Oceniająca: Tatis
Oceniany blog: dyktator
Autor: Kanako
Pierwsze wrażenie:
Dyktator – nazwa bloga automatycznie skojarzyła mi się z
Hitlerem. Drugi w kolejce był Mussolini. Jednowyrazowy adres bloga jest łatwy
do zapamiętania, jednak nie porywa pomysłowością. Cytat na belce ładnie
oprawiony w cudzysłów, jednak autora brak. Wklepuje tekst w gogle wyskakuje mi
tytuł piosenki „The begining” i wykonawca „One ok rock”. Można było umieścić w
belce? Można, a nawet trzeba było. Szablon jest ciemny, czcionka szara – ładnie
wszystko widać. Zaminusowałaś brakiem autora w belce. Obraz w nagłówku jest
ciekawy, ale nie wiem kto na nim widnieje – jedna z bohaterek opowiadania? Jest
jeszcze cytat i tu też autora brak. Ogólnie nie jest źle, ale nie ma też nic,
co by mnie na pierwszy rzut oka zachwyciło.
5/10
Grafika:
Zmieniłaś szablon z moją zgodą. I bardzo dobrze, bo nie
musisz czytać jak pastwiłam się nad Tobą za ten poprzedni. Aktualny nie jest
jakiś wyszukany, ot art wklejony na tło kojarzące mi się ze starodawną tapetą. Dlaczego
więc jest o niebo lepszy niż poprzedni? Po pierwsze dlatego, że czcionka jest
dobrze widoczna. Na ilustracji widzimy dziewczynę, która prawdopodobnie
odzwierciedla jedną z bohaterek opowiadania. Na blogu panuje porządek, wszystko
ładnie ze sobą współgra. I tak oto z trzech punktów za grafikę podskoczyłaś do
dziesięciu. Można? Można.
10/10
Treść:
a)
Fabuła
Fabuła jest zagmatwana jak moje
rajstopy po praniu w pralce. Tak w ogóle to chciałabym Wam powiedzieć, że
rajstop nie powinno się prać w pralce, ale mniejsza z tym. Rzecz dzieje się w
przeszłości i teraźniejszości. Retrospekcje bliźniąt (?) są ciekawym
uzupełnieniem i wyjaśnieniem aktualnych wydarzeń. Jednak te wyjaśnienia
nadciągają bardzo powoli i ciężko jest się połapać kto jest kim i dlaczego
znajduje się tu, a nie gdzie indziej. Trudno czytało mi się kolejne rozdziały,
chyba ze względu na całą masę niedomówień. Tak, tak, wiem – dobrze jest
zostawić czytelnikowi nutkę niedosytu, zaintrygowania, ale u mnie to
zaintrygowanie przerodziło się w irytację, bo ni w cholerę nie mogłam się
połapać w fabule. Wiem tylko tyle, że jest tam rodzeństwo, które rodzeństwem
tak naprawdę nie jest i jakaś akcja z androidami. Rodzeństwo chce utrudnić
komuś pracę, ale na dobrą sprawę nie wiem komu. Napisałaś cztery rozdziały, to
dopiero początek Twojego opowiadania i mam nadzieję, że w najbliższych notkach
postarasz się pisać nieco jaśniej.
3/5
b)
Styl
Bardzo oryginalny styl sprawia,
że opowieść wciąga. Chociaż nie lubię takiej tematyki, to Twój sposób pisania
sprawił, że opowiadanie mnie nawet zaciekawiło. Piszesz w trzeciej osobie w
czasie teraźniejszym. Nie gubisz się i nie zmieniasz czasu w trakcie pisania, a
to duży plus. Mogłoby się wydawać, że to najnaturalniejsza rzecz pod słońcem,
jednak niejednokrotnie zdarza się, że ktoś zaczyna post w czasie teraźniejszym,
a kończy na przeszłym. No cóż, może tacy autorzy posiadają wehikuł czasu. W
każdym razie Ty wehikułu nie posiadasz, piszesz poprawnie i w miarę przystępnie
i chwała Ci za to.
