050# Ocena bloga milosna-wyliczanka


Nowa stażystka Nikumu oficjalnie wita się ze współpracownikami, klientami oraz entuzjastami krytyki dla odważnych. Mam nadzieję, że zagoszczę tu na dłużej i wniosę do Waszych blogów, co wartościowego.


Oceniająca: Nikumu
Oceniany blog: milosna-wyliczanka
Autor: Camille



Pierwsze wrażenie 5/10
Po adresie spodziewam się banalnego romansidła. Chociaż szybko wzbudza także inne skojarzenia. Jakaś analogia do Tristiana i Izoldy, gdzie przypadek sprawił, że zakochali się w sobie. Przecież wyliczanka jest przypadkowa, no nie? Jakiekolwiek połączenie z wyrazem pochodnym od słowa "miłość" brzmi dla mnie dość pospolicie. Ostatnio tyle się o tym gada, a coraz mniej robi.
Belka sprawia wrażenie skradzionej, bo nie widzę żadnego cudzysłowu. Wiem natomiast, że słowa absolutnie nie są Twoje, a pochodzą z książki, którą przeczytałam przed wakacjami. Myśl jest niedokończona. Suma summarum nakierowuje mnie na tematykę miłości, śmierci i miłosnego trójkąta. Cytat użyty w tej, jakby nie patrzeć, wizytówce bloga jest kolejną próbą wyjaśnienia znaczenia miłości. Kolejną nieco nietrafną w życiu. Wolę ten o gruszce. Tak cytat z gruszką jest fajny. Oczywiście belka potwierdza jak na razie przekonanie o czekającej mnie historii miłosnej, a teraz wiem dodatkowo, że zapewne nieszczęśliwej. W sumie, czemu nie? Jestem zaintrygowana, że tak powiem, udając elokwentną.
Jeśli chodzi o kwestię estetyczną to jestem zadowolona. Jest skromnie, ale nie chytrze, jak to popularnie ostatnio mówią - w Radomiu. Niestety z daleka widzę irytujące mnie archiwum. Niku tego nie lubi. Menu jest przejrzyste i układa się w zabawną klepsydrę. Oj! Już widzę, że w treści nie stawiasz spacji za myślnikami.

Po pierwszych oględzinach spodziewam się fantastycznej historii miłosnej, prowadzonej w sposób dziennikowy. Mam nadzieję, że uraczysz mnie stylem, który spotkałam w książce Biała jak mleko, czerwona jak krew.
Grafika 6/10
Widzę, że szablon jest z szabloniarni. Cóż z tego, skoro bardzo mi się podoba? Lekko dołujący, trochę odstaje od pierwszych skojarzeń. Jak szybko się dowiaduję, moje skojarzenia były mylne, a i szablon wydaję się nieco nietrafiony. Ostatnie, o czym bym pomyślała, patrząc na niego, to właśnie kryminalny romans. Uczucie budzące się między podejrzanym, a policjantką.
Kolory, mimo że pasują do siebie wzajemnie, to bardziej zgrałyby się z listopadową chlapą niż z kryminałem. Za bardzo melancholijne. Kryminał powinien być pełen zwrotów akcji i jak najwięcej powinno o tym mówić. Poza tym, że nie pasują do tematyki, to barwą nie można nic zarzucić. Nie męczą oczu, nie są niedobrane i co najważniejsze nie próbują mnie obrzydzić.
Czcionka schludna, zapewne również dobrana przez szabloniarnię. Cóż można zarzucić. Rozmiar odpowiedni do szerokości postów. Widzę, że już w takcie pisania przeze mnie oceny zmieniłaś formatowanie tekstu, przynajmniej w nowym poście. Zalecam wyjustowanie poprzednich. Tekst wyrównany do obu boków wygląda schludniej i mi wygodniej się go czyta, nie wiem jak innym.
Teraz przejdę może do tego paskudztwa, które widnieje pod każdym postem w postaci napaćkanego przypadkowymi kolorami tekstu wklejonego w ramkę przeznaczoną na obrazy.
Werset pisany na fioletowo jest całkowicie niewidoczny i tylko cudem przeczytałam treść. Czcionka należy do tych udających ręczne pismo, a co za tym idzie - nie należy do najlepiej czytelnych. Oczywiście mamy tu cytat z belki, o którym już wspomniałam, tyle że dokończony. O dziwo! - Autorka dodaje prawdziwego autora tych słów. Moje uczucia zostały właśnie zranione, bo cały cytat, jeżeli wcześniej przekazywał coś wartościowego, to w tej formie mógłby stać na jednej półce wraz z workiem buraków i nikt nie zauważyłby różnicy.
Jedyna pasująca do bloga grafika, to trailer. Ma on chyba w Twoim zamiarze pełnić funkcję buttona. Może to dobry pomysł i ktoś to wstawi. Ja bym tego nie zrobiła. Dobór aktorki na główną postać to strzał w dziesiątkę, ale przy zbiorze liczb od 20-100. Na szczęście tym akurat się nie musisz przejmować, bo to tylko moja osobista niechęć. Mimo wszystko trailer zrobiony w dość dobry sposób i do jego wykonania nie mam zastrzeżeń. Zapewne nie umiałabym zrobić lepszego.
Jeśli mam powiedzieć jeszcze coś miłego, to ładnie przycięte zdjęcia w zakładce "bohaterzy". Szkoda, że są niepotrzebne.

