Pierwsze wrażenie:
Pierwsze,
na co zwróciłam uwagę, to jakiś dziwny, żeby nie powiedzieć zły, zapis
adresu. Od kiedy to Albus nazywał się Potteri? Na dodatek jest to
zapisane razem i choć adres jest krótki, to i tak strasznie takich
zabiegów nie lubię.
Nazwa
sama w sobie jakaś zachwycająca nie jest. Wiadomo, że jest to
opowiadanie o młodszym synu Chłopca, Który Przeżył, ale nie ma w tym
żadnego polotu. Trochę wyobraźni, dając mi same suche informacje, raczej
się nie zainteresuję. A przecież żeby zaciekawić potencjalnego
czytelnika, trzeba zacząć właśnie od adresu.
Napis
na belce przypomina mi tytuły książek o Harrym Potterze, wnioskuję
więc, że na nich się wzorowałaś. I tak jak w książkach nie wiedziałam,
co znaczą te tytuły przed przeczytaniem treści, tak u Ciebie również się
tego nie dowiem, dopóki nie przeczytam bloga. Patrzę teraz na grafikę. I
mam ochotę uciec z krzykiem. Takie jaskrawe kolory sprawiają, że oczy
się łzawią, przez co człowiek ma ochotę jak najszybciej zamknąć tę
stronę.
4/10
Grafika:
Jak
już wyżej wspomniałam, wszystko jest strasznie jaskrawe. Ostry
pomarańcz zdecydowanie nie jest dobrym pomysłem. Ogromna głowa Toma
Feltona - nawiasem mówiąc, nie mam pojęcia, co tu robi, bo blog jest o
Albusie - wygląda koszmarnie. Zdjęcie samo w sobie też jest wyjątkowo
źle dobrane, na pewno znajdziesz ładniejsze w internecie. To wygląda,
jakby aktor za długo leżał na słoneczku. Słowa na szablonie są
kompletnie niewidoczne, zwłaszcza wśród tych płomieni. Domyślam się, że
są one Twojego autorstwa, ponieważ po wpisaniu tego tekstu do Google,
wyskoczył mi tylko Twój blog. Mogłabyś gdzieś napomknąć o autorze, nawet
jeśli jesteś nim Ty.
Cały
szablon dosłownie odstrasza. Na dodatek ta reklama na samej górze -
brrr! Gdybym nie miała tego bloga oceniać, to prawdopodobnie czym
prędzej chciałabym się stąd ulotnić. W linkach dziękujesz jakiejś
szabloniarce za zrobienie szablonu, ale ja uważam, że nie ma za co
dziękować. Bez obrazy. Błagam, poproś jakąś bardziej profesjonalną
szabloniarnię o zrobienie dla Ciebie szablonu - proponuję Halofy.
1/10
Treść:
a) Fabuła
Zaczyna
się zwyczajnie - Albus wsiada do pociągu, rozmawia z Rose, poznaje
nowego kolegę - nic ciekawego, ale rozumiem, że chcesz najpierw lepiej
przedstawić bohaterów, a dopiero potem wprowadzić jakąś akcję.
Poparłabym ten pomysł, gdybyś faktycznie skupiła się na bohaterach, a
nie bezsensownych dialogach, które prowadzą donikąd.
Rozdziały
są bardzo krótkie, zwłaszcza na początku. Dodajesz je często i zwykle
początek nowego rozdziału wygląda tak, jakby było to zaraz następne
zdanie po tym ostatnim w rozdziale wcześniejszym. W związku z tym
proponuję połączyć poszczególne rozdziały ze sobą. Nie musisz też tak
często dodawać nowych, zamiast tego dodaj dłuższy po większym odstępie
czasu. W takich krótkich rozdziałach nie ma kiedy rozwinąć się akcja, choć, muszę przyznać, ostatnie rozdziały są już znacznie dłuższe.
W
rozdziale piątym napisałaś „rymowankę”, którą powiedziała Tiara
Przydziału, ale, szczerze, za pisanie wierszy to ty się może nie bierz. A
przynajmniej poćwicz przed opublikowaniem swojego dzieła i postaraj się
zachować rymy i rytmikę.
