109# Ocena bloga dark--clouds

Cześć! To moja pierwsza ocena, mam nadzieję, że brak doświadczenia nie przeszkodził mi w napisaniu dobrej oceny, mimo to proszę o wyrozumiałość.


Oceniająca: Mlena
Oceniany blog: dark--clouds
Autorka: Black_Cloud


Pierwsze wrażenie
Pierwsze wrażenie, po wejściu na bloga jest bardzo ważne. Niektóre pozycję, skreślamy tylko przez źle dobrany szablon, albo słabą widoczność czcionki, na szczęście u Ciebie nie ma tego problemu.
Adres jest prosty i w pewnym stopniu zgodny z tematyką bloga, po polsku byłoby dość banalnie, ale w końcu po angielsku, wszystko brzmi lepiej. "Ciemne chmury" kojarzy mi się z czymś smutnym i melancholijnym, a twoje opowiadanie odbieram bardziej jako "przygodówkę", ale to nie razi.
Jeśli chodzi o belkę to mamy tu do czynienia z cytatem, przynajmniej na to wskazuję cudzysłów. Autor nie został podany, więc wpisałam to w google i wyskoczyła mi tylko stronka z sentencjami nastolatków, więc zgaduję, że to nie są słowa żadnego pisarza, ani tekst piosenki. Po co więc cudzysłów? Jeśli się mylę i to nie cytat z Ciebie, dopisz autora tych słów.
Ogólny zarys bloga jest przyjemny i schludny. Kolory nie dają po oczach, a szablon wygląda profesjonalnie i jest naprawdę ładny, pasujący do tematyki i złożony. To samo tyczy się czcionek i ramek są przejrzyste i pomyślane, jednak ja zastanowiłaby się nad zmianą ikonki twittera na link, bo jaskrawy i wesoły obrazek nie pasuję do nastroju twojego bloga i nieprzyjemnie odcina się na czarnym tle.
6/10

Grafika
Szablon jest niesamowity i tutaj brawa dla "zaczarowanych-szablonów" i dla Ciebie. Podoba mi się kolorystyka szablonu i obecne na nim plany, których jest wiele, co daje świetny efekt.  Co do obrazków pod postami, postawie sprawę jasno, nie podobają mi się. Tak, są ładne i może nawet pasują do tekstu, ale moim zdaniem, opisy zawarte w opowiadaniu powinny wystarczyć. Czytanie powinno rozwijać wyobraźnie, a ty podajesz wszystko na tacy. Domyślam się, że to nie jest bajka dla dzieci i obrazki nie są konieczne. W tej kategorii mogę tylko powtórzyć, to co napisałam wyżej: czcionka jest w porządku, button do twittera lepiej usuń. Na pewno byłoby więcej punktów, gdyby nie obrazki pod rozdziałami.
5/10