Treść
Zbyt wiele do przeczytania nie mam. Zaledwie trzy rozdziały i to niezbyt długie. Zobaczymy, czy to zaleta czy też wada





a) Fabuła 0/5 

- Ekhmm... Co mogę powiedzieć, żeby zbytnio Cię nie urazić? Pozwól, że będę szczera, bo chyba po to się zgłosiłaś. Sam pomysł jest nawet interesujący i pewnie przy lepszym wykonaniu znalazłby duże zainteresowanie konsumentów książek. W tym przypadku jednak sytuacja nie powala na kolana, a na pewno nie w sposób pozytywny. Przebrnięcie przez te trzy krótkie rozdziały było istną katorgą. Akcja toczy się powoli jak krew z nosa. Nie ma nic zaskakującego, a główna bohaterka zakochuje się już w pierwszym rozdziale. 

b) Styl 0/5 

Tu również nie ma czego chwalić. Stosujesz za dużo wykrzykników, przez co narratorka sprawia wrażenie niezrównoważonej psychicznie. Wykrzykników jest mnóstwo, czasem w ułożeniu „?!?!” czy nawet „!?”. Znaków zapytania również multum. Zero przyjemności czytania. Opowiadanie nabiera przez to chaosu. Używasz schematycznych stwierdzeń od pierwszych linijek tekstu. Co zrobi bohaterka po przebudzeniu i czymś tam? U Ciebie oczywiście "wykona poranne czynności". Jakie to banalne, jakie to odpychające. Ten eufemizm najzwyczajniej w świecie przejadł się, być może nie tylko mi. 

c) Dialogi 0/5 

Chaos, wszędzie chaos. Nienaturalne. Jakby pisane na kolanie i to przez pięciolatka. Ludzie tak nie mówią. Momentami jest i dużo za dużo tych dialogów. Chyba nawet nie przesadzę, jeśli po prostu otwarcie powiem, że rozmowy są głupie. Bez polotu, bez oryginalności. Bez niczego sensownego. Zapis większości jest niepoprawny. Po myślnikach nie robisz spacji, a robiąc "wyjaśnienie" słów nie stosujesz zasad przyjętych do tworzenia dialogów. 


d) Kreacja świata przedstawionego 3/5 

Powiedzmy, że zachowujesz logikę. Przynajmniej w przedstawianiu świata, bo w tworzeniu zdań już niekoniecznie. Oczywiście jak na razie, ale to dopiero trzy krótkie fragmenciki. Choć jest jedna rzecz, której w życiu nie zrozumiem - zachowani głównej bohaterki. Od pierwszego wejrzenia zakochuje się w facecie, a potem krzyczy na własne myśli... 

e) Bohaterowie 0/5 

Nie popisałaś się. Nie umiesz przedstawiać bohaterów. Jeśli były tam jakieś opisy wyglądu, to chyba pamiętam tylko niebieskie oczy Thomasa. Nie miałam nawet podstaw, by móc sobie wyobrazić postaci. Wszyscy opisywani ludzie są jacyś... tacy bezbarwni. Nie umieją zarażać tym, co czują. Jedyne, co odbierze każdy czytelnik, to rozchwianie emocjonalnie kochliwej pani komisarz. 