W
rozdziale szóstym zupełnie mi się nie podoba zachowanie dyrektora.
Żadnemu dorosłemu nie wymsknęłoby się przed całą szkołą, że jeden z
uczniów jest jego wnukiem, jeśli chciał to zachować w tajemnicy. W
dodatku nie zacząłby się od razu z tego tłumaczyć, pogadałby na
spokojnie sam na sam z dzieciakiem w swoim gabinecie. Jest on zupełnie
subiektywny, faworyzuje Dom Lwa, a żaden nauczyciel nie powinien mieć
swoich pupilków. A jeśli, to nie okazywałby swoich sympatii i antypatii
tak otwarcie.
Później akcja zaczyna się w końcu rozkręcać. Jakieś teorie spiskowe, które na pierwszy rzut oka są nie z tej ziemi, ale później okazuje się, że są całkiem logiczne... Twoje opowiadanie zaczęło mi w końcu przypominać moją ukochaną serię, postarałaś się, żeby akcja nie rozwijała się ani za szybko, ani za wolno. W odpowiednich miejscach wplatałaś kolejne zagadki, kolejne utrudnienia. Muszę przyznać, że pomysłów Ci nie brakuje, w dodatku są one ciekawe. Byłam zaintrygowana, czytając, chciałam wiedzieć więcej - co się stało, jak to się stało itp. Nie skupiłaś się jednak na wątkach, a one również są ważne, tworzą przecież część historii. Postaraj się tylko nieco bardziej je rozwinąć, bo jak na razie, to są tylko lekko miźnięte.
3/5
Później akcja zaczyna się w końcu rozkręcać. Jakieś teorie spiskowe, które na pierwszy rzut oka są nie z tej ziemi, ale później okazuje się, że są całkiem logiczne... Twoje opowiadanie zaczęło mi w końcu przypominać moją ukochaną serię, postarałaś się, żeby akcja nie rozwijała się ani za szybko, ani za wolno. W odpowiednich miejscach wplatałaś kolejne zagadki, kolejne utrudnienia. Muszę przyznać, że pomysłów Ci nie brakuje, w dodatku są one ciekawe. Byłam zaintrygowana, czytając, chciałam wiedzieć więcej - co się stało, jak to się stało itp. Nie skupiłaś się jednak na wątkach, a one również są ważne, tworzą przecież część historii. Postaraj się tylko nieco bardziej je rozwinąć, bo jak na razie, to są tylko lekko miźnięte.
3/5
b) Styl
Po
pierwsze - nie rób tak wielkiego odstępu między swoim komentarzem, a
początkiem rozdziału. Wygląda to wyjątkowo nieładnie i ma za zadanie
tylko stwarzać pozory, że rozdział jest dłuższy.
Piszesz
od listopada ubiegłego roku i muszę przyznać, że od tego czasu Twój
styl pisania nieznacznie się polepszył. Nieznacznie, ponieważ czytelnicy
pisali Ci tylko komplementy, przez co Ty myślałaś, że piszesz cudownie,
a Miłosz przy Tobie to pikuś. Otóż nie. Posługujesz się na okrągło
językiem potocznym, wszystkie zdania są proste. Kiedy są pojedyncze,
piszesz coś w tym stylu:
Ala pogłaskała kota.
a przecież możesz to zdanie w jakiś sposób rozwinąć, np.
Ala z lekkim wahaniem pogłaskała łaszącego się do niej czarnego kota.
Widać różnicę?
Imiesłowów prawie nie stosujesz, a przecież warto je wykorzystać, zamiast pięć razy pod rząd pisać zdanie pojedyncze.
Postaraj
się nieco bardziej rozwijać zdania. Nigdy nie ograniczaj się do
minimum, staraj się przekazać więcej informacji. Czyli, jeśli ktoś
usiadł, to na jakim krześle, a jeśli machnął różdżką, to w jaki sposób
to zrobił i jakiego zaklęcia przy tym użył. Rozumiesz?
