Oceniająca:
Thoughtless
Oceniany blog:
nauczyciel-i-uczennica
Autorka: Sara
Pierwsze wrażenie:
Adres kojarzy mi się z jakimś
romansem, zakazaną miłością. Mimo wszystko – to pamiętnik. Czyżbyś sama
przeżywała coś podobnego? Czuję się odrobinę zachęcona, choć bez szału, bo może
się okazać, iż mój entuzjazm jest zupełnie bezpodstawny. Wolałabym tego uniknąć.
Och, i ten spójnik w środku. Wygląda troszkę groteskowo, nie powiem.
Na belce najpierw pojawia się
napis wielkimi literami, a później po dywizie znów znormalizowany. Rozumiem, że
chciałaś, żeby wyglądało to fajnie na nagłówku, ale w efekcie troszkę nie
wyszło z tą nieszczęsną belką. Zastanówmy się bardziej nad jego sensem, który
wyraźnie wskazuje na to, iż rzeczywiście mogę się spodziewać pamiętnika
dziewczyny zakochanej/będącej w związku z nauczycielem. Wszystko jednak
sugeruje to drugie, ale po co wyciągać pochopne wnioski? Robi się coraz
ciekawiej.
3/5
Grafika:
Rozumiem, że platforma bardzo
ogranicza użytkowników pod względem szablonów, ale nie przesadzajmy.
Spodziewałam się jakiejś ładnej fotografii zakochanych, delikatnych barw, a tu
uderzyły mnie kolory rastafarianizmu. Plus delikatny zielony kolor pod postami.
Nagłówek skupia się wyłącznie na
czerwonym, żółtym i zielonym na którym znajdują się napisy – powtórzenie belki
i inny cytat. „Świat jest piękniejszy
właśnie dla tego, że jest tajemnicą”. Jeden błąd – „dlatego” piszemy razem.
W roli tła jakiś malutki art, który powieliłaś i wygląda to bardzo niechlujnie,
kiedy spojrzymy na to wszystko. Rozumiem, że kochasz reggae i chciałaś to pokazać.
Jednakże nijak to się ma do tematyki, którą poruszasz na blogu i potencjalny
czytelnik, wchodząc na niego, może po prostu zgłupieć, nie wiedząc, o co tak naprawdę chodzi. Także i ja w tej
chwili nie jestem pewna, o czym tak naprawdę będę czytać.
Czcionki są wyraźne, czarne.
Szczęście, że nie wtapiają się w jaśniutkie tło. Inna sprawa, że w niektórych
postach zmienia się ich wielkość. Trzeba znormalizować je (u ciebie TNR 11) i
najlepiej wszędzie wyjustować.
1/5
Treść:
Piszesz go prozą, co niektórzy
uznaliby za pomysłowe i niebywale oryginalne. Być może i tak jest, ale wszystko
zależy jeszcze od tego, jak to wszystko jest napisane. Styl… Jejciu, tutaj mam
trudny orzech do zgryzienia. Rozumiem, że nie wszyscy na co dzień mówią
Mickiewiczem, ale jeżeli już chwytamy się literatury, to nie przesycajmy jej
mową potoczną, bo efekt jest przedziwny.
W pierwszych postach nie
opowiadasz jakichś ciekawych rzeczy. Poszłaś na imprezę, spotkałaś jakiegoś
przystojniaka. Potem się przeprowadziłaś. Boisz się nowej szkoły. Idziesz na
rozpoczęcie roku, widzisz tego przystojniaka, który jest nowym nauczycielem.
Następnie poznajesz dwóch chłopaków i jakąś dziewczynę… Równie dobrze mogłabyś
to ładnie i zgrabnie ująć w jednym czy dwóch postach, nie rozbijając to na, hm,
około siedem innych. Dopiero później pojawia się nareszcie ów nauczyciel.
Niestety, jest to jedynie epizod. Nic konkretnego. Aż tu nagle niemożliwe
zaskoczenie, gdy Drezden jest bohaterem przez pół rozdziału. Jakaś nadzieja we
mnie się zaskrzyła, że może wreszcie akcja pójdzie do przodu. Tak też, jedynie
po części, jest. Jednakże nie doczekałam się jeszcze żadnych fajerwerków.
