzeba, to trzeba. Z tego co
zauważyłam, kolejne posty dodajesz bardzo rzadko. To przynajmniej świadczy o
tym, że nie wrzucasz na bloga byle czego.
W
każdym z opowiadań piszesz o czymś innym, poruszasz inny temat. Niestety ciężko
powiedzieć coś o tempie akcji, bo takowej nie ma. Twoje opowiadania to
właściwie zwyczajne opisy sytuacji. Podoba mi się Twój styl, ale wolałabym
przeczytać coś, w czym nawiązał się przynajmniej malutki element fabuły, by
zobaczyć, czy z tym również radzisz sobie dobrze. Mimo że każdy z
przedstawionych tekstów dotyczy czegoś innego, wydają się do siebie bardzo
podobne pod względem charakteru wypowiedzi i budowy.
W
opowiadaniu o tytule Kiedy nie wiesz, jak
wygląda świat opowiedziałaś krótką historię niewidomego mężczyzny. Potrafisz
wprowadzić w czytelnika w odpowiedni nastrój, co jest głównie zasługą
specyficznego sposobu narracji. Długość rozdziału dobrałaś dobrze do tematyki,
bo mimo wszystko dłuższy tekst na ten temat pewnie zacząłby odrobinę
przynudzać. Dosyć dobrze wykorzystałaś ten motyw.
Drugie
opowiadanie (Tato, zostań...) było
jeszcze krótsze niż pierwsze. Tym razem tematyka również dotyczy trudnego
problemu. Bardzo intensywnie opisujesz przeżycia bohaterów, co jest bardzo
ważne dla opowiadań psychologicznych. Niestety opowiadanie drugie bardzo
przypomina pierwsze. Główny bohater również jest bardzo rozchwiany w swoich
emocjach, czemu zresztą trudno się dziwić, ale monotonia w tworzeniu
charakterów nie jest czymś dobrym.
Przy
początku trzeciego (Sekunda)
pomyślałam, że może tym razem odeszłaś od poruszania trudnych tematów, ale
jednak nie. Przynajmniej zaczęło się w trochę inny sposób. Podoba mi się Twoje
przedstawienie sekundy. Ten tekst jest dużo bardziej charakterystyczny niż dwa
poprzednie, które właściwie opowiadały o czymś, co poruszane było już wiele
razy w opowiadaniach blogowych. Tutaj mamy coś bardziej oryginalnego. Tym razem
narrację stworzyłaś też w trochę inny sposób, bo to główny bohater zwraca się
do czytelnika, kiedy w dwóch pierwszych główną postacią było po prostu ty. Niestety wciąż mam wrażenie, że
portret psychologiczny bohatera jest bardzo podobny do tego z dwóch pierwszych
opowiadań.
W
opowiadaniu Kochasz ją wróciłaś do
sposobu narracji z pierwszego i drugiego tekstu i teraz muszę powiedzieć, że ta
opcja podoba mi się dużo mniej. Ogólnie na tle wszystkich tych historii czwarta
wypada najsłabiej. Opowiada o miłości w sposób bardzo typowy i moim zdaniem
zwyczajnie nudny. O ile przy poprzednich tekstach miałam nadzieję na jakąś
ciekawą puentę i w sumie w każdym się jej doczekałam, tak tutaj dostałam
jedynie powtórzony po raz kolejny motyw z blogów z refleksjami, gdzie autor
opisuje nieszczęśliwą miłość, która jednak okazuje się nie być końcem świata.
Wybierasz
zazwyczaj ciekawe tematy z dużym potencjałem, ale opisujesz wszystko bardzo
stereotypowo (szczególnie w Kochasz ją).
Moim faworytem wśród całej tej czwórki jest Sekunda.
Nie tylko napisałaś o czymś, co rzadko pojawia się wśród tematów na blogach
literackich, ale też odrobinę zmodyfikowałaś swój zwykły sposób narracji, co
dodatkowo wyróżniło tę historię na tle innych.
Gdybym czytała je wszystkie z dużym odstępem czasu pomiędzy (na przykład
z takim, z jakim publikujesz kolejne opowiadania), pewnie wrażenie byłoby
trochę inne, ale w kiedy zapoznałam się z nimi jeden po drugim, postaci wydały
mi się bardzo do siebie podobne.