2/5
c) Dialogi
Dialogi
przede wszystkim są u Ciebie zupełnie źle zapisane, co przeszkadza w
czytaniu, ale o tym dowiesz się później. Nie patrząc jednak na nie pod
względem poprawności, to powiem Ci, że i na tym polu nie jest najlepiej.
Dialogi są sztuczne, swoje kwestie wypowiadają roboty. Wsłuchaj się w
sposób mówienia swoich kolegów, nauczycieli i spróbuj przypasować to
poszczególnym bohaterom. Postaraj się, żeby ich wypowiedzi były bardziej
rzeczywiste. Wyobraź sobie, że to Ty rozmawiasz z kimś na jakiś temat.
Zastanów się, jak ta osoba by mówiła, a jak Ty byś reagowała. Po prostu
poćwicz.
1/5
1/5
d) Zgodność z kanonem
W
trzecim rozdziale rzuciło mi się w oczy, że zmieniłaś strój szkolny
uczniom. Jest rzeczą powszechnie wiadomą, że w świecie czarodziei
obowiązują szaty, czyli coś w stylu sukien, a nie mundurki z guziczkami.
Tak to sobie mogą chodzić Mugole.
W którymś miejscu napisałaś również, że chłopcy bezustannie łamali zakaz wchodzenia do dormitorium dziewczyn. ŻADNEMU chłopakowi nie udało się wejść do dziewczyn. Jak tylko stawali na schodach, to te zmieniały się w zjeżdżalnię.
W którymś miejscu napisałaś również, że chłopcy bezustannie łamali zakaz wchodzenia do dormitorium dziewczyn. ŻADNEMU chłopakowi nie udało się wejść do dziewczyn. Jak tylko stawali na schodach, to te zmieniały się w zjeżdżalnię.
Później
jest już wszystko w należytym porządku. Hogwart jest Hogwartem,
nauczyciel nauczycielem. Zmieniłaś jeszcze parę faktów, ale sensownie je
przy tym tłumaczyłaś, na przykład kiedy to pierwszoklasiści musieli
wiosłować, aby dostać się po raz pierwszy do szkoły. W zasadzie
większość zmian w szkole możesz wytłumaczyć zmianą dyrektora, nowe rządy
itd.
4/5
4/5
e) Bohaterzy
Bohaterów
opisujesz w specjalnie do tego celu stworzonej podstronie i chyba
stwierdziłaś, że to wystarczy. Właśnie o to chodzi, żeby w opowiadaniu
przedstawić jak najdokładniej bohatera. Poznajemy go przez jego czyny,
słowa, zachowanie, a skoro wszystkie postacie zachowują się u Ciebie
identycznie, mają takie samo słownictwo i reagują na różne zdarzenia w
ten sam sposób, to nie da rady ich od siebie odróżnić. Przy czytaniu
byłam niemalże zdziwiona, że jest paru bohaterów, a nie jeden.
Może
w ramach ćwiczeń, na kartce napisz w sporych odległościach imiona
bohaterów, a następnie dokładnie opisz ich wygląd, a później zachowanie.
Czy jest tchórzliwy? Złośliwy? Zabawny? Kiedy już skończysz, staraj się
odrysować ich charaktery w sposobie ich mówienia, przy różnych
sytuacjach uwzględnij ich typowe zachowania. Mam nadzieję, że to Ci
pomoże.
1/5
f) Opisy miejsc, sytuacji, uczuć
Opisów
jest u Ciebie nieproporcjonalnie mało w stosunku do dialogów. Często
nie mogłam się zorientować, gdzie się toczy akcja. Powinnaś przykładać
większą wagę do opisów, bo są one ważnym elementem opowiadania. Wiem, że
łatwiej jest pisać dialogi, ale kiedy czytam
- blabla - powiedział Albus
- blabla - powiedział James
to mam wrażenie, że to mówią jakieś kukły. Nie podrapią się po nosie, nie westchną, nie oprą się o krzesło...
