153# Ocena bloga p-o-m

Oceniająca: MariXa M.
Oceniany blog: p-o-m.blog.pl
Autor: Katie Holmes





Wstęp:
Wygląd typowy dla adoratorów Pingwinów z Madagaskaru. Przyznam się szczerze, że nie znam się zbytnio na szablonach w tej sferze, ponieważ od zawsze „żyłam” na bloggerze, więc moja ocena po pierwszych wrażeniach na blogu może być trochę niepewna...
Po dłuższym namyśle w końcu się zdecydowałam.
6/10

Treść:
Rozdział I
„– Dobra robota, Kowalski, zasłużyłeś sobie na przerwę” – Brak przecinka przed bezpośrednim zwrotem.
„Nie pamiętam, kiedy ostatnio czułem się tak dumny.” – Tutaj również zabrakło przecinka.
„Przez chwilę zastanawiałem się, jaki ma smak.” – Przecinek.
„grali w karty razem z zaproszoną przez nich Marlenka.” – Jest to narzędnik, więc powinno być „Marlenką”.
„– Znakomicie, Marlenko, jestem pewien” – Nie postawiłaś przecinka.
„Po tych słowach opuściłem nasza kryjówkę i kierowałem się w stronę parku” – A nie lepiej: „Po tych słowach opuściłem naszą kryjówkę i skierowałem się w stronę parku”?
„– To jak, panowie i Marlenko ?” – Przecinek.
„– Głupie, pozbawiona inteligencji stworzenia” – „pozbawione”.
„sprawdzając, jakie działanie ma na mnie nowe serum.” – Brak przecinka.
„Jako, że w bazie nie mogłem liczyć” – W takich połączeniach ze spójnikami nie stawiamy przecinka.
„Zmęczony wędrówka, usiadłem pod jednym z drzew” – Powinno być: „wędrówką”.
„Nie zauważyłem nawet, nadchodzącego zagrożenia.” – Obeszłoby się bez przecinka.
„No pięknie, Kowalski.” – Przecinek.
„Do bazy wpadłem jak oparzony.Rozbieganym wzrokiem” – Nie zrobiłaś spacji po kropce.
„– Coś nie tak, Kowalski ? (...) To nic takiego, proszę pana (...) To świetnie, żołnierzu.” – Przed bezpośrednimi zwrotami stawiaj przecinek!
„przyglądając się żelkowi pałaszującego niedojedzone jabłko” – Jest to celownik, więc powinno być: „żelkowi pałaszującemu”.
„Gdy Żeluś trafił już do swojej klatki” – To w końcu Żeluś czy żeluś? Bo raz zapisujesz w taki sposób, a raz w inny. Albo jest to nazwa własna, albo nie. Należałoby się zdecydować.
„– Mówiłem Szeregowemu, żeby nie słodzę herbaty” – Trochę nielogicznie to brzmi, prawda? Radziłabym zmienić spójnik „żeby” na „że”.