Treść
Fabuła nie jest może szczególnie złożona, albo rozkręci się dopiero w późniejszych rozdziałach, ale nawet podoba mi się, mimo tego, że trąci banałem.
Idea więzienia "Anzaku" jest dla mnie niezrozumiała, piszesz że dawniej, trafiali tam zbrodniarze ze szczególnymi umiejętnościami i Ci, którzy szczególnie naprzykrzyli się Savie, natomiast tych, którzy nie byli na tyle "źli", to znaczy ich sumienia czy też, kartoteki są mniejsze- byli zabijani na miejscu. To nielogiczne, zabijają marnych przestępców, a tych groźnych z wyjątkowymi umiejętnościami, wtrącają do więzienia, czy nie powinno być na odwrót? Gdybym ja była królem, imperatorem czy jakimś innym monarchą, pozbywałabym się niebezpiecznych złoczyńców, a tych słabych i raczej niegroźnych zamykałabym w więzieniu. Później czytam, że mimo zmiany władcy więzienie działa jak dotychczas, choć są plotki, że Imperator robi ze zbirów armię, to brzmi już lepiej, jednak wciąż jest raczej ryzykownym manewrem, nie sądzisz? W dalszej części tekstu kategorycznie zaprzeczasz tym plotkom, domyślam się, że okażą się prawdą, bo w innym przypadku po co byś o nich wspominała, jednak takie bardzo stanowcze sprostowanie pogłosek, nazwane ich plotkami, jakby to wyklucza. Chodzi mi głównie o ten fragment:
"Dawniej w więzieniu tym osadzano wyłącznie wyjątkowo zasłużonych złoczyńców o długiej liście przewinień i szczególnych, zaskakujących umiejętnościach. Z innymi, marnymi przestępcami radzono sobie inaczej – zabijano na miejscu.
Mimo zmiany władcy Anzaku nadal funkcjonowało tak, jak dotychczas. Chodziły pogłoski, że Imperator w ten sposób tworzył nową armię. Że oferuje życie na wolności w zamian za przyłączenie się do jego wojsk."
Bardzo podoba mi się historia wyspy Harbor, jest ciekawa i co najważniejsze logiczna i spójna. Szalony naukowiec i owiana tajemnicą wyspa daję Ci duże pole do manewru, a czytelnikowi pożywkę dla wyobraźni.
Tytuł drugiego rozdziału całkiem mi się nie podoba. "Zabójcy Nocy"- brzmi jak organizacja parająca się mordowaniem nocy, jako pory doby, a chyba nie o to chodziło. Możesz myśleć, że się czepiam, ale właśnie tak to odbieram. Owszem, przekaz pozostaje jasny, bo to banalna nazwa obecna pod różną postacią w wielu, książkach i opowiadaniach, po twoim sposobie pisania i wyobraźni liczyłam na coś oryginalniejszego.
Jeśli chodzi o ucieczkę Naomi po zabójstwie doradcy, była ładnie napisana, ale krótko. Oczekiwałaby więcej szczegółów, więcej budowania napięcia i przedstawienia otoczenia.
Twojej dialogi nie są czymś znaczącym, owszem przedstawiasz najważniejsze fakty i przechodzisz do sedna, ale nie są ani zabawne, a nie szczególnie ciekawe. Dla mnie dialogi są czymś co spaja tekst i daje bohaterom charakter i głębie, u Ciebie ten aspekt opowiadania został pominięty. Właściwie, tylko rozmowa Naomi z Tackiem jest coś warta.
Walka Stona z Ells jest widowiskowa i podoba mi się panująca w niej atmosfera i ogólny przebieg wydarzeń. Mam tylko pytanie, dlaczego naczelnik-sadysta i despota, miałby słuchać zwykłego strażnika, to mi się trochę nie zgadza. Drugą sprawą jest cała postać Naczelnika i coś co zauważyłam przy okazji opisu tej postaci, mianowicie- dajesz bardzo mało informacji o wyglądzie postaci, no może nie licząc Sokala. Nawet w przypadku Naomi, która jest główną bohaterką opowiadania. Zwykle określasz kolor oczu i włosów i na tym koniec, w przypadku Ells dodajesz jeszcze, że jest ładna. To samo tyczy się Jaspera, bo oprócz wiadomości na temat jego czupryny, milczysz, chciałabym wiedzieć jaki, odcień skóry, czy ma wysokie kości policzkowe, kwadratową szczękę i co tam jeszcze wymyślisz. Podoba mi się zakończenie trzeciego rozdziału, gdyż zachęca do dalszego czytania i buduje napięcie, które jest twoją słabszą stroną w pozostałej części utworu. Nie lubię w twojej opowieści tego, że zbyt często używasz pytań retorycznych i powtórzeń, a także przesadzasz z enterem, takie zdania bardzo nieprzyjemnie się czyta. Wrócę jeszcze do postaci jaką jest Naomi Ells, niby twarda sztuka, a jednak wciąż płacze, jasne jej życie nie jest łatwe, ale nadmierna płaczliwość bohaterki kłóci się z opisem jej charakteru, jaki nam serwujesz. Natomiast opis samego więzienia jako ponurego dworzyszcza pełnego cieni jest genialny, to jak Tack mówi jej by przyzwyczaiła się do ciemności jest chyba moją ulubioną sceną. Podoba mi się też fakt, że Anzaku stanowi osobną rzeczywistość, wykreowany i rządzący się własnymi prawami świat, albo może powinnam powiedzieć, tzn napisać- społeczeństwo.
W ostatnim rozdziale piszesz "Sam Ells, zgadzając się na misję przeszukania piwnicy, nie przypuszczał, iż będzie pałętał się po labiryncie korytarzy w poszukiwaniu wejścia do pomieszczenia." A czego spodziewał się Sam Ells po przeszukiwaniu piwnic, bo nie mam pojęcia.
Co do opisu przeżyć Sama, ciekawie jej przedstawiłaś splatając ze sobą rzeczywistość i retrospekcję, udany zabieg. Z przykrością dostrzegłam nieścisłość: "Zatrzymała się tuż przed gospodą, w której zamierzała spotkać Drake’a. " czyli się umówili? Bo jeśli ja stojąc na czele organizacji łapiącej bandytów miałabym świadomość gdzie przebywa poszukiwany, nasłałabym tak całą załogę a wtedy, nie uciekłby nawet jeśli potrafiłby latać. Rozumiem, że jest on całkiem niezłym rabusiem, ale chyba nie czarodziejem.
Końcówka najlepszego jak dotychczas rozdziału czwartego, czyli "Jasper Drake, jakiego znałaś.... już nie istnieje" jest oklepana, ale spełnia swoją rolę i podsyca ciekawość.
Ciężko byłoby mi rozpisać wszystko na podpunkty np. a) dialogi itp. Ponieważ u Ciebie bywa różnie, niektóre opisy są mdłe i płaskie, a niektóre genialne i spełniające swoją rolę, dlatego zmiksowałam, poniekąd wszystkie punkty, składające się na fabułę.
 17/30