5/5
c)
Dialogi
Zacznijmy od zapisu dialogów.
Stosujesz mój ulubiony, czyli każda kwestia od myślnika. Jest to forma
najczęściej spotykana w książkach i moim zdaniem po prostu najlepsza. Nie popełniasz
błędów w zapisie dialogów, wszystko jest w porządku. Co do samej treści rozmów –
nie jest porywająca, czasem nie mogę się połapać, kto akurat mówi, bo żadna z
postaci nie ma swojego indywidualnego stylu mówienia. Nie zauważyłam u nich
żadnych ulubionych powiedzonek, czy manier jak na przykład wtrącanie „no nie?” w
rozmowie. Oczywiście, irytuje nas to w życiu, kiedy ktoś tak robi, jednak w
powieści, czy opowiadaniu pozwala nam to uplastycznić bohatera. Dlatego radzę
Ci popracować nad indywidualnym stylem wypowiedzi każdej z postaci.
3/5
d)
Kreacja świata przedstawionego
Rzecz dzieje się w Rosji w przyszłości. Z czym mi się
kojarzy Rosja? Ze śniegiem, Kremlem i koksownikami. Z wielką przepaścią klas
społecznych od skrajnej biedy do obrzydliwego bogactwa. W Twoim opowiadaniu ta
Rosja jest co prawda równie nieprzyjemna i nieprzyjazna jak w moich (być może
błędnych) wyobrażeniach, ale nic więcej na jej temat powiedzieć nie mogę. I
sama nie wiem co tu napisać, niby nie jest super, ale stworzyłaś atmosferę
miejsca… Poza tym wszystko jest logiczne i nie ma żadnych anomalii. W takim
razie niech będzie – dostajesz maximum punktów.
5/5
e)
Bohaterowie
Żaden z bohaterów nie wywołał we
mnie większych emocji. Mamy „rodzeństwo” Jakku i Seidi, którzy są dosyć
intrygujący. Jednak ogólnie, jeżeli chodzi o postacie mam wrażenie, że bardziej
skupiłaś się na budowaniu ich historii niż kształtowaniu charakteru. Oczywiście,
Seidi jest impulsywna, Jakku trochę depresyjny, a Odilion wydaje się zbyt
idealny. Ale to wszystko, tyle mogę powiedzieć o nich, a gdzie reszta
bohaterów? Są tylko kukiełkami, bez charakteru.
3/5
f)
Opisy miejsc, sytuacji, uczuć
Dokładnie opisujesz sytuacje.
Każda czynność jaką wykonują postacie jest ładnie i nietuzinkowo opisana. Szkoda,
że na tym kończą się opisy stosowane w Twoim opowiadaniu. Opisów uczuć nie
zauważyłam, a miejsc… No cóż niby jakieś są, jednak wydają mi się niezbyt
dokładne. Przy opisach dużą rolę gra wyobraźnia. To Ty i tylko Ty musisz wczuć
się w daną scenę. Podam Ci prosty przykład. Zdanie: Tatis siedziała przy biurku
i była nieco zirytowana.” Można ładnie rozwinąć na” „ Tatis usiadła przy mahoniowym
biurku, zaprojektowanym według nowoczesnego stylu. Nie podobały jej się te nowe
meble. Wolała, aby każdy przedmiot, który ją otaczał miał swoją duszę, dlatego
tak bardzo lubiła stare, bogato rzeźbione szafy i wiklinowe półeczki zdobiące
jej własne mieszkanie. Teraz jednak była w pracy, a nie spełniający
podstawowych wymogów ergonomii, czarny obrotowy fotel skrzypiał przy każdym jej
ruchu. Irytacja wzrastała w niej z każdą sekundą i była pewna, że lada moment
wybuchnie. Jak można pracować w takich warunkach?”. Wiesz o co mi chodzi? Musisz
po prostu czuć to, o czym piszesz, wtedy
na pewno Twoje opowiadanie będzie łatwiejsze w odbiorze.