f) Opisy miejsc, sytuacji, uczuć. 0/5 

Opisy miejsc są skąpe jak główny bohater Opowieści Wigilijnej i to przed przemianą. Uczucia głównej bohaterki są opisane w sposób przerażająco zagmatwany. Brak jakichkolwiek sensownych myśli, czegoś, co wskazywałoby na dojrzałość. Wszystko jest tak ubogie... Ciężko nawet to komentować. Brakuje mi takiej stop-klatki i konkretnego opisu miejsca/sytuacji, nieprzeplatanego okropnymi wykrzyknięciami narratorki, czy innymi dziwactwami.

Poprawność 1/10

Nie ma błędów ortograficznych. Chyba powinnam dziękować za to Bogu.



wywalę się gdzieś na obcasach a pod skórzaną kurtką łatwo można ukryć broń gdybym musiała nagle kogoś szpiegować. - Przed "a" przecinek.

Po przejrzeniu się w lustrze stwierdziłam, że moje włosy są koszmarne, ale nie miałam czasu, żeby układac fryzurę, wysuszyłam i spięłam w koński kucyk. - "układać"
“Cholerny komisarz. Chciałam napić się chociaż kawy” jęknęłam w duchu gdy czytałam wiadomość- po cudzysłowu myślnik;
Kojarzyła mi się ta dzielnica z bogaczami.- Ta dzielnica kojarzyła mi się z bogaczami [zły szyk]
Droga na miejsce strasznie mi się dłużył, - "dłużyła"
-Ale co się właściwie stało ? - W zasadzie nie powinno się zaczynać od "ale", jednak jest to wycinek z dialogu, więc pal sześć. Za to masz po łapach za notoryczny błąd pojawiający się na Twoim blogu czyli brak spacji po "-" oraz spacja przed różnymi znakami interpunkcyjnymi;
-Tak jest, ale już go przesłuchaliśmy.- powinno być "tak,jest", bo zrozumiałam, że nie mówi to jakiś jej podwładny. 
wszystko co powiesz może zostać użyte przeciwko tobie – przecinek przed "co";
-CO?!?!- I o tym właśnie mówiłam....
media nie mogły sie dowiedzieć o tej sprawie! Dlaczego go w ogóle tu wpuścili!?- "się"; zdanie zaczyna się wielką literą; znowu zła kolejność znaków interpunkcyjnych;

Do tego w pokoju miał zwłoki! - od tego zdania zaczyna się nowy akapit. Chociaż nie. Akapitów nie ma. Zaczyna się nowa myśl. Tak więc dlaczego zaczynasz słowami „do tego”. Pytam do czego? Do tego, że facet miał niebieskie oczy?

Jeśli to on zabił tą kobietę to badania to udowodnią i wsadzimy go za kratki! - "tę kobietę, to badania to udowodnią [...]"
Hiddleston był oskarżonym, a ja pomagałam przygotować mu raport! - Tu mam raczej pytanie, czemu Hiddleston przygotowywał raport?

Ale musiałam też wiedzieć, że mógł kłamać! - Nie zaczynaj zdania od "ale";

Na szczęście zwykle wiedziałam kiedy ktoś kłamał mówił mi to mój szósty zmysł. Siedział pod ścianą. - "Na szczęście wiedziałam, kiedy ktoś kłamał,/- mówił mi to mój szósty zmysł."; Czy to ten zmysł siedział pod ścianą? Wiem, że nie, ale z tego tekstu tak wynika.