Wielka szkoda.
Czasami trochę się irytowałam,
gdyż kierowałaś się stereotypami tak popularnymi i tak dla mnie denerwującymi.
Emo równa się smutkowi, depresji, cięciu itp., prawda? Zresztą, nie wszyscy
metale to sataniści. I nie każda kapela śpiewa o śmierci. To takie lekkie
szufladkowanie, któremu niby to się przeciwstawiasz i oburzasz się, gdy ktoś
tak robi. Małe zaprzeczanie samemu sobie. Potem te wieczne wzmianki o
„kujonach”. Z lekka denerwujące to jest. Gdy ktoś się lepiej uczy, od razu
staje się kujonem. A prawdziwa definicja kujona to osoba, która kuje na blachę.
Wniosek z tego taki, że nie wszystkie osoby zdolniejsze od reszty klasy nimi
są.
Niekiedy wydaje mi się, że momentami
koloryzujesz rzeczywistość. Może to i błędne wrażenie, ale u mnie pojawia się
niejednokrotnie. Nie będę ci tutaj zarzucać, że czarujesz czytelników pięknymi
scenami niczym z filmu, prawda?
10/20
Poprawność:
Wielokrotnie pojawiają się u
ciebie wtrącenia w nawiasie, którego nie umiesz prawidłowo wstawić. Robisz to
tak – ( tekst ). Błąd! Powinno to wyglądać następująco – (tekst). Czyż nie
lepiej to wygląda? Źle zapisujesz dialogi. Na przykład tutaj „- To nic, zdarza się. – powiedział do mnie”.
Po co ta kropka przed pół pauzą? Oczywiście, gdyby w wypowiedzi zawarte byłyby
dwa zdania to po pierwszym trzeba postawić kropkę, a po drugim nie. Dlaczego
piszesz „mama”, „ojciec” wielką literą?
Początek
Rozpoczynam nowy rozdział w życiu a inicjatywa założenia bloga wyszła
jakoś sama z siebie. – brak przecinka po „życiu”.
Ostatnia zabawa
Tatuś wyprowadził się do swojej dziewczyny ( tak ma marginesie to ona
jest kilka lat ode mnie starsza ) a Mama za radą przyjaciółki postanowiła, że
razem zamieszkamy w jakimś małym mieście pod Zieloną Górą – najpierw jest
ten błąd w wstawianiu nawiasu. Następnie brak przecinka po prawym nawiasie.
Już ubrała się w obcisłą, czerowną
sukienkę i obcasy, w których jak dobrze obie wiedziałyśmy nie przetańczy nawet
dwóch godzin. – literówka. Poza tym wtrącenie „jak dobrze obie
wiedziałyśmy” oddzielić przecinkami.
- Jasne siostro. – odparłam jak zawsze. – brak przecinka po
„siostro”. I ten błąd przy zapisywaniu dialogów, oczywiście.
Uprzedzenia
Strach zrozumiały bo już kiedyś nie dawał mi zasnąć. – brak
przecinka po „zrozumiały”.
Wlepili oczy we mnie a ja uparcie starałam się patrzeć w menu i udawać,
że ich nie widzę. – brak przecinka po „mnie”.
Niemal czułam że muszę im pożyczy – brak
przecinku po „czułam”. Literówka i brak kropki na końcu zdania.
Wtorki i środy
Filip i Rafał lojalnie oświdczyli –
literówka.
Z resztą… - „zresztą” piszemy razem.
pokazując na mój pokój graniczący pomiędzy względnym porządkiem a nieograniętym bałaganem. –literówka.
Kocham cię Mamuś, ale idź już. – brak przecinka po „cię”.
Zostawiłam zwierzaki samym sobie żeby się pobawiły a sama wbiłam do niego
na chatę. – brak przecinka po „pobawiły” i „sobie”.
Och ten Rafał i jego moc elektronicznych sztuczek. – brak przecinka
po „och”.
Filip trzymał e-papierosa w zębach a Rafał próbował mu go zabrać. –
brak przecinka po „zębach”.