2/5
---
21/30
Poprawność:
0.
Przekleństwa z jej ust. – „Przekleństwa rzucane/płynące z
jej ust”, lub „przekleństwa w jej ustach”
Zadość uczynienie – zadośćuczynienie.
Był małą cenę – był małą ceną.
2.
Tak wcześniej – tak wcześnie.
3.
Nie takt – nietakt.
Błędów jest mało, jednak są. Ucinam jeden punkt.
4/5
Dodatki:
Zakładki na górze i menu w prawej kolumnie to chyba
najlepsze rozwiązanie jeśli chodzi o menu. Pozwala utrzymać porządek i sprawia,
że czytelnik nie czuje się zagubiony. Nie wydaje mi się, by ramka „występują”
była niezbędna, natomiast brakuje mi jakiejkolwiek informacji o autorce. W
komentarzach przeważają te odnoszące się do opowiadania, jednak zdarza się też
SPAM, a przecież masz na niego
wyodrębnione miejsce. Dlaczego tak jest? Być może nazwa „jeden worek” jest
myląca? Rozumiem, oryginalność przede wszystkim, ale jakaś informacja, gdzie
SPAM powinien się znaleźć przydałaby się. Tym bardziej, że masz miejsce
przeznaczone na ogłoszenia.
3/5
Dodatkowe punkty:
Niestety brak.
0/5
Podsumowanie:
Jejku, jak mi się ciężko pisało tą ocenę. Najpierw miałaś
koszmarny szablon, który utrudniał czytanie (na szczęście go zmieniłaś), potem
moje życie prywatne uniemożliwiło mi skupienie się na ocenie. Jednak w końcu
dobrnęłam do końca. Cóż mogę Ci doradzić? Po pierwsze – gdzie jest cytat, tam
musi być autor i cudzysłów.
Po drugie nie przeginaj z niedomówieniami i tajemnicami. Oczywiście
są one potrzebne i przyciągają czytelnika, ale jak mówi powiedzenie „co za dużo
to nie zdrowo”. W końcu czytelnik będzie na tyle skołowany, że po prostu
zniechęci się do dalszego czytania. Popracuj również nad bohaterami. Wczuj się
w ich rolę, popracuj nad emocjami i ich niepowtarzalnym stylem bycia i
wyrażania się. Taki bohater, który ma swoje wyjątkowe cechy jest dużo atrakcyjniejszy
od manekina błąkającego się po fabule. Co jeszcze? Opisy, opisy, opisy!
Oczywiście nie musisz śladem Sienkiewicza przez trzy strony opisywać pejzażu,
ale co nieco by się przydało. Przecież każdy lubi wiedzieć jak wygląda
otoczenie bohatera, co ów bohater czuje… Błędy – w Twoim przypadku ograniczają
się do naprawdę minimum, ale jednak są. Język polski jest pełen pułapek i nie
zawsze jesteśmy pewni co pisać razem, a co oddzielnie. Najprostszym sposobem by
to sprawdzić jest wpisanie danego słowa w gogle (bo Word czasem też potrafi co
nieco przeoczyć). I to tyle jeśli chodzi o moje uwagi. Uzyskałaś 43 punkty na 70 możliwych, co daje Ci ocenę dobrą.
P.S. Tak właściwie to nie wiem, czy oceniłam całego bloga. W
„O opowiadaniu” była wzmianka o „Dyktatorze”, jednak nigdzie nie mogłam znaleźć
notek innych niż te cztery, które oceniłam.
Witam i od razu przejdę do sedna.