Z
uczuciami też jest kiepsko. Kiedy ktoś zdradza komuś tajemnicę o jego
bracie, to ten ktoś powinien być zafascynowany, zadowolony, może
zszokowany - słowem, musi w jakiś sposób zareagować.
Nie
musisz pisać tak wielu dialogów, które często i tak nic nie wnoszą do
fabuły, zamiast tego poświęć chwilę czasu opisom. To Ci tylko wyjdzie na
dobre.
1/5
Poprawność:
Nie
będę tutaj wypisywać wszystkich powtarzających się błędów, bo tylko
zmarnuję swój cenny czas. W zasadzie to pokażę tutaj tylko kilka
przykładowych błędów, które popełniasz na okrągło. ale od razu muszę Ci
powiedzieć, że w dialogach między myślnikami konieczne są spacje!
Pamiętaj również o tym, że na końcu zdania trzeba postawić taki znak
interpunkcyjny, jak kropka, wykrzyknik lub znak zapytania. Często o tym
zapominasz.
Rozdział I
„-Dobra,
chodźmy.-zrezygnowała dziewczyna.” - O spacjach więcej nie wspominam,
ale kropkę możesz postawić po skończonym zdaniu, co oznacza, że następne
jest z dużej litery. Albo nie stawiaj kropki wcale, wtedy może być.
„James prowadził, zaglądając po drodze dyskretnie do każdego przedziału.” - Brakujący przecinek przed imiesłowem.
Rozdział IV
„-A ty kto jesteś ,że będziesz ,mi mówił co mam robić?-spytał gniewnie Scorpius” - A ty kim jesteś... Zjadłaś literkę. Gdy stawiasz przecinek, spacja powinna być po, a nie przed nim.
„- Już nie długo- odparł Malfoy” - Niedługo zapisujemy łącznie. Kropka po „odparł Malfoy”
„- A ni mi się śni!- Jack zmienił Rose w wiosłowaniu, chodciaż wiedział ,że tak naprawdę, dziewczyna jest od niego silniejsza.” - Ani zapisujemy łącznie. Przecinek i literka zaznaczone na czerwono są niepotrzebne.
Rozdział V
„-Gratuluję, mały- uścisnął brata James” - Brakuje przecinka.
Dalej
nie poprawiam, ponieważ cały czas przewijają się te same błędy. Chodzi
głównie o interpunkcję i odpowiednie stawianie spacji, chociaż zdarzało
się również, że jakiś wyraz był zapisany łącznie, a powinien rozdzielnie
albo na odwrót. Niestety, wszystkie błędy pojawiały się bardzo często i
dosłownie przeszkadzały w odbiorze tekstu. Instynktownie skupiałam się
na błędach, a nie fabule i dopiero kiedy sama poprawiałam te błędy,
mogłam zrozumieć, o co chodzi w opowiadaniu.
Podaję Ci tutaj strony, które, mam nadzieję, pomogą Ci trochę zrozumieć, jak należy poprawnie pisać - jezykowedylematy.pl oraz prosteprzecinki.pl.
3/10
Dodatki:
Pierwsza zakładka to "Bohaterowie". W krótki sposób przedstawiasz nam wszystkich, którzy odgrywają w tym opowiadaniu jakąś rolę. Nie mam nic przeciwko temu, dobrze jest się zapoznać z postaciami. Nie podoba mi się tylko, że dodałaś własne zdjęcia. Uważam, że autor nie powinien narzucać wyglądu bohaterów. Każdy ma własną wyobraźnię i dobrze jest z niej od czasu do czasu skorzystać.
Pierwsza zakładka to "Bohaterowie". W krótki sposób przedstawiasz nam wszystkich, którzy odgrywają w tym opowiadaniu jakąś rolę. Nie mam nic przeciwko temu, dobrze jest się zapoznać z postaciami. Nie podoba mi się tylko, że dodałaś własne zdjęcia. Uważam, że autor nie powinien narzucać wyglądu bohaterów. Każdy ma własną wyobraźnię i dobrze jest z niej od czasu do czasu skorzystać.