“Nie ze mną te numery Hiddleston. Nie nabiorę się na uwodzenie!” pomyślałam, ale mimowolnie zadrżałam. - Ponowinie brak myślnikach.
Przez chwilę mu uwierzyłam, ale szybko się opanowałam. - Czasowniki dokonane i niedokonane to ostatnio zmora i również zdarza mi się nad tym zastanawiać. Powinno być "Przez chwilę mu wierzyłam" lub "Na chwilę mu uwierzyłam"
Żonaty wdowiec. - To żonaty, czy wdowiec? To się wyklucza.
zapytałam chcąc wykluczyć ewentualnego postronnego. - Powinna być duża litera i przecinek przed "chcąc".
krystaliczny lazu,r a jego – przecinek w złym miejscu. Błąd graficzny.
-Tak? To ja nie będę na nie odpowiadał pani porucznik -to mówiąc odszedł do ściany. - Brak przecinka przed "pani".
-U diabła jestem już dawno... -wyszeptał, ale ja już tego nie mogłam usłyszeć... - Mówi, że tego nie dosłyszała. Hmm jakim więc cudem o tym pisze.
Jego wina była ewidentalna a oni jej nie dostrzegali. - Brak przecinka przed "a"; "ewidentna";
Nic dziwnego, że nie chciał sobie robić bagnistej opinii. - nie pasuje mi ten epitet. Bagnista opinia?
zanim zabił tą biedną kobietę – tę
I nic! Nic nic nic... - Przecinek pomiędzy każdym "nic".
Na pewno mam rację nikt nie jest nieskazitelny a już na pewno nie gwiazdy. - przecinek przed "nikt" oraz "a".
Wiesz coś o jego siostrach?? - Wystarczyłby jeden.
Bałam się kogo tam zastanę.- przecinek przed "kogo"
 Oczywiście pod komisariatem tłum piszczących nastolatek z blokami z napisami “kochamy cię!” i “jesteś niewinny!” Rosnowska, jesteś gotowa brnąć w to dalej? To będzie trudna sprawa....  - kropka, po ostatnim sloganie z bloku.
Rosnowska, ty musisz myśleć trzeźwo a uprzedzenia odstaw na bok.  - Przecinek...
To że jestem Polką nie znaczy że jestem gorszym detektywem.- j/w
Doprowadzę tę sprawę do końca choćby to miała być ostatnia rzecz jaką zrobię w życiu!- znowu...
Porucznik Rosnowska dzień dobry – i znowu
Tak to ja.- i znowu...
machnęła na mnie ręką i usunęła się w drzwiach. - jak można się usunąć w drzwiach. Można zrobić miejsce w przejściu. To tylko przykład.
Jednego była pewna, Hiddlestona i kobieta wyglądali na szczęśliwych.- Wkradło się niepotrzebne a
Wiedziałam już, że musze -muszę


Zapewne domyślasz się, że błędów jest więcej. Zazwyczaj się powtarzają. Nie wypisuję tych błędów, żeby pokazać Ci jak wiele ich jest, tylko po to, żebyś wiedziała jakie robisz. Teraz masz je poprawić i to nie jest prośba.

Dodatki 1/5
Ekhm... Bohaterzy? Niepotrzebna zakładka. Na przedstawienie bohaterów jest miejsce w treści. Właśnie dlatego nie uzyskałaś tam punktów. Tak naprawdę z tej zakładki dowiedzieć się można więcej niż z trzech rozdziałów. Zabawne nie? Weź to skasuj i napisz porządnie poprzednie publikacje, a może coś jeszcze z tego będzie. Teraz przejdę do zakładki "o mnie", której naprawdę jestem ciekawa. Co mnie nie zaskakuje, tutaj też są błędy. Tutaj też jest dużo wykrzykników... Nie jestem od oceniania Ciebie, tylko bloga. Hmm opis siebie skopiowałaś. Serio? Nie wierzę, że po prostu wzięłaś z internetu znaczenie swojego imienia (z bierzmowania) i wkleiłaś to jako "o mnie". Szkoda, że nie znajduję tak mało konkretnych informacji.
Kolejna zakładka to "o opowiadaniu", gdzie prosisz o wyrozumiałość, ale i o krytykę. Widzę hipokryzję (ale kto nie jest hipokrytą?).
Linki? Są biedniejsze niż kościelne myszy... Trzy adresy. W dodatku dwie ocenialnie i jeden katalog. Naprawdę nic nie czytasz? Rozumiem, że mimo wszystko liczysz na czytelników, itd.
Z dodatków mamy jeszcze to okropne archiwum. To jest rozwiązanie dla leniwych. Oczywiście łatwiej kliknąć taki gadżet niż wysilić się na jakiś konkretny spis treści.
Wszelkie te dodatki są nudne i schematyczne. Żadnej oryginalności, archiwum to "archiwum bloga", a menu to po prostu "strony". Naprawdę bardzo pomysłowe. W sumie nie przeszkadza mi to, zapewne nikomy nie przeszkadza.
Wróćmy do komentarzy, z których dowiaduję się o Tobie więcej, niż mogłabym z zakładki o autorce. Już pod pierwszym rozdziałem dowiadujemy się, że spamujesz. Mało tego! Nie stosujesz się do przyjętych na danym blogu norm - SPAMownika. Nie pochwalam tego typu zakładek, ale skoro już wysyłasz komuś pustą reklamę, to chociaż rób to w miejscu do tego przeznaczonym. Och i jeszcze ta dorosła reakcja. Nieważne... Pod tym samym postem ktoś dodał Ci fantastyczny, długi komentarz, nad którym długo się napracował. Wymienił wszystkie błędy. To naprawdę trudne. Powinnaś być wdzięczna. 
Pod drugim postem jest już trochę przyjemniej, choć pojawia się SPAM. Zabawne, że osoba, która jeszcze rozdział temu zaśmiecała tym inne blogi, mówi, że nie życzy sobie tego u siebie.



