043# Ocena bloga life-in-shadow-news



Oceniająca: Tatis
Oceniany blog: life-in-shadow-news 
Autor: Sakrolina




Pierwsze wrażenie:

Life in shadows, nie jest tytułem specjalnie intrygującym, a zapewne taki efekt chciałaś uzyskać. Życie wśród cieni kojarzy mi się albo z mieszkanką lasu, albo z emo. Koniec, kropka. A to pewnie będzie o dziewczynie walczącej z mrocznymi siłami…No ale cóż, zobaczmy co dalej. Tekst na belce również nie urzeka, a te wielokropki kojarzą mi się z fanpagem Magdy Gessler, nie mówiąc już o tym, że w środku zdania ni z tego ni z owego postanowiłaś zapisywać rzeczowniki wielką literą. O ile mi wiadomo takie rzeczy praktykuje się w języku niemieckim, nie polskim. Patrzę na szablon i kojarzy mi się on z Elfabą. Nigdzie jednak nie widzę informacji, kto ten szablon wykonał. Cóż, może potem się dowiem. W nagłówku stoją kobiety, sztuk dwie i wyginają się w dziwnych pozach. A nie! To jest jedna kobieta. Pewnie główna bohaterka opowiadania. Nie podoba mi się ta pani, wygląda na zbyt pewną siebie. Rzucam jeszcze okiem na najnowszy rozdział. Tła poprzesuwane a czcionka wielka. Nie lubię takiego niechlujstwa. Nie ocenia się książki po okładce, jednak gdyby tak było, to dostałabyś bardzo niską ocenę. Może nadrobisz treścią.
4/10

Grafika:

No nie wiem, nigdzie nie mogę znaleźć informacji, kto robił Ci szablon. Pozostaje uznać, że robiłaś go sama. Kolory są ładne, może trochę mdłe, ale lepsze to niż katowanie oczu czytelnika feerią barw niekoniecznie do siebie pasujących. W menu znajduje się masa serduszek, co każe mi stwierdzić (być może błędnie), że osoba pisząca ten blog znajduje się w przedziale wiekowym 12-15 lat. Jak już wcześniej wspomniałam czcionka jest wielka i zupełnie nie pasuje ani do kolorystyki (postawiłabym raczej na ciemny brąz, a nie czerń) bloga, ani do stylu (delikatny nagłówek i takie wielgachne i toporne litery ze sobą nie współgrają). I tyle, szału nie ma. Proponuję: zmniejszyć i zmienić kolor czcionki, a będzie dobrze. Dobrze, a nie wspaniale, bo nic mnie tu nie urzekło, nie dało wskazówki o czym będzie opowiadanie poza faktem, że główną bohaterką będzie kobieta. 
5/10

Treść:

Coś czuję, że ta ocena będzie bardzo efektowna i twórcza. Gdzieś między wierszami rzuciły mi się takie wyrażenia jak „o pisarce” i „rubinowe tęczówki”, co oznacza, że może być górnolotnie i nudnawo. Ale mogę się mylić. Pod notką „WSTĘP”, w której zdradzasz kilka informacji o sobie i tłumaczysz, że prologu nie będzie widnieją komentarze, cytuję: „Bardzo mi się podobało, ja dopiero zaczynam, ale mam nadzieję, że kiedyś zajrzysz „ i „Podoba mi się. Zacznę już to czytać.”. Naprawdę chciałabym mieć taki dar pisania, że po przedstawieniu się ludzie już są urzeczeni historią jaką mam zamiar pisać.

a)      Fabuła

Pomysł był ciekawy, gorzej z wykonaniem. Ta historia, gdyby była pisana poprawną polszczyzną i miała mniej błędów, a więcej ciekawych zwrotów akcji, miałaby szansę stać się prawdziwym blogowym hitem. Tak jednak nie jest. Opisujesz historię w sposób skłaniający mnie do ziewania. Wszelkie opisy są albo szczątkowe, albo tak płytkie, że chce mi się płakać gdy na nie patrzę. Oprócz tego zwroty „zielonooka”, „rubinowe tęczówki” to jak dla mnie po prostu przesada. Przerost formy nad treścią, tak jakbyś ładnymi słówkami starała się zasłonić marny sposób opowiadania danych wydarzeń. Spójrz w jakąkolwiek z brzegu książkę. Popatrz jak autorzy konstruują zdania, jak budują akcję. Myślę, że masz w sobie potencjał, jednak Twoja umiejętność pisania jest marna, dlatego też opowiadanie, delikatnie mówiąc, nie zachwyca. Zabrakło mi emocji, opisów, zwrotów akcji.