"Linki" - to jest chyba jasne. Powiem tylko, że masz ładnie posegregowane wszystkie strony.
O "Nominacjach" również nie będę się rozpisywać. Wiadomo, o co chodzi.
Na podstronie "Subskrypcje" wkradł Ci się jeden błąd interpunkcyjny i jedno gapiostwo - "notkach", a nie "natkach" oraz "(...)zostaw w komentarzu adres e-mail, czy bloga, czy co tam chcesz(...)" - przed pierwszym "czy" nie powinno być przecinka.
Denerwuje mnie zakładka "Dla Proroka Codziennego". Wygląda tak, jakbyś chciała z niej zrobić spis treści, ale zrezygnowałaś po wpisaniu paru notek. Albo usuń całość, albo dopisz już te paredziesiąt innych rozdziałów. Na razie wygląda to niechlujnie.
2/5
Dodatkowe punkty:
Nie tym razem. Moje oczy wciąż cierpią po pomarańczowym szaleństwie, więc się ciesz, że nie zabieram Ci żadnych punktów.
0/5
Podsumowanie:
Zdobywając 22 punkty, uzyskałaś ocenę niedostateczną.
Przede wszystkim, powinnaś zmienić grafikę. Ten kolor jest naprawdę bardzo jaskrawy, a podany w takich ilościach... Jestem raczej spokojną osobą, ale wywołał we mnie agresję - chciałam rzucić komputerem o ścianę.
W "Poprawności" podałam Ci dwie strony, z których mogłabyś się wiele nauczyć, mam nadzieję, że skorzystasz. Cóż jeszcze mogę powiedzieć... Nie przejmuj się oceną, to są w zasadzie tylko liczby. Rozumiem, że jesteś początkującą pisarką, dlatego nie zważaj na krytykę, przyjmij ją raczej do serca i ćwicz, ćwicz, ćwicz! Człowiek nie potrafi wspaniale pisać od początku, musi to w sobie wyrobić. Tobie już udało się znacznie poprawić, więc rób to dalej! Praktyka czyni mistrza. Powodzenia.
O "Nominacjach" również nie będę się rozpisywać. Wiadomo, o co chodzi.
Na podstronie "Subskrypcje" wkradł Ci się jeden błąd interpunkcyjny i jedno gapiostwo - "notkach", a nie "natkach" oraz "(...)zostaw w komentarzu adres e-mail, czy bloga, czy co tam chcesz(...)" - przed pierwszym "czy" nie powinno być przecinka.
Denerwuje mnie zakładka "Dla Proroka Codziennego". Wygląda tak, jakbyś chciała z niej zrobić spis treści, ale zrezygnowałaś po wpisaniu paru notek. Albo usuń całość, albo dopisz już te paredziesiąt innych rozdziałów. Na razie wygląda to niechlujnie.
2/5
Dodatkowe punkty:
Nie tym razem. Moje oczy wciąż cierpią po pomarańczowym szaleństwie, więc się ciesz, że nie zabieram Ci żadnych punktów.
0/5
Podsumowanie:
Zdobywając 22 punkty, uzyskałaś ocenę niedostateczną.
Przede wszystkim, powinnaś zmienić grafikę. Ten kolor jest naprawdę bardzo jaskrawy, a podany w takich ilościach... Jestem raczej spokojną osobą, ale wywołał we mnie agresję - chciałam rzucić komputerem o ścianę.
W "Poprawności" podałam Ci dwie strony, z których mogłabyś się wiele nauczyć, mam nadzieję, że skorzystasz. Cóż jeszcze mogę powiedzieć... Nie przejmuj się oceną, to są w zasadzie tylko liczby. Rozumiem, że jesteś początkującą pisarką, dlatego nie zważaj na krytykę, przyjmij ją raczej do serca i ćwicz, ćwicz, ćwicz! Człowiek nie potrafi wspaniale pisać od początku, musi to w sobie wyrobić. Tobie już udało się znacznie poprawić, więc rób to dalej! Praktyka czyni mistrza. Powodzenia.