Podsumowanie

Jeszcze nigdy nie zwiodło mnie tak pierwsze wrażenie. Liczyłam na coś dużo lepszego. Leżysz na poprawności i treści. Cokolwiek i ilekolwiek piszesz, to sprawdzaj treść kilkakrotnie. Najlepiej wraz listą zasad interpunkcji - sama czasem tak robię. Unikaj tylu wykrzykników, bo nawet jeśli Tobie takie coś się podoba, to innym niekoniecznie. Przemyśl swoje opowiadanie. Treść dziel na akapity i wyróżniaj je małym wcięciem. Poczytaj trochę innych opowiadań i pomyśl, co możesz zrobić, żeby poprawić swój styl pisania. No i oczywiście nie spamuj i spróbuj lepiej podchodzić do krytyki, ona naprawdę ma za zadanie pomóc Tobie.


Zdobyłaś 16 punktów. Co niestety daje ocenę niedostateczną.
Po dokonaniu wyraźnych zmian, zapraszam do ponownej oceny.


2 komentarze:

  1. Dobra to ja dziękuję za ocenę, ale jestem zdezorientowana. Oczywiście odmówisz, ale czuję się po twojej ocenie urażona. OK krytykujesz moje opowiadania, ale nie musisz krytykować mnie!!Niestabilna emocjonalnie? Wielkie dzięki dobrze jest coś takiego usłyszeć od oceniającego :/ Fajnie, że grafika ci się podobała, ale ja uważam, że ona pasuje do opowiadania. Julia jest taką właśnie zagubioną kobietą w tym wszystkim. Bo wszystko ją przerasta. Bardzo fajnym komentarzem jest również ten dotyczący sensu pisania. Czuję się bardzo zmotywowana do robienia czegokolwiek! Nie łatwiej napisać "weź to usuń?"- tak wnoskuje z twojej oceny. Błędy staram się poprawiać, ale ja nie rozumiem dlaczego twierdzisz, że dialogi są sztuczne. Ja piszę tak jak mówią na co dzień ludzie i nie wiem co ci w tym przeszkadza? :/ Ty mówisz jak jakiś Mickiewicz? No nie sądzę. Nie wiem czemu tak bardzo czepiasz się moich dodatków. Ile mam mieć np. linków? Ja dopiero zaczynam. Mam sobie napisać tam pierwsze lepsze z jakiegoś katalogu? Albo opis mojej osoby- ja lubię swoje imię i uważam, że to wszystko jest ciekawe. A o swoich zainteresowaniach też pisałam. Ja uważam, że archiwum jest wygodne. Że tobie się nie podoba to już twój problem. WIESZ... bardzo śmieszą mnie twoje komentarze. Najlepszy jest ten o trafieniu bohaterki poza skalą. Ha ha ha-uśmiałam sie!!! To takie zabawne pani oceniająco! OK. uznam, że masz większe doświadczenie niż ja i postaram się poprawić błędy, ale twoje podejście do mnie jest nietajne. A teraz idę myśleć czy mam kasować bloga już teraz czy poczekać do jutra. Jakbym miała dać ci punkty w skali „dobra oceniająca” to dałabym 11 w skali 1-10. Ha ha ha...teraz jest fajnie nie??

    OdpowiedzUsuń

Przeglądaj notki

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.