1/5
b)      Styl

Od pierwszego zdania uderza mnie finezja, z jaką opowiadasz swoją historię. Wyrażenia jakich używasz na kilometr „pachną” autoreczkowatością, co mnie przeraża, ale nic to. W Twoim świecie nie ma czerni. Jest za to kolor węgla. Strzykawka natomiast jest środkiem odurzającym. Składnia kuleje tak samo jak sens zdania pisanego „Ściany i sufit miały biały kolor, co przywodziło na myśl, że osoba tam mieszkająca jest niewinna. Niestety prawda jest inna.” Po pierwsze nie wiem co kolor ścian w łazience ma do osobowości bohatera, po drugie nie znam osoby mieszkającej w łazience, po trzecie skoro tak się upierasz przy swoim to to zdanie powinno być skonstruowane na przykład tak: „”Kolorystyka łazienki mogła kojarzyć się z niewinnością, jednak nijak miała się do osobowości Megan”. Takiego stwora byłabym w stanie przełknąć, jednak to co Ty stworzyłaś jest dla mnie zbyt straszne.” „ciemne oczy miotały błyskawicami, „ – czyli jakieś moce nadprzyrodzone? Kolejna sprawa to zmienianie czasu podczas pisania. Nie wiem dlaczego, ale jesteś okropnie niekonsekwentna. Zaczynasz pisać w czasie teraźniejszym, potem przeskakujesz na przeszły i znów wracasz do teraźniejszego. Pomijając fakt, że jest to błąd, to razi po oczach i myli czytelnika.
1/5
c)      Dialogi

Dialogi są tendencyjne, pisane tylko po to, by pokazać, ze ktoś z kimś rozmawia. Większość rozmów nie wprowadza nic nowego do opowiadania (poza rozmową Briana z Jane), nie pokazuje nam też charakterów postaci. Każdy z bohaterów posługuje się tym samym językiem, aż nie wierzę, że żaden z nich nie ma swoich ulubionych powiedzonek, czy nawyków. Nie mówiąc już o błędach, bo o tym wspomnę w odpowiednim podpunkcie. Jednym słowem, nie ma nic oryginalnego w rozmowach bohaterów.
0/5
d)      Kreacja świata przedstawionego

Scena z robieniem tatuażu jest po prostu niesamowita! Nic to, że Megan nie obawia się, WZW typu B, a jej koleżanka ma w domu pełen sprzęt do robienia „dziar”
gdy poczuła jak coś na kształt igły przebija jej skórę. – Bo tak naprawdę tatuaże robi się z pomocą żądła osy, a nie igłą, prawda?
Sorry, ale nie mam nic co by znieczuliło oprócz lodu – tak dla powszechnej wiadomości: przy robieniu tatuażu nie stosuje się znieczulenia.
Kolejna sprawa to sama sytuacja z przyjęciem Briana do szpitala. Chłopak poszedł tam, nikt nie zapytał go o numer ubezpieczenia. Rozumiem, że demon (czy też upadły anioł) nie posiada takiego, ale w takim przypadku powinien zapłacić za hospitalizację. Richard, który jak się okazuje jest jego opiekunem w ogóle nie przejmuje się faktem nieobecności chłopaka przez kilka tygodni.
Nie napisałaś nic o reakcji babci Megan na śmierć wnuczki, rozumiem, że w momencie śmierci głównej bohaterki babcia rozpłynęła się w powietrzu.
W którymś z rozdziałów, Megan rozmawia z Mattem i odbiega od niego, a w następnym rozmawia z nim w kawiarni. Spotkali się drugi raz? Megan zawróciła? Nie wiem o co chodzi. Jeśli ja nie wiem, to czytelnik też, a to już niedobrze.
Ogólnie, czytając Twoje opowiadanie miałam wrażenie, że piszesz je z rozdziału na rozdział nie do końca pamiętając co pisałaś poprzednio i nie dbając o spójność tekstu.
2/5
e)      Bohaterowie