- Hej siostro. – powiedziałam do Lizy
wciskając się na łóżko Rafała. – brak przecinka po „hej” i „Lizy” plus źle
zapisany dialog.
Zanim się obejrzałam kończyła się biologia, Liza posyłała mi
współczujące spojrzenie jakby korki były największą maskarą
na świecie a Rafał zaproponował, że zawsze mogą dosypać Drezdenowi Xenny Ekstra
do herbaty w termosie. – literówka. I brak przecinka po „świecie”,
„obejrzałam”, „spojrzenie”.
W klasie angielskiego było pusto, ale na biurku stał laptop i termos
Drezdena więc założyłam, że zaraz się pojawi. – brak przecinka po
„Drezdena”.
Napisał na tablicy dwanaście zdań, w których brakowało czasowników a ja
miałam je wpisać w odpowiednim czasie. – brak przecinka po „czasowników”.
Określenie na mnie : TŁUK. – ojoj, po co ta spacja przed
dwukropkiem?
- Cześć córuś. – powiedziała Mama znad
sterty papierów. – brak przecinka po „cześć”. Źle zapisany dialog.
Mama przyszła do szkoły pogadać z Drezdenem bardzo zaniepokojona o moje
wyniki w nauce a worki pod oczami mówiły, że sprawa nad którą pracuje daje jej
w kość. – brak przecinka po „nauki”, „sprawa”, „pracuje”.
Słabo z tą interpunkcją, nawet
bardzo.
5/10
Dodatki:
Za dużo tego nie ma. Mamy parę
słów o autorce w dwóch widgetach. Równie dobrze mogłabyś to złączyć do jednej.
Kalendarium, chociaż nie wydaje się ono potrzebne. Przecież mamy spis treści.
Następnie link do KDO. Potem statystyka wejść. Ciekawe… Kiedyś był tu jeszcze
licznik komentarzy, ale nie zagłębiam się w ten temat. Później księga gości i
kolejne coś na wzór archiwum. Po co tego tyle? Na koniec spis treści i galeria.
To drugie również wydaje mi się, hm, zbędne. Na pasku mamy jeszcze muzykę, ale
to taka mało istotna sprawa. Okej, może i nie jest źle, ale szału też nie ma.
Czytelników masz. Przez jakiś
okres nie miałaś żadnych komentarzy, a pod ostatnim postem napisały tylko dwie.
Słabo, tym bardziej, że wyświetleń bloga jest całkiem sporo. Może jakaś
reklama?
2/5
Dodatkowe punkty:
Nie tym razem, przykro mi.
0/5
Podsumowanie:
20 punktów, czyli dobry.
Ale z takim sporym minusem. Z pewnością warto byłoby zmienić szablon na taki,
który bardziej będzie związany z treścią bloga. Oczywiście popracować nad
interpunkcją, bo regułkę ze stawianiem przecinka przed spójnikiem "a" powinien
znać każdy, kto skończył czwartą klasę. Styl nie jest tragiczny, ale trzeba go
poprawić, a zwrotów potocznych można używać do woli z koleżanką z klasy.
Dziękuję.
Hej! Chciałam wiedzieć co robię źle i teraz już wiem. Mam już kilka pomysłów na to jak to poprawić. A co do pisania ,,mama" i ,,ojciec" dużą literą to zawsze pisałam tak w swoich zapisach i nie uważałam tego za coś złego. Serdecznie dziękuję za ocenę i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNowy szablon jest boski! Nie mogę przestać "bawić się" menu :D Tło zupełnie w moim stylu, czyli jakby powiedzieli moi znajomi "babcine" :DDD I w ogóle tak tu teraz przejrzyście i czytelnie. Matko! Idę się dalej bawić menu <3
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przypadł Ci do gustu - wszystko dzięki Thoughtless. :D
UsuńJa również cieszę się, że Ci się podoba. Starałam się i jak widać nie poszło to na marne <3
UsuńCześć. Chciałabym zapytać o to, co dzieje się z Knigą?
OdpowiedzUsuńKiedy mogę spodziewać się oceny?
Kniga jest na urlopie.
UsuńHej, zapraszam do siebie mystery-nauczycieliuczennica.bloog.pl :)
OdpowiedzUsuń