Rozdział II
„Po akcji ratunkowej ( równie przewidywalnej, co pozostała część dnia), zająłem się regularnymi porządkami w laboratorium.” – Niepotrzebna spacja za nawiasem oraz zbędny przecinek.
„Jedynym niespodziewanym urozmaiceniem mojego nieurozmaiconego dnia, był promieniejący ból głowy” – Ten przecinek jest tutaj niepotrzebny.
„– To tylko zwykłe zakłócenia, proszę pana, mamy dzisiaj” – Przecinek.
„Skipper zlustrował mnie wzrokiem. – Zakłócenia, mówicie ? – mruknął, robiąc minę myśliciela.” – Wypadałoby wpierw wcisnąć enter, a dopiero potem zaczynać pisanie wypowiedzi bohatera.
„krzyczał, sądząc, że cała rozmowa” – Zabrakło przecinka przed spójnikiem.
„koktajl sardynkowy z nutką miłości, na pewno Szefowi zasmakuje (...) jednak już po jednym łyku, poprosił o dolewkę.” – Bez przecinków w obu fragmentach.
„migrena również dała za wygrana.” – Na końcu „wygraną” powinno się znaleźć „-ą”, nie „-a”.
„jednak w miejscu, na którym jeszcze przed chwilą leżał” – Zapomniałaś o przecinku.
„Z trudem odwróciłem głowę, uśmiechając się lekko” – Znów przecinek.
„obudźcie się, żołnierzu !” – To samo, co wcześniej.
„Skipper krzyczał tym samym tonem głos przy każdej pobudce.” – Po co jeszcze dodałaś ten „głos”? Przez niego tylko zdanie jest niepoprawne.
„To jakieś ćwiczenia, Szefie ?” – Brak przecinka.
„Czarno-białe trio wyraźnie odetchnęło z ulgą. – Och, Kowalski” – Wciśnij enter, a dopiero potem pisz dialog. Natomiast zabrakło także przecinka po westchnieniu (że tak się wyrażę) bohatera.
„Jak się czujesz ? -zapytał.” – Zamiast dywizu przydałby się myślnik, a także spacja z jego obu stron. Z tym dywizem zaczynasz się powtarzać, dlatego prosiłabym, abyś resztę już sama poprawiła. Trochę bez sensu byłoby wypisywanie tego jednego błędu za każdym razem, skoro już możesz sama pozostałe sprawdzić.

Rozdział III
„odpowiedział po chwili, a na jego twarzy pojawi się dziwny grymas” – „pojawił się”.
„- Gratuluje – odparł” – Na koniec „gratuluję” postaw „-ę”, ponieważ czasownik ten jest w pierwszej osobie liczby pojedynczej.
„- Przepraszam proszę pana, ale chyba nie do końca wiem, czym sobie na to zasłużyłem. Ten uśmiechnął się pogodnie.” – Popraw to na: „Przepraszam, proszę pana, ale chyba nie do końca wiem, czym sobie na to zasłużyłem. – Ten uśmiechnął się pogodnie”.
„nowego dowódcy, a wy, Kowalski, świetnie się do tego nadajecie” – Zabrakło dwóch przecinków.
„Tak więc gratuluje poruczniku. A po chwili dodał – Tak właściwie, to kapitanie.” – „ Tak więc gratuluję, poruczniku. – A po chwili dodał: – Tak właściwie, to kapitanie.”
„zapytał zaspany Szeregowego – Szeregowy.
„- Generale, ale ja nie mogę się na to zgodzić. – Ten jednak odpowiedział już nieco surowiej.
- Nie chcę nawet tego słuchać, żołnierzu, to jest rozkaz.” – Brak myślnika, a zamiast zaznaczonej na czerwono kropki trzeba wstawić dwukropek. A, i zapomniałaś o przecinku.
„- Spakujcie się i pożegnacie z oddziałem, wieczorem przyśle po was moich zastępców” – „pożegnajcie” i „przyślę”.
„sprawdził, czy w okolicy nie ma żadnych ludzi” – Przecinek.
po czym przeskoczył przez poręcz ogrodzenia (...) powiedział, po czym się oddalił” – Powtórzenie wyrażenia.
„zobaczyć, jak młody Szeregowy ociera łzy.” – Brak przecinka.
„Podszedł do mnie i położył skrzydło na ramieniu. – Kowalski, głowa do góry” – Najpierw należałoby wcisnąć enter, a dopiero rozpoczynać wypowiedź.
„Poza tym będziemy cię odwiedza – „odwiedzać”.
„- Weźcie się ogarnijcie, Szeregowy” – Przecinek.
„przecież nie wyjeżdżam na zawsze. – Ku mojemu zdziwieniu” – Zapomniałaś o myślniku, który oddzieliłby kwestię wypowiadaną przez bohatera od kwestii narratora.
„Zastanawiałem się, jak mnie przyjmą.” – Zabrakło przecinka.
„Przez to całe zamieszanie, zapomniałem o ostatniej przygodzie” – Niepotrzebnie postawiłaś w tym zdaniu przecinek.