Piszesz
w bardzo (przepraszam, że tak to określę, ale skojarzenie nasuwa się samo)
renesansowym stylu. Mam tu na myśli to przedstawianie problemu i tonę rad w
środku. Taki biedny poeta doctus. Myśli
typu - uciekasz w krainę snów, ale i tak czeka na ciebie rzeczywistość i trzeba
się z tym pogodzić. Nie myślisz o przemijaniu, ale powinieneś. I w ostatnim
tekście – Po prostu idź. Idź naprzód. I
nigdy się nie zatrzymuj. Między innymi przez te rady Twoje opowiadania
wydają się odrobinę wymuszone, jakbyś na siłę szukała trudnego tematu. Tylko
odrobinę, ale jednak.
Nie
czytało mi się źle, ale nie porwały mnie Twoje opublikowane do tej pory utwory.
Z chęcią przeczytałabym coś dłuższego z bardziej rozwiniętą akcją, jeśli zdarzy
Ci się coś takiego napisać.
3,5/5
b) Styl
Narrację
prowadzisz w bardzo specyficzny sposób, który dałoby się z łatwością wyłapać
wśród tekstów innych autorów. Jedynie w trzecim rozdziale trochę to
zmodyfikowałaś i poszłaś odrobinę dalej, czyniąc głównym bohaterem osobę
wypowiadającą się. Mimo tego cały tekst wciąż pisany był na ty. To pomaga czytelnikowi wczuć się w czytany tekst, więc przy
opowiadaniach psychologicznych doskonale się sprawdza. Dobrze idzie Ci pisanie
w ten sposób.
Opowiadania
zawierają mnóstwo pytań retorycznych. To też nadaje im specyficznego
charakteru, czytelnik podchodzi do tekstu bardziej emocjonalnie.
Bardzo
ładnie oddajesz uczucia i emocje bohaterów, w czym wcześniej wymienione środki
stylistyczne pomagają. Nie lejesz wody i nie starasz się rozwodzić nad każdym
problemem w nieskończoność.
Jedynym
minusem takiego trwania przy jednym stylu jest to, że przy czytaniu opowiadań
jednym ciągiem, zaczynają trochę nudzić. Nie działoby się tak, gdyby Twoje teksty
były trochę dłuższe i wyraźnie połączone ze sobą, jednak kiedy mają być
osobnymi tworami, ta monotonia odrobinę przeszkadza. Wpływa to również na
bohaterów, który tak samo zlewają się w jedną całość.
4,5/5
c) Dialogi
Ten
podpunkt ciężko ocenić na podstawie jednego dialogu, na który składały się w
sumie dwie króciutkie wypowiedzi (opowiadanie drugie) zachowane w poważnym
tonie. W tym malutkim fragmencie nie ma żadnego problemu z zapisem, ale były to
wypowiedzi o tak prostej budowie, że również ciężko powiedzieć. Nie przepadam
za tak małą ilością rzeczywistych dialogów, nawet jeśli (tak jak w przypadku
tych opowiadań) cały tekst jest pewnego rodzaju dialogiem bohatera z samym
sobą. Niestety refleksyjny charakter przeważył tutaj nad formą typową formą
opowiadania.
3,5/5
d) Kreacja świata przedstawionego
Tutaj
również będzie ciężko z oceną. Nie podajesz konkretnych miejsc, skupiasz się
raczej na emocjach niż na świecie przedstawionym. Umieszczasz swoich bohaterów
w miejscach nieokreślonych bliżej niż po prostu ulica, mieszkanie. Do tematyki
to pasuje, jednak przez to ja nie mam zbyt wiele do napisania w tym podpunkcie.
Tylko tyle, że żadnych poważnych logicznych niedociągnięć nie zauważyłam.
Miałam jedynie wątpliwości co do funkcjonowania osoby, która jest od urodzenia
niewidoma. W końcu da się w taki sposób żyć normalnie i niekoniecznie potrzeba
we wszystkim pomocy wolontariuszy, jednak nie znam się na tym na tyle, by
powiedzieć, że z całą pewnością jest to sytuacja nierealistyczna. Wydaje mi się
jednak, że skoro Twój bohater jest w stanie wyjść z domu i udać się na spacer
samodzielnie, to nie powinien mieć problemów z odnalezieniem się we własnym
mieszkaniu.
4/5
e) Bohaterowie
Nie
pojawiają się żadne konkretne imiona i nazwiska, jednak można spokojnie wybrać
po jednej głównej postaci z każdego opowiadania. Niestety, jak już wcześniej
wspomniałam, Twoi bohaterowie są bardzo do siebie podobni. Wszyscy znajdują się
w trudnej sytuacji, wszyscy rozpaczają nad swoim losem. Jedynie w trzecim
opowiadaniu główny bohater wybija się trochę ponad tę zlaną masę, ale wciąż ma
podobne cechy.
