Oceniająca: Black
Rose
Oceniany: Melody
Adres: Avengers – miłość i zemsta
Pierwsze wrażenie
Cytat w języku angielskim zamieszczony na belce fachowo
przetłumaczył Józef Paszkowski(XIX wiek), a to tłumaczenie brzmi tak: „Nic nie
jest złem ani dobrem samo przez się, tylko myśl nasza czyni to i owo takim.” –
akt drugi, scena druga „Hamleta” Szekspir.
Muszę przyznać, że przypadł mi on do gustu i pasuje do walki
dobra ze złem, z którą kojarzy się pierwszy wyraz adresu. Oprócz słowa
kojarzącego się nam z bohaterami są również dwa kolejne. „Miłość” i „zemsta”-
widząc je obok siebie, podświadomie poszukujemy w tekście walki, łez,
goryczy, smutku oraz humoru w mniejszych ilościach. Widząc adres wiemy, o co
chodzi.
Pierwszy rzut oka na stronę i widzimy stonowaną kolorystykę.
Jednak biały, dobrze widoczny tekst delikatnie razi przy czytaniu. Gdyby tak
zmienić kolor tekstu na, dajmy na to delikatną szarość, to od razu krzykliwość
zmieniłaby się w łagodność.
9/10p.
Grafika
Jedyną grafiką znajdująca się na blogu jest nagłówek(nie
biorę pod uwagę podstrony „BOHATERZY!”- to inna kategoria). Jest on przyjazny
dla oka i dobrze wkomponowany w tło posta. Sam obrazek przedstawia postacie
avengersów, co jak najbardziej zgadza się z tematyką. Napis pod podobizną
postaci jest powtórzeniem z adresu strony, co nie zmienia faktu, że pasuje w
miejscu, w którym został umieszczony.
9/15p.
Treść
Rozdział pierwszy:
Rozdział pierwszy rozpoczął się tajemniczo i zachęcająco,
choć ujawnienie imienia bohaterki pierwszego akapitu na wstępie troszkę to
popsuło. Jej imię mogło się pojawić na jego końcu, np. zamiast „(…), a wtedy
się obudziła.” mogłoby być, np. „(…), a wtedy Raven zerwała się z posłania nie
mogąc zapomnieć twarzy mężczyzny ze snu.”
W następnym akapicie pojawia się Melody, Fury i Avengersi.
Melody zapoznaje się ze swoimi nowymi współpracownikami. Wszyscy zostali
wymienieni, ale nie było czegoś, co by charakteryzowało ich wygląd. Rozumiem,
widziałam wcześniej wymienioną podstronę, ale lekki opis nigdy nie zaszkodził.
Wystarczyłoby wpiąć kilka dodatkowych słów, np. napisałyście o dowódcy: „Nick
Fury był wysoki i wyglądał bardzo poważnie(...)”, a gdyby tak dodać do tego:
„ciemnoskóry” i „mężczyzna”? Wyszłoby wam coś takiego: „Nick Fury był
ciemnoskórym, wysokim mężczyzną i wyglądał bardzo poważnie(…)”. Mamy krótki
opis postaci i wiemy jak go sobie wyobrazić. Jakby ktoś chciał szczegółów to
wtedy można go odesłać do podstrony. J
Następnie drużyna
wybyła do dyskoteki. Wszystko pięknie, ładnie, Melody tańczy ze Starkiem,
widzimy Bruce’a i Thora tańczących przytulanego-parę homo(już bez podejrzeń
nowej) i wpada na parkiet Nataszka! Opis wyglądu Rosjanki tak mnie zachwycił i
połechtał moją wrodzoną złośliwość, że jestem w stanie wybaczyć wcześniejsze
braki opisów.
Pierwsza notka kończy się zgodą Melody na wypad do
restauracji ze Starkiem.
Czytało się miło, szybko i płynnie.
Rozdział drugi:
Następną notką, którą tu opiszę będzie rozdział drugi.