Rozdział IV
„Otworzyłem drzwi do jakiegoś ciemnego pomieszczenie– „pomieszczenia”.
„wszystkie siedziby były urządzone w podobnym sposób.” – Powinno być: „podobny sposób”.
„Z przegródki walizki, wyciągnąłem ramkę ze zdjęciem, przestawiające mnie, Skippera, Szeregowego i Rico.” – Niepotrzebny przecinek. Literówka i zła odmiana wyrazu „przedstawiającym”.
„Najprawdopodobniej w najbliższym czasie na będę mieć czasu” – „nie będę”.
„Dopiero za kilka godzin, Szef wypije swoją” – Ten przecinek postawiłaś zupełnie niepotrzebnie.
„Hmm… a ja ?” – „Hmm... A ja?”.
„Jednak dzisiejszego dnia,  to wszystko miało się zmienić.” – Zbędny przecinek.
Wyciągnął tabletki przeciw bólowe– Czasownik odmień w pierwszej osobie liczby pojedynczej, a słowo „przeciwbólowe” jest przymiotnikiem, więc oba człony zapisz razem.
„Maksymilian parsknął śmiechem. – Nie mam pojęcia, kto go wybrał, ale nie wygląda na kogoś, kto potrafi dowodzić innymi” – Zanim zaczniesz dialog, trzeba wcisnąć enter. Reszta to brakujące przecinki.
„Olivka zamrugała niewinnie swoimi bajecznie długimi rzęsami. – Chłopcy, nie kłóćcie się” – Znów nie zrobiłaś odstępu przed wypowiedzią postaci (enter).
„nie do końca wiedząc, co się ze mną dzieje” – Przecinek.
„- Dzień dobry, kapitanie – odpowiedzieli jednogłośnie” – Znów zabrakło przecinka przed bezpośrednim zwrotem do osoby.
„inaczej rozdzielili by was do odrębnych zespołów” – Cząstkę „by” zapisujemy łącznie z osobowymi formami czasowników.
„- Proszę wybaczyć chłopcą – „chłopcom”.
„trudno znoszą sytuację” – „tę”.
„- Nic nie szkodzi, Olivio, na pewno się jakoś dogadamy.” – Zabrakło przecinka.
„Pingwinka skinęła. – Oczywiście, że im przekaże kapitanie.” – Znów zapomniałaś o enterze. A na końcu czasownika „przekażę” powinno być „-ę”.
„leki przeciw bólowe przestawały działać” – „przeciwbólowe”.
„zniszczyłem jedyne zwierciadłom w bazie.” – Literówka: „zwierciadło”.
„Szatynka pokręciła przecząco głową. – Wypadki chodzą po ludziach” – Enter przed wypowiedzią.
„co ty robisz ? – Do bazy wrócił Maks.” – Didaskalia rozpocznij wielką literą.
„w tym tygodniu to ja ma sprzątać” – „mam”.
„połączył fakty i zrozumiał co się stało.” – Nie wstawiłaś przecinka.
„- Sory, jutro się tym zajmę” – Jeśli już, to sorry przez dwa „r”.
„Olivia przewróciła oczami. – Nie jesteś harcerzem, ty kłamco.” – Brak zastosowanego entera przed wypowiedzią oraz brak przecinka.