Poprawność
Nie widzę u Ciebie typowym błędów, czy literówek, w końcu masz betę, co jest świetnym pomysłem, bo jeśli sama czegoś nie zauważysz, jest ktoś kto zrobi to za ciebie.
W tym punkcie muszę ponownie wspomnieć o zbyt dużej liczbie pytań retorycznych, one psują u Ciebie cały tekst. Do tego, mogę dodać, że czasem zbyt szybko kończysz zdania, lepiej czyta się te dłuższe z większą ilością przecinków, a mniejszą kropek.
Tutaj wkleję części zdań, które w moim mniemaniu brzmią dziwnie i radzę Ci je poprawić. "Jasper Drake, nie przynosząc niczego prócz samych kłopotów". -  Niczego prócz kłopotów. Bo "niczego" w zestawieniu z "samych" to tak jakby podwójne zaakcentowanie.
"Ona stała się całym jego światem, lecz on dla niej był wyłącznie celem, obiektem, którego musiała się pozbyć." - Ona stała się całym jego światem, on był dla niej wyłącznie celem.... - nie pasuję mi tu "lecz", ale to oczywiście nie jest błąd, po prostu uważam, że bez tego, brzmiałoby lepiej. Potraktuj to jak chcesz.
 8/10

Dodatki
Masz na blogu ścieżkę dźwiękową, co bardzo mnie wkurzało, ilekroć na niego wchodziłam. Nawet jeśli melodia pasuję do atmosfery panującej w twojej historii, jestem jej zagorzałą przeciwniczką. Tylko niepotrzebnie wkurza, i mogę o niej napisać to samo co o obrazkach pod rozdziałami. Twoją pracą jako pisarki, jest kreowanie świata przedstawionego, iście na łatwiznę i wklejanie obrazków, czy pomocnej w utrzymaniu atmosfery muzyki,  jest drogą na skróty i obniża, jak dla mnie, wartość utworu.
W spisie treści masz "zapowiedź", słyszałam o zapowiedziach w formie pisemnej i o filmikach, one mogą coś powiedzieć o opowiadaniu, bo dla mnie cała ta grafika, nawet dobra zresztą, niewiele zapowiada.
Czymś co krytykuję od zawsze jest przedstawianie bohaterów poprzez obrazek na blogu. Istotą pisania i już o tym wspominałam. jest kreowanie, a ty podajesz mi wizerunki na tacy, po co więc opisy ich wyglądu? Dla mnie to jest i zawsze będzie, bez względu na jakość grafiki, prawdziwym błędem. Czy czytałaś książkę (nie dla dzieci), w której autor opisywałby, albo wklejał obrazki informujące o bohaterach? Jeśli tak, to podaj tytuł bo sama się z tym nie spotkałam.
Duży plus za oryginalną nazwę obserwowanych, jest zabawna i Ciekawa.
Dobrze, że masz ramkę ze spamem, bo twój blog jest poczytny i niechciane reklamy byłyby nie na miejscu.
To właściwie tyle co mogę napisać o dodatkach, te co są, są potrzebne i dobrze prowadzone, nie ma ramki, której byś jeszcze potrzebowała.
 2/5