Ocena jest dobra, konkretna, choć... zaś te myślniki bez spacji, przynajmniej na początku. Chyba naprawdę weszły ci w nawyk.
OdpowiedzUsuńPoprawność: wiedział ,że - spacja ze złej strony.
A skoro masz już pustą kolejkę, to może zainteresowałabyś się czymś z Wolnej? ;)
Pozdrawiam.
Szczerze, nie zauważyłam tych myślników na początku. Faktycznie, zapisywałam je tak od zawsze, ciężko mi się przestawić - ale się staram. A co do przygarnięcia jakiegoś bloga, to zobaczę, czy coś mi przypasuje. Pozdrawiam również.
UsuńA o tym przecinku wiedziałam, ale stwierdziłam, że skoro napisałam w zdaniu wcześniej jak jest poprawnie, to tu już nie muszę.
UsuńZajrzałam już do wolnej kolejki i stwierdziłam, że nie dałabym rady ocenić tych blogów, nie znam się na tematyce. Poza tym, wydaje mi się, że nie wyrobiłabym się z napisaniem oceny w trakcie trwania stażu. Oczywiście, mogę się zmusić do oceny któregoś z blogów, ale to tylko jeśli bazując na moich trzech opublikowanych ocenach, będzie Wam (Wam czy Tobie? Do kogo ja się w tym momencie powinnam zwracać, bo na razie czuję się tak, jakbym gadała do jakiegoś bóstwa) ciężko cokolwiek stwierdzić na temat mojego oceniania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jasne, nie ma sprawy. Zaproponowałam, bo niezwykle szybko pozbyłaś się swojej kolejki, a zapał, jak widzę, masz. Nie wmuszam w Ciebie nic, co by ci się nie spodobało, to była tylko propozycja. ;)
UsuńDziękuję Ci za ocenę i poświęcony czas. Na początku pragnę zaznaczyć, że nie pisze się "bohaterzy", a "bohaterowie".
OdpowiedzUsuńWiem, że pisać wierszy nie powinnam (i nie będę pisać, nienawidzę tego). Poza tym jestem świadoma, że przede mną jeszcze dużo roboty, żeby ten blog nadawał się do czytania (ogólnie postanowiłam przenieść go później na Blogspota, bo na Blog.pl naprawdę niewiele da się zrobić z grafiką, zostało mi8 jednak kilka rozdziałów, to pomyślałam, że je już tutaj skończę). Co do tej informacji dla czytelników... już od kilku notek piszę ją na końcu i nie daję żadnych odstępów, a rozdziały są kilka razy dłuższe. Jeśli zaś chodzi o myślniki i przecinki, to jest tak samo (w nowszych notkach przestałam tak pisać).
Wiem, jeszcze wiele przede mną (to, co teraz publikuję na blogu napisałam jakieś pół roku temu, a aktualnie jestem na 555 stronie drugiej części, która już chyba nie jest aż tak bardzo zła).
Kiedy już rozkręcę trochę tego drugiego bloga to też się do Was zgłoszę (o nie, nie będziecie mieć ze mną spokoju ;).
Jeszcze raz Wam bardzo dziękuję za szczerą opinię (przecież wiem, że 99% komentarzy to pochwały, któż by miał czas, czy nawet ochotę, żeby poprawiać moje, a jakże liczne, błędy).
Aha i jeszcze jedno. Problem z opisami zauważyłam już wcześniej i teraz próbuję już trochę "przystopować" akcję i dać ich więcej.
UsuńWiem, że teraz piszesz już lepiej, napisałam o tym. Chciałam tylko wskazać te błędy na początku, licząc na to, że jesteś jedną z tych osób, które potrafią wrócić do początków i się poprawić.
UsuńPoza tym, zarówno "bohaterzy" i "bohaterowie" są poprawne.
Bardzo mi zaimponowałaś tym, że z takim spokojem przyjęłaś tę krytykę. Serio.
Pozdrawiam.