Tutaj, tak samo jak w poprzednim, zaczyna się od postaci Raven. Dziewczyna
przechadza się pod osłoną mroku, który tak uwielbia i rozmyśla o swoim śnie. W
pewnym momencie słyszy, że ktoś ją woła, do tego po imieniu. Brunetka orientuje
się, że wołanie dochodzi z zakamarków jej umysłu i skupiając się ściąga przed
siebie Lokiego, który omdlewa z wyczerpania. Zabiera mężczyznę do siebie i się
nim zajmuje. Pod koniec akapitu bóg kłamstw zaufał dziewczynie na tyle, aby
zdradzić jej swoje imię.
Przechodzimy teraz do Avengersów, którzy postanowili
przenieść imprezę do Tony’ego. Melody zaproponowała grę w butelkę, którą
przyjęto z ochotą. Podczas pierwszego zadania Tony’ego, którym był striptiz do
pomieszczenia wpadł Fury. Dowódca wyraził swoje „niezadowolenie” na temat ich
imprezowania, Nataszkę pochwalił za kablowanie i wygnał swoich podwładnych na
misję dostarczenia Lokiego do bazy. Oczywiście wcześniej wręczył im adres. J
Ten rozdział również czytało się dobrze i płynnie, mimo, że
był krótszy od poprzedniego.
Rozdział szesnasty:
Ostatnim rozdziałem, który opiszę będzie ten
najnowszy-szesnasty. Pierwszy akapit jest w pewnym sensie dokończeniem
wcześniejszej notki, czyli Tony dostaje jabłuszko i staje się nieśmiertelny.
Następnie mężczyzna nie może uwierzyć, że już jest taki jak Thor. W końcu nie
było żadnych wymarzonych przez niego efektów specjalnych.
W tym samym rozdziale Avengersi powracają na Ziemię i Tony
wielce uradowany leci do swojego laboratorium. Oczywiście wypada z niego
jeszcze szybciej nakrywając Bruce’a i Steve’a w jednoznacznej pozycji na swoim
stole laboratoryjnym. Wrócił równie szybko i rozpoczął „pogawędkę”. Kiedy Stark
i Banner zostali sami w laboratorium, dziedzic fortuny Starków wyjawił fizykowi
„tajemnicę” o płodziku. Widomo, że naukowiec w to nie uwierzył i nawet, gdy podłączył
mężczyznę do ultrasonografu to był święcie przekonany, że to, co widzi to
nowotwór. Tony, jak na przyszłą matkę przystało, obronił się przed specjalistami
i uzmysłowił koledze po fachu, że takie rzeczy to norma w Asgardzie.
Kolejny akapit i mamy małżonków, z czego jeden zajada owoce
oglądając „Sędzię Judy”, a drugi jest wystraszony tym, że jego mąż rozpowiada
wszystkim o swojej ciąży. Od słowa do słowa w ich konwersacji Thor stwierdził,
że „Migdardczycy są naprawdę dziwni...” Ostatni
już akapit mówi nam, że możemy się spodziewać kolejnego romansu, tym razem
pomiędzy Phil’em i Sygin. Cóż ,
pożyjemy zobaczymy.
Najdłuższa notka spośród
tych trzech. Ją również czytało się płynnie i szybko. Piszecie w swój
wyćwiczony już sposób, który sprawia, że opowiadanie jest wciągające, chce się
je czytać, a najważniejsze dobrze się je czyta. Byle tak dalej~!
25/30p.
Poprawność
Jeśli chodzi o poprawność to nic złego nie znalazłam, ale to
dobrze, w końcu wyczytałam, że macie betę.
5/5p.
Dodatki
Przyszedł czas na dodatki. Posiadacie na blogu licznik
komentarzy i trzy podstrony. Nie za dużo, nie za mało. Wyrazy przy liczbach
takie sobie, jednak nie wiem, do czego nawiązuje drugi… „Obczaiło”- wiemy, o co
chodzi, ale „Malowało”? Trochu tu nie pasuje…
Podstrona „LINKI” normalna, przejrzysta, choć gdyby zostało
to wyśrodkować-wyglądałoby o niebo lepiej.
Podstrona „KONKURS” normalna notatka, ale wiemy, o co
chodzi.
I ostatnia podstrona „BOHATERZY!” wszystko dobrze, ale mam jedno, „ale”. Obrazek przedstawiający Raven nie odpowiada opisowi(chodzi mi o włosy).
Można to jednak szybko zmienić. Wystarczy przerobić fotkę na potrzeby
opowiadania.
4/5p.