Dodatkowe punkty
Postanowiłam przydzielić Ci dodatkowe punkty, głównie dlatego, że twój blog rozwija się w dobrym kierunku i w gruncie rzeczy, nie licząc drobnych potknięć, lubię twój styl pisania i twoją "Save".
4/5

Podsumowanie
Mimo całego twojego talentu i wyobraźni, są sprawy na które musisz zwrócić uwagę i poprawić.
Po pierwsze konstrukcja zdania, mniej kropek, więcej przecinków i wybij sobie z głowy pytania retoryczne. Popracuj także, nad opisem wyglądu postaci i miejsc, daj im więcej szczegółów i drobne przywary, które ma każdy człowiek, u miejsc może więcej charakterystycznych cech. Radze Ci na pewno rozwijać wątek tajemniczej wyspy i może dodać do niego coś oryginalniejszego. Następną sprawą jest przewidywalność tekstu, nic tak nie zabija jak brak intryg i niespodzianek w tekście, a  dla Ciebie, na tyle ile mogę stwierdzić po czterech rozdziałach, to jest niemały problem. Jeśli mogę Cię o coś prosić, bezwzględnie usuń obrazki pod rozdziałami i te wkurzającą melodię.
Punkty 42/ 70 Dobry.
Pierwsza ocena i już dobry blog, jestem w szoku.

32 komentarze:

  1. Tą część oceny, która jest na białym tle skopiuj, wklej do notatnika, a potem znów skopiuj i wklej na bloggera. W ten sposób pozbędziesz się białego tła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam jedynie początek i aż się przeraziłam ilością błędów. Ocena się od nich wręcz roi. Poza tym tekst Ci się zlewa i jakieś białe tło się wkradło, ale nie wiem, jak to naprawić, więc musisz kogoś innego poprosić albo sama pokombinować. Zresztą wydaje mi się, że każda ocena musi być zwijana. Czcionki tu masz przeróżne i nie wiem jak dziewczyny, ale mnie to zwyczajnie razi w oczy. Zaraz wyślę Ci maila z błędami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz masę literówek (często nie piszesz poprawnych końcówek), znalazło się też parę błędów interpunkcyjnych, rzuca się to w oczy zwłaszcza w pierwszym podpunkcie.

    Edytowałam ci błędy techniczne, zaraz zajmę się tym białym tłem, więc powinno być w porządku. Ale ocenę jeszcze raz przejrzyj i popraw, dobrze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze pasowałoby wyjustować tekst, bo na początku tego nie ma i zwinąć ocenę ;) Ale to w sumie może zrobić już Mlena. Zaraz jej wyślę błędy na maila.

      Usuń
    2. Wszystko poprawiłam, powinno być w porządku.
      Przypomniałam sobie, co jeszcze miałam do powiedzienia, więc ten, no...

      Nie wiem, czy jakoś ustalałaś to z antler, ale jeśli nie - powinnaś stosować się do kryteriów ocen, czyli nie wrzucać do jednego worka wszystkiego na temat treści, ale porozdzielać to na podkategorie (Styl, Kreacja świata przedstawionego, Bohaterowie itd.). Dla mnie wygląda to trochę niechlujnie.