Rozdział V
„dowiedzieć się o naszym sekrecie.Jako bardziej doświadczony” – Nie postawiłaś spacji po kropce.
„- Ola, zobacz jaki wielki ekran! – zawołał Maks” – Zważając na to, że Maks wykrzyczał to zdanie (co wynika z didaskaliów), wypadałoby podkreślić to wykrzyknikiem na końcu wypowiedzi.
„- Bardzo mi przykro, moja droga, ale to nie są jadalne kasztany, więc nie radził bym ci ich próbować” – Brak przecinka, a „radziłbym” piszemy razem.
„Maks zachichotał. – Tak nie podrywa się lasek” – Enter.
„Oj, nie ładnie, stary, nie ładnie.” – Po takich wyrażeniach, jak: oj, ah, och itd. stawiamy przecinek. Tak samo przed bezpośrednimi zwrotami do postaci.
„Pomyślałem o tym, jak bardzo niski w stosunku był Skipper” – Brak przecinka.
„- No dobrze, drużyno, zostało nam (...)
- Weź się zamknij, Maks” – Przecinki.
„Zwyczajnie zrobiło mi się jej przykro.” – Nie może się nam zrobić kogoś przykro, tylko żal.
„Ivi parsknęła. – Nigdy nie zrozumiem, dlaczego ludzie” – Znów zapomniałaś o enterze i przecinku.
„- Ma pan bardzo ciekawe życie, kapitanie” – Zabrakło przecinka.
„- Uważaj ! – Bez chwili zastanowienia złapałem dziewczynę” – Didaskalia zacznij dużą literą.
„zanim zdążyło spać na nią kilka donic z kwiatami” – „spaść”.

Rozdział VI
„Złapałem ją najmocniej, jak tylko potrafiłem.” – Brak przecinka.
„wylądowałem na na stosie kamieni” – Powtórzyłaś przyimek.
„nie miałem żadnego arcy-wroga.” – Bez łącznika między dwoma członami. Zapisujemy je po prostu razem – arcywróg.
„Dziewczyna, nie wiedząc, co zrobić, tylko się uśmiechnęła.” – Brakuje przecinka jeszcze przed wtrąceniem i przed  „co”.
„Lubiłem, gdy była taka miła.” – Przecinek.
„kręciliśmy się po parku, bezskutecznie próbując znaleźć chłopaków.” – Zabrakło przecinka.
„ty kretynie,zabije cię, jeśli coś ci się stało.Kadetka wycierała zapłakane oczy” – Nie zrobiłaś odstępu po przecinku, na końcu czasownika „zabiję” nie umieściłaś „-ę”. Nie postawiłaś kropki, a didaskalia nie zaczęłaś wielką literą, choć powinnaś.
„powiedziałem,a ona pobiegła w ich stronę.” – Znów nie zrobiłaś spacji po postawieniu przecinka.
„Przez chwilę zwyzywała ich od głupków” – „wyzywała”.
„W trójkę zajęliśmy się uporządkowanie wszystkich pomieszczeń.” – Powinno być: „uporządkowaniem”.
„Dlaczego akurat musiano wybrać mnie, a nie jakiegoś innego pingwina. – Jest to forma pytania, a więc dlaczego zamiast kropki nie postawiłaś na końcu pytajnika?
„Nic dziwnego, ze nie mogliśmy się dogadać” – „że”.
„nie wiem, o czym ty mówisz. (...)
– Posłuchaj mnie, Sven.” – Brak przecinków.
„– Nie myśl sobie, że ci daruje– „daruję”.
„Nic,zero. W ogóle do nas nie docierało.” – Zabrakło spacji po wstawieniu przecinka.
„było widać każdą, przekrwioną żyłkę” – Ten przecinek jest niepotrzebny, bez niego zdanie brzmi dobrze.
„wezmę tylko notatnik. – Byłem tylko zmęczony” – Didaskalia zacznij wielką literą. Powtórka.
„Wziąłem za sobą ukochany clipboard” – Powinno być: „ze sobą”.
„– To gdzie jest ta bibliotek ?” – „biblioteka”.
„Kobiety, ona zawsze musiały się stroić.” – A nie: „one”, skoro wcześniej napisałaś „kobiety”?
„Wątpiłem, żeby fizyka,czy chemia mogła mi jakoś w tym pomóc.” – Po pierwsze: nie zrobiłaś spacji po przecinku, po drugie: obeszłoby się bez tego właśnie przecinka.
„jakieś science-fiction– Bez łącznika. Po prostu między tymi dwoma członami trzeba wcisnąć spację.
„powiedziała to, co naprawdę miała na myśli.
Dziewczyna kartkowała obszerna lekturę” – Myślnik jest w tym przypadku zbędny, bo to jest nadal kwestia narratora, tylko że zaczęta od nowego akapitu. Poza tym powinno być: „obszerną”.
„działy się ze mną dziwną rzeczy,ale nie aż tak” – „dziwne rzeczy”. I zapomniałaś jeszcze o odstępie po przecinku.
„to zaprzecza wszystkiemu, w co wierzyłem” – Przecinek.