Dodatkowe punkty
Mogę wręczyć dodatkowe punkty, więc je wręczam za:
- tekst na belce,
- rozmowy Thora i Tony’ego,
- opis wyglądu wściekłej Nataszki!
3/5p.
Podsumowanie
Moje rady są raczej jasne J
- zmiana koloru tekstu,
- troszkę więcej opisów postaci,
- malutkie zmiany na podstronach(linki i obrazek Raven)
Zdobyłyście 55 punktów, co oznacza ocenę bardzo
dobrą, moje gratulacje~!
Mam nadzieję, że moja ocena nie uraziła niczyich uczuć.
Dziękuję za uwagę i pozdrawiam.
Do zobaczenia.
Punktacja:
Celujący: 70 – 65 pkt.
Bardzo dobry: 59 – 53 pkt.
Dobry: 52 – 40 pkt.
Dostateczny: 39 – 34 pkt.
Dopuszczający: 33 – 25 pkt.
Niedostateczny: 24 – (-5) pkt.
witam! wysłałam wiadomość z prośbą o rekrutację.
OdpowiedzUsuńFantastycznie ;) Czekaj na e-mail zwrotny i powodzenia~!
UsuńOcena treści niestety nie polega na streszczeniu rozdziałów, autorka doskonale wie, co napisała : ) Niestety, gdy odejmiemy ten skrót, faktycznej oceny wychodzi bardzo, bardzo mało.
OdpowiedzUsuńTyle autorka opowiadania dowiedziała się o treści bloga:
OdpowiedzUsuń"Czytało się miło, szybko i płynnie."
"Ten rozdział również czytało się dobrze i płynnie, mimo, że był krótszy od poprzedniego." [nie rozdzielamy przecinkiem "mimo że"]
"Ją również czytało się płynnie i szybko. Piszecie w swój wyćwiczony już sposób, który sprawia, że opowiadanie jest wciągające, chce się je czytać, a najważniejsze dobrze się je czyta. Byle tak dalej~!"
Czyli trzy razy dowiedziała się, że czyta się szybko i płynnie (bo to, o czym jest opowiadanie, to ona wie, spokojnie) oraz dostała małą wzmiankę o opisach. A więc dlaczego obcięłaś pięć punktów? Mogłabyś rozwinąć kwestie, które są do poprawy. Dobrze by było powiedzieć conieco o kreacji bohaterów, bo to istotna kwestia.
Pozdrawiam i życzę sukcesów,
Shinrei
@Leiko Czy moge zmienić szablon na princess-suricruise ?
OdpowiedzUsuńprosze,odpowiedz mi jak najszybciej
UsuńLeiko nie ma, ponieważ mam jej numer GG i pisałam do niej, a ona nie odpowiada.
OdpowiedzUsuńWitam, pozwolę sobie wyrazić własne zdanie na temat tej oceny.
OdpowiedzUsuń1. Punkt "Treść" w ocenialniach jest po to, by ukazać wszystkie aspekty opowiadania, tj. fabuła, bohaterowie, opisy, świat przedstawiony etc. Ty STREŚCIŁAŚ! trzy rozdziały (co nie powinno mieć w ogóle miejsca, gdyż opisanie w kilku zdaniach danego rozdziału w żaden sposób autorom blogów nie pomaga) i skończyłaś swoją robotę. Oceniając opowiadania TRZEBA przeczytać je całe, by wiedzieć, co się tam w ogóle dzieje, zobaczyć, czy autor poprawia swój styl. Ty jedynie stwierdziłaś, że te trzy rozdziały czyta się lekko i przyjemnie, nie powiem - bardzo istotne słowa, które autorkom na pewno wiele dały.
Nie oceniłaś dialogów, bohaterów, świata, stylu, kompletnie nic, co jest ważne. Naprawdę się postarałaś.
2. Napisałaś, że nie znalazłaś błędów. Ja znalazłam: brak akapitów, które w prozie muszą się znaleźć.
Nie jest to dobra ocena. Nie jest rzetelna, dokładna, interesująca, pomocna.
Jednak to jest tylko moje zdanie, naturalnie mogę się mylić.
Pozdrawiam.
Yoko - Wątpię, abyś się myliła. Takie samo wrażenie odniosłam po przeczytaniu tej oceny.
Usuń