Może
warto się zastanowić nad stworzeniem postaci, którą odróżnisz od stworzonych
wcześniej? Przy takim stylu pisania będzie ciężko, bo jeśli zostaniesz przy
takich filozoficznych wywodach, masz do dyspozycji jedynie cechy charakteru,
których czytelnik może doszukać się w wypowiedzi (którą w sumie jest każde z
Twoich opowiadań). Utrudniasz sobie trochę w ten sposób, bo masz ten sam
problem, co większość osób, tylko że trudniejszy do zlikwidowania. Chodzi o
zróżnicowanie tonu wypowiedzi. U innych brak tego zróżnicowania nie jest tak
mocno widoczny, bo wypowiedzi pojawiają się tylko w dialogach, za to u Ciebie
całość opowiadania jest swego rodzaju wypowiedzią i przez nią kreujesz bohatera.
Nawet jeśli powstaje on przez te zwroty na ty.
Wtedy też ton, jakim narrator zwraca się do bohatera pozwala na dostrzeżenie
cech charakteru tej osoby.
Podsumowując
– w takiej formie opowiadań ciężko będzie Ci poprawić ten element, ale warto
nad tym pracować.
2/5
f) Opisy
Przeważają
oczywiście opisy uczuć, co do tego nie ma wątpliwości. I oczywiście są zrozumiałe
i sensowne. Skupiasz się na emocjach i bardzo dobrze idzie Ci ich
przedstawianie. Czytelnikowi łatwo jest wczuć się w sytuację bohatera, mimo że
nie podajesz konkretnych miejsc, a opisy dotyczące wyglądu pomieszczeń, postaci
rzadko się pojawiają, a jeśli już, to są to króciutkie wtrącenia, gdy dany
przedmiot ma coś wspólnego z tym, co dzieje się z bohaterem.
Właściwie
tutaj nie mogę się do niczego przyczepić, bo taki właśnie jest charakter Twoich
opowiadań. Wydaje mi się, że z założenia miały być niezaczepione w czasie i
przestrzeni, więc założenie zostało spełnione.
5/5
Poprawność:
Opowiadanie nr 1 - „Kiedy nie wiesz, jak wygląda świat"
„Zresztą, nie chcesz jej słyszeć.” –
Niepotrzebny przecinek.
Opowiadanie nr 2 - „Tato, zostań..."
We wstępie
napisanym kursywą zrobiło Ci się w paru miejscach trochę zbyt dużo spacji, nie
wiem z czego to wynika. Można je usunąć, wrzucając tekst do Worda i włączając
opcję pokaż wszystko, wtedy spacje wyświetlą Ci się jako kropki i będziesz mogła
łatwo sprawdzić, w których miejscach powstawiałaś ich za dużo.
„- Tato, zostań… Nie spieprzaj sobie życia!” – Lepszym słowem byłoby tutaj nie spieprz albo nie pieprz.
W
końcu napisałam ocenę, w której wypisane błędy nie zajmują więcej miejsca niż
cała reszta mojego wywodu i za to Ci dziękuję. Nie znalazłam praktycznie żadnych
poważnych błędów w tekście głównym, w podstronach też. Nie ma żadnej informacji
o becie, więc zakładam, że sprawdzasz tekst sama. Jeśli tak, to bardzo dobrze
Ci to idzie.
Tutaj
z przyjemnością daję maksymalną ilość punktów.
10/10
Dodatki:
Tekst
o Tobie, który znajduje się w menu, jest tej samej długości co rozdział drugi.
Nie wiem, czy to dobrze świadczy o długości rozdziałów, ale za to opis jest
dobry. Podobnie jak w opowiadaniach nie podajesz prawie żadnych konkretów i
skupiasz się na swoich przemyśleniach. Podoba mi się to, bo czytanie o kolorze
włosów i oczu autorek zaczęło mnie już trochę nudzić.
Reszta
elementów menu jest bardzo typowa. Jedynie Ankieta trochę mnie zdziwiła, bo
spodziewałam się raczej czegoś, w czym nowy czytelnik będzie mógł zagłosować. Wyniki
ankiety równie dobrze mogłaś wypisać pod rozdziałem, bo co za znaczenie dla
nowego czytelnika ma wynik ankiety, na którą i tak nie ma już wpływu?