I to na razie by było na tyle. Opowiadanie całkiem dobre, już po tylko sześciu rozdziałach mogę śmiało stwierdzić, że masz ciekawy pomysł na kontynuację przygód bohaterów (a raczej jednego z nich) powszechnie znanego serialu animowanego „Pingwiny z Madagaskaru”.

Akcja utworu zaczyna się tak naprawdę już w pierwszym rozdziale, kiedy to Kowalski odkrywa pewien eliksir, który może zmienić przyszłość. Dalej wydarzenia toczą się w bardzo szybkim tempie, nagle okazuje się, że pingwin (główna postać opowiadania) zostaje wybrany na nowego przywódcę jakiejś ekipy. Co prawda, tutaj już trochę przesadziłaś z szybkością rozwoju akcji, bo w ogóle nie zrozumiałam (i nadal nie rozumiem), dlaczego właściwie tak się stało, jak do tego doszło... Wprowadziłaś mnie w zdezorientowanie i nie wiem, co o tym myśleć.

To może teraz dialogi. Jeśli chodzi o początki, to do piątego rozdziału źle je zapisywałaś, a mianowicie używałaś dywizu, nie myślnika. Czasami zapominałaś o wciśnięciu entera, czyli zaczęcia dialogu od nowego akapitu. Zamiast tego, po prostu pisałaś je razem z kwestią narratora, przez co to wszystko się zlewało ze sobą, a tak być nie powinno. Pojawiły się również nikłe pomyłki przy zapisie didaskaliów, ale wystarczy tylko, że przywiążesz do tego większą uwagę, a będzie dobrze.

Opisy jakieś tam się znalazły, choć można by nad tym długo debatować i dyskutować. Niektóre były bowiem tak krótkie i tak ogólne, że ledwo je zauważyłam po pierwszym przejrzeniu tekstu. Dopiero za drugim razem coś wyłapałam. A więc przydałoby się wyćwiczenie tych opisów miejsca, żeby nie było żadnych wątpliwości, że to są rzeczywiście opisy.

Na większości blogów spotyka się teraz takie nieuzasadnione zacofanie, jak brak akapitów. Przecież to podstawa każdego opowiadania! Nie powinno się ich tak po prostu zaniechać czy zapomnieć. To bardzo smutne, ponieważ istnieje tyle sposobów (i łatwiejszych, i trudniejszych) na rozwiązanie tego problemu. Można na przykład ustawić automatyczne akapity. I kłopot z głowy! Wystarczy tylko trochę chęci i kreatywności.

A teraz przejdźmy do tematu postaci. Kowalski jest głównym bohaterem opowiadania. Muszę przyznać, że trochę rozczarowałaś mnie przedstawieniem jego osoby. Według serialu pingwin ten uwielbia naukę i na każdym kroku dostrzega jakieś prawa fizyki, działania matematyczne, czy też substancje chemiczne. A przy tym niemal w każdej jego wypowiedzi można usłyszeć niejedno czysto naukowe słowo, które mało kto rozumie bez słownika. To jedna z jego cech charakterystycznych. U Ciebie natomiast Kowalski był zbyt... spłaszczony, że tak się wyrażę. Z początku może i coś tam się znalazło z prawdziwego Kowalskiego, ale potem już tego ubywało, jego wypowiedzi były... zwyczajne. Poza tym zawsze, kiedy się wypowiadał na jakiś temat, najpierw przedstawiał jakieś zasady, teorie, wzory, usiłował patrzeć na sprawę okiem nauki, a dopiero potem dochodził do właściwej części swojego wywodu i odpowiadał na zadane mu pytanie. Miał swój własny tok myślenia, a Ty o nim chyba zapomniałaś.