      I znów coś od strony technicznej - zwijaj tekst po wpisaniu "Autorka". Tym razem zrobiłam to za ciebie.

      A tak w ogóle, gratuluję pierwszej oceny, chociaż nie jestem nią zachwycona. Ale każdy od czegoś musi zacząć, czyż nie?

      Usuń
  4. Tytuł drugiego rozdziału całkiem mi się nie podoba. "Zabójcy Nocy"- brzmi jak organizacja parająca się mordowaniem nocy, jako pory doby, a chyba nie o to chodziło. Możesz myśleć, że się czepiam, ale właśnie tak to odbieram. - Tak, czepiasz się.

    Ocena treści jest bardzo bałaganiarska, podział na akapity dziwny (w jednym poruszasz kilka różnych tematów, po których zresztą skaczesz tak, że ciężko się połapać). Osobiście nie mam nic przeciwko usuwaniu podpunktów z oceny treści (sama tak ostatnio zrobiłam i pisało mi się dużo lepiej), ale żeby to robić, trzeba najpierw wiedzieć, jak uporządkować ocenę tak, by była po pierwsze czytelna, po drugie sensownie skonstruowana. Taki nieuporządkowany strumień świadomości naprawdę ciężko się czyta.

    I interpunkcja leży. Wypisałabym błędy, ale skoro dziewczyny już się do tego zobowiązały to nie będę się wtrącała. :D

    PS: Zabijecie mnie, jeśli swoją następną ocenę napiszę też bez podziału na podpunkty w treści? Obiecuję, że i tak będzie porządek! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikt nie ma tutaj raczej skłonności do mordowania niewinnych obywateli, nie martw się :)
      Wiem, że pisałaś już wcześniej bez podziału (przy masivum-ome, o ile się nie mylę), ale stwierdziłam, że skoro Mlena nie potrafi w ten sposób pisać (bez obrazy), to przynajmniej powinna to sobie ułatwić, dzieląc pracę na podpunkty.

      A ja mam zastój i nic nie mogę pisać, na siłę nie będę (jeśli się ktoś nie zorientował, właśnie zaczęłam się nad sobą litować. SOS, potrzebuję wsparcia!).

      Usuń
    2. Tak, ja się zobowiązałam i błędy już do Mleny powędrowały ;) Mleno, napisz mi tylko czy doszło, bo czasami mój gmail szaleje.

      Usuń
  5. O, Pollala! Mam do Ciebie pytanko - czy będzie Ci przeszkadzało, jeśli zmienię szablon, choć jestem pierwsza w kolejce?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ponieważ większą część oceny mam już napisaną. Wstrzymaj się na razie, bardzo proszę.

      Usuń
    2. Oo, dobrze wiedzieć :D W takim razie poczekam :3

      Usuń
  6. O ile się nie mylę, oceniające przed wystawieniem oficjalnej oceny przebywają na stażu. Dlaczego więc ta dziewczyna, choć robi tak karygodne błędy, została dopuszczona do grona oceniających mimo, że sama ledwie umie złożyć poprawnie dwa zdania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uu, sprostowanie, bo mi umknęło. Ona jest na stażu, ale to nie zmienia faktu, że może powinna wpierw pokazać komuś ocenę, zanim ją opublikuje.

      Usuń
    2. I pokazała. I wyobraź sobie, że ją poprawiałam w Wordzie. I wyjaśniłam każdy najmniejszy przecineczek. I okazało się, że nie pokazują się jej komentarze.
      W geście rozpaczy nawet screen dokumentu zrobiłam. Nie wyświetlał się. Ja nie wiem, ale po spędzeniu kilku godzin w Wordzie jakoś nieszczególnie chciało mi się bawić w replay.
      Obiecała, że przeczyta ocenę, dowie się, jak stawia się przecinki... Widać nie wyszło.

      Usuń
    3. Doskonale rozumiem, przecież nie mam pretensji o to, że chciałaś jej pomóc. Dziwi mnie tylko tok rozumowania tej stażystki - skoro sama ma problem z przecinkami i resztą, to po kiego grzyba bierze się za ocenianie innych? No ale trudno, pozostaje mi tylko wyrazić nadzieję, że Mlena stażu nie przejdzie lub, ale to graniczyłoby z cudem, w tempie ekspresowym zapozna się z zasadami poprawnej polszczyzny.

      Usuń
    4. Może się śpieszyła ?

      Usuń
    5. Akurat pośpiech to kiepski powód.

      Usuń
  7. Tak jak reszta, radzę Ci zrobić podział na fabułę, styl, bohaterów itp. albo chociaż komentować poszczególne rozdziały, bo aktualnie, to masz straszny bałagan.

    Myślę, że już nie ma sensu pisać innych uwag, bo Cytryna Ci już wysłała swoje, dziewczyny też już wskazały błędy... Mam nadzieję, że następne oceny (jeśli nie zrezygnujesz po jednej, oczywiście) będą lepsze.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś przebrnęłam przez tego fanfika ze względu na ciekawą i klimatyczną ścieżkę dźwiękową, i jedyne, co z niego teraz pamiętam - to sztywne dialogi. Myślę, że poświęciłaś im zbyt mało uwagi, bo w niektóre są naprawdę okropnie napisane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ile, ofc, te dialogi nie zostały poprawione.

      Usuń
    2. To raczej nie jest fanfik.

      Usuń
  9. Wiecie co chyba macie rację, powinnam najpierw poradzić sobie z własnymi błędami, a później brać się za innych. W sumie mogłam się tego spodziewać i głupio, że się poddaję czy coś, ale chyba potrafię się przyznać do błędu. Może, za jakiś czas będę gotowa. Skupię się teraz na własnych błędach, zamiast wytykać je innym.
    Przykro mi, że tak wyszło, ale dzięki za całą pomoc i poprawienie błędów.
    Mlena

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziewczyny, nie myślałyście o przyciemnieniu czcionki? Moje stare i chore oczy cierpią, bo tekst zlewa mi się z tłem. To taka ułomność od zbyt częstego i długiego przesiadywania przed kompem, ale niestety nieodwracalna.
    P.S. Bardzo chciałam przeczytać ocenę i wyrazić swoje zdanie, ale "Niektóre pozycję" mnie zniechęciło skutecznie...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiem, jak tu wyglądają nabory na oceniające, ale radziłabym zacząć kandydatki sprawdzać PRZED zaproszeniem ich do współpracy. Próbne oceny wysyłane na maila NIE POGRYZĄ (w przeciwieństwie do niezadowolonych kotów).
    Pers pozdrawia, zostawiając łapkę niezadowolenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drogi Persie, istnieje u nas coś takiego jak ocena próbna, jest o tym mowa w podstronie "Nabór". Przecież możliwe jest, że ocena próbna Mleny wypadła zadowalająco.
      A za łapkę dziękujemy :)

      Usuń
    2. Oczywiście, że możliwe. Ale kiedy się kogoś ocenia - nie ma miejsca na żadne pomyłki i niedopatrzenia. Jak to ktoś już ładnie stwierdził: zanim się zacznie poprawiać błędy innych - trzeba się samemu nauczyć ich nie popełniać.

      Usuń
  12. @antler
    zostaw mnie w kolejce Pollali, okay?

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeczytałam całą ocenę, przeczytałam komentarze. Zaniepokoił mnie trochę komentarz Mleny. Powiem szczerze, że go w ogóle nie ogarnęłam - ona nadal jest oceniającą czy zrezygnowała ze stażu i mam zacząć myśleć nad wyborem innego oceniającego? Bo jeśli ta druga opcja to ja sobie szablon zmienię, a jak nie to poczekam i dopiero potem. ;]

    Pozdrawiam,


    /wypalona-gwiazda.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do moich maili dotarło, iż zostaje. Napisz do niej, najlepiej prywatnie, bo nie jestem w stanie jednoznacznie odpowiedzieć.

      Usuń

Przeglądaj notki

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.