Szczególnie, że temat tej sondy jest raczej pomocny Tobie, a nie ludziom,
którzy odwiedzają bloga.
Umieszczanie
statystyki na blogspotowych blogach jest według mnie odrobinę bezsensowne, bo
przecież sama możesz sprawdzić ilość odwiedzin w inny sposób. Zresztą liczba
odwiedzin raczej o niczym nie świadczy, bo w końcu są tacy, którzy tylko
wchodzą przypadkowo i zaraz wychodzą. Dużo precyzyjniejsze dane możesz odczytać
w statystykach w opcjach edycji bloga, bo tam masz już podane strony, z których
ludzie wchodzili na Twoją stronę i dużo różnych innych opcji.
Polecane
mają sens przy dużej ilości postów, ale na razie opublikowałaś zaledwie cztery,
więc nie rozpędzałabym się tak z umieszczaniem tej ramki.
3,5/5
Dodatkowe:
Brak.
Podsumowanie:
52 punkty dają bardzo mocną ocenę dobrą. Ciężko oceniało mi się tego bloga, głównie ze względu na
niewielką ilość treści. Masz specyficzny styl, który jest ciekawy i warto go
dalej rozwijać. Im więcej piszesz, tym lepsza się w tym stajesz, więc jedyna
rada, jaką mogę Ci dać to – pisz więcej!
Dziewczyny, ten limit długości tekstu w formie stron naprawdę się przyda...
Dziewczyny, ten limit długości tekstu w formie stron naprawdę się przyda...
Witam. Na początek napiszę, że fragment o "jakimś raperze" i tekście "bez sensu" trochę mnie uraził, ponieważ Leszek jest moim idolem-poetą w świecie muzyki, a jego teksty wnoszą do mojego życia bardzo wiele. Podobnie cytat z belki - możesz go nie rozumieć lub nie potrafić zinterpretować, aczkolwiek mnie on w pełni satysfakcjonuje i zadowala sensownością. Nie wszyscy muszą jednak odnajdywać inspiracje w rapie. Co do grafiki, planuję jej zmianę. Polecane były "zapchajdziurą" przy poprzednim szablonie i jakoś zapomniałam je usunąć. Jestem przyzwyczajona do statystyki, nawet bardzo, stąd ten element. Przejdę teraz do treści. Nie bez powodu publikuję notki w tak dużym odstępie czasowym. To nie są opowiadania, nie takie typowe. To są refleksje w formie takiej, a nie innej, pisane wtedy, gdy owe przemyślenia mnie najdą. Stąd bohaterowie są podobni - bo mam zawsze podobny sposób myślenia. Nie chodzi mi absolutnie o akcję, ale właśnie o uczucia i ich opisy. Czytelnik ma czuć i wpadać w nostalgię, a ci, którzy regularnie mojego bloga czytają, są z tego zadowoleni. Na siłę nigdy niczego jednak nie robiłam i nie szukałam żadnych puent za wszelką cenę. Jeśli wypływały, to ze mnie, i kropka. Dłuższe twory próbuję pisać, ale ten blog ma za zadanie przedstawić moje refleksje i udoskonalić warsztat. Na resztę przyjdzie czas... No, kiedy indziej.
OdpowiedzUsuńTak czy owak dziękuję za ocenę i poświęcony mi czas.
Pozdrawiam.
Dlaczego tekst o jakimś raperze Cię uraził? Użyłam słowa jakiś, bo w życiu nie słyszałam o kimś takim, więc jest on dla mnie jakimś raperem. I chętnie dowiedziałabym się, jaki sens mają słowa w belce.
UsuńDomyśliłam się, że nie jest to typowe opowiadanie, ale jednak oceniałam Twojego bloga w kategorii dla opowiadań, więc kryteria musiałam zachować. Nie twierdzę, że rzeczywiście piszesz na siłę, ale takie wrażenie pojawiło się przy czytaniu postów jeden po drugim.
Po umieszczonej w menu ankiecie można było wywnioskować, że masz zamiar je publikować również na tym blogu (trudno napisać fantasy utrzymane w tej konwencji), dlatego potraktowałam Twoją stronę jako miejsce na publikację bardzo różnych utworów, nie tylko tych refleksji.
To było sprawdzenie, czego oczekują czytelnicy. Coś jak odpowiedź na pytanie, w jakim procencie mieszczę się w kręgu ich zainteresowań.
UsuńPo prostu tak poczułam. Może po przeczytaniu całego tekstu utworu sens by do Ciebie dotarł :)