Zarówno główna bohaterka, jak i cała reszta postaci to kukły. Tak, puste kukły, którym wciskasz w usta dane kwestie do wypowiedzenia. Choć bardzo się starałam, nie umiałam się wczuć w rolę żadnego z nich. Opisów uczuć jest bardzo mało i ograniczają się do zwrotów typu „Megan się wystraszyła”, „Brian tęsknił”, czyli są gorzej niż marne. Fajnie by było, gdybyś wczuła się w ich role, popracowała zarówno nad kreacją postaci jak i opisywaniem uczuć. Póki co jest bardzo, ale to bardzo słabo i choć zawsze staram się doszukiwać pozytywów, za które mogłabym przyznać choć jeden punkt, tutaj ich nie znalazłam.
0/5
f)        Opisy miejsc sytuacji uczuć

Już wcześniej pisałam, że opisy – jeśli się pojawią – to są szczątkowe. Napisanie, że ściany były takiego i takiego koloru, a meble były ustawione w określony sposób, to zdecydowanie za mało. Opis miejsca powinien oddawać jego atmosferę, wywoływać w czytelniku dane uczucia. W Twoim opowiadaniu tego zabrakło, mało tego Miasto Mroku, które przez samą nazwę powinno powodować, że poczuję się nieswojo, nie wywołało we mnie żadnego zainteresowania.
O uczuciach wspominałam w podpunkcie wyżej, więc nie będę się powtarzać, a opisy sytuacji? Owszem, są. Czasem nawet ciekawe, ale sprawiają wrażenie niedopracowanych (opis walki Briana z tajemniczym demonem, był bardzo niejasny).
Jednym słowem – czytać, czytać, czytać. Książki inne opowiadania, nawet reportaże.
1/5
---
5/30

Poprawność:

Rozdział 1.

Nic nie obchodziły ją obowiązki – piękna składnia, ale powinno być „nie obchodziły jej obowiązki”.
Nie zbyt wysoki – niezbyt wysoki.
Sprzedawce – sprzedawcę.
Można byłą – można było.
Wiedział, że nie ma wyboru, że musi się podporządkować Richardowi. – powtórzenie.
 Nie wierzę ,że- nie wierzę, że.
Zapukał do ciężki drewnianych drzwi. – ciężkich.
Dzięki kilku świecą – świecom.
Niestety mam dla ciebie złą wiadomość. Jej rodzice zginęli trzy lata temu, teraz jej kolej. Niestety ona nie do końca jest dziewczyną.  – powtórzenie. A tak swoją drogą "Niestety ona nie do końca jest dziewczyną" więc co? Jest w połowie niedźwiedziem i w jednej trzeciej czterdziestoletnim mężczyzną, który podrywa młodych chłopców na czatach internetowych.
Ma w sobie pewną moc, której pragnę ja. Musisz mi dać tą moc, nie obchodzi mnie jak zdobędziesz tą moc, możesz ją zabić – a kiedy dasz mi tą moc, to będę taki mocny, że hej. Powtórzenia!
Richard przerwał na moment,- Albo nie możesz, musisz-powiedział złowieszczo – bez przecinka po „moment” za to z kropką po „złowieszczo”.
ludzi o dobrym sercu, a teraz, co?  - bez przecinka po „teraz”
Mój drogi ja wciąż się zmieniam , a teraz już idź-odparł  - bez spacji po „zmieniam” za to z kropką po „odparł”.

Rozdział 2

Za to obsługujący pub face,t tak.  – nowy styl, stawianie przecinka w środku słowa.
Ty-powiedział  - po myślniku spacja.
Brian starł z twarzy stróżkę krwi – strużkę.
„- Cześć Megan, Dave, Gabriel i nasz Alec. Czyli jesteśmy wszyscy-podsumowała” – nie wiem jak inni, ale ja widząc paczkę przyjaciół, mówię raczej „cześć wam”, a nie wymieniam każdego po imieniu. Spacja przed i po myślniku.
Oczy nastolatki świeciły jak dwa szafirki , a porcelanowa twarz wydawała się idealna, bez żadnej skazy.  – Świecące oczy i twarz z porcelany. Allie jest człowiekiem, czy figurką stojąca na fortepianie?
staną za nią – dlaczego mi to robisz?! Stanął.
Jego czarna czupryna i ciemne oczy odróżniały się na