Myślę, że jeszcze musisz popracować nad postacią Kowalskiego. Jeśli to jest fan fiction, to powinna się ona zgadzać z tą serialową, a u Ciebie tak do końca nie jest.

Pozostali bohaterowie to Rico, Szeregowy i Skipper (którzy są bohaterami pobocznymi, nie mają na razie jakiegoś większego znaczenia w utworze, więc rozpisywanie się o nich nie ma sensu), a także Sven, Olivia i Maks (o których jeszcze tak dużo nie wiem). Więc ich pominę.

Cała fabuła opowiadania jest ciekawa. Myślę, że wszystkie te dziwne wydarzenia, jakich ostatnio doświadcza Kowalski mają związek z motywem nowego eliksiru, o którym jest mowa na samym początku akcji. W sumie to interesuje mnie dalszy przebieg zdarzeń, za co masz u mnie punkt. W końcu, zaciekawienie czytelnika również bardzo ważne!

Z oryginalnością chyba nie masz problemu, nie tylko ze względu na wybrany temat opowiadania. Rzadko się spotyka fan fiction Pingwinów z Madagaskaru, a przynajmniej ja nie miałam takiej okazji. W każdym razie kreatywność u Ciebie jest na dobrym poziomie, więc w tej kwestii nie masz, o co się martwić.

Przechodząc do tematu poprawności... Popełniasz wiele literówek, zdarzają Ci się braki lub nadmiary przecinków. Ale na co chcę zwrócić największą uwagę – stawiasz niepotrzebne spacje przed znakami interpunkcyjnymi. Tak być nie powinno! A więc – przed takimi znakami, jak przecinek, wykrzyknik, pytajnik itd. nie robimy przerw!

Brałam pod uwagę moje ogólne wrażenia po przeczytaniu opowiadania, a także rodzaj i ilość błędów, jakie popełniałaś. Miałam co prawda mieszane uczucia, ale w końcu zdecydowałam się na wystawienie odpowiedniej punktacji za treść.
57/70


Dodatkowe punkty: 0/2


Podsumowanie:
Jeszcze trochę pracy przed Tobą, mam nadzieję, że weźmiesz się za nią już zaraz po zapoznaniu się z oceną, jaką otrzymałaś. Nie ma co zwlekać. Twoje opowiadanie zdobyło 63 punkty na 82 możliwe, a więc wystawiam Ci ocenę dobrą. Myślę, że na ten moment jest to jak najbardziej odpowiednia ocena.

3 komentarze:

  1. Bardzo dziękuję za ocenę. Piszę na tablecie i tutaj mam tylko tę jedną opcję, nie miałam pojęcia, że robię tyle błędy z myślnikami.
    Większość byków, to jakieś literówki, niedociśnięcie przycisku. Niestety, ale pomimo sprawdzania nie wychwytuje ich wszystkich i takie są tego efekty. Jutro nie muszę iść na zajęcia, będę mogła wziąć laptopa taty i poprawić to na spokojnie. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłam pomóc i również pozdrawiam. :)

      Usuń
  2. Jak zwykle - świetna ocena c:
    Wiele pomocnych rad, szczególnie wspomnienie o akapitach.
    Już ustawiam automatyczne ;)
    Jak dla mnie blog zapowiada się obiecująco.

    OdpowiedzUsuń

Przeglądaj notki

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.