OdpowiedzUsuńAutor cytatów jest wypisany bardzo dokładnie w "o opowiadaniu", ba, tam wszystko jest wypisane na tyle dokładnie, by czytelnik mógł zrozumieć. Nie będę zaśmiecać przecież i szaty graficznej i belki takimi informacjami, bo estetycznie mnie się to po prostu nie podoba ;)
Przykro mi to twierdzić, ale najwyraźniej nie przeczytałaś opowiadania dokładnie, ponieważ akcja rozgrywa się tylko wyłącznie w roku 2024, nie licząc retrospekcji (a retrospekcje mają to do siebie, że opowiadają o wydarzeniach wcześniejszych), dokładnie było powiedziane komu Jakku i Seidi utrudnili prace i dla kogo androida chcieli ukraść. Powinnam to potwierdzić cytatami z rozdziałów czy nie muszę? ^^"
Wybacz, ale na pewno nie piszę opowiada w czasie teraźniejszym, przykład?
"Noc była pochmurna, bezgwiezdna. W powietrzu unosiła się mgła tak gęsta, że miała problem z ujrzeniem, co się dzieje po drugiej stronie ulicy."
Gdyby pisała w czasie teraźniejszym to zdanie wyglądało by tak:
"Noc jest pochmurna, bezgwiezdna. W powietrzu unosi się mgła tak gęsta, że ma problem z ujrzeniem, co się dzieje po drugiej stronie ulicy." ;)
Wybacz, ale na dzień dzisiejszy w "dyktatorze" można wyróżnić cztery postacie, reszta to postacie, które pojawiły się raz czyli epizodycznie i zwyczajnie nie przywiduję, aby pojawili się jeszcze kiedyś (oprócz Dimy, ale to inna historia) ;)
Jest podstrona "autorka", tylko trzeba po prostu uważnie przeglądać bloga :D
Oceniłaś cały bloga. "Dyktator" to ostatnia seria opowiadania i zarazem temat przewodni historii ;)
Dziękuję za ocenę. Nie ukrywam, że mam wrażenie, że autorka przeczytała tylko kilka fragmentów, przeleciała oczyma po tekście i to wszystko. Nie sądzę jednak, że poświęciła jakąś szczególną uwagę treści, ponieważ już w pierwszym rozdziale jest mowa o tym komu Jakku i Seidi ukradli prototyp i komu zaszkodzili. Nie wspominając już o pomyleniu czasie przeszłego z teraźniejszym. Ten fragment oceny rozśmieszył mnie konkretnie. ;)
Dziękuję za poświęcenie czasu. Pozdrawiam ;*
PS. Za wszelkie błędy w komentarzu przepraszam najmocniej. Dopiero co wróciłam do domu.
Przeczytałam całe opowiadanie, jednak masz rację ocena jest... niezbyt dokładna. Jeżeli chcesz mogę ocenić Twojego bloga raz jeszcze. Oczywiście zgadzam się z Twoim komentarzem (i wyobrażam sobie co tu się zacznie zaraz dziać).
UsuńTrochę w kwestii usprawiedliwienia - życie prywatne przełożyło się na jakość tej oceny, przepraszam i tak jak mówiłam - jeśli chcesz napiszę ją od nowa, ale nie mogę obiecać Ci konkretnego terminu.
Pozdrawiam
Bardzo dziękuję za propozycję, ale jednak przystanę na tym, co już zyskałam ;)
UsuńNie martw się, nie zbieram żadnej armii na tę ocenialnię, ba, z zasady jestem indywidualistkom, więc nawet nie mam ochoty bawić się w takie rzeczy ^^
Rozumiem, że w życiu prywatnym bywa różnie, ale przecież nikt cię nie gonił, prawda? Przynajmniej ja nie przypominam sobie sytuacji, abym cię popędzała, bo już dawno przekonałam się, że nie szybkość jest ważna, a efekt i wkład w swoją pracę ;)
Pozdrawiam raz jeszcze ;*
W takim razie mam nadzieję, że moja ocena choć trochę Ci pomogła. Masz rację, nie powinnam była się spieszyć... Przykro mi, że przez moje fanaberie ucierpiała ocena, która miała być pomocna.
UsuńDużo nie wniosła, aczkolwiek bardzo dziękuję za wypisanie wszelakich błędów, które z miłą chęcią poprawię ;) Życzę powodzenia w dalszej karierze oceniającej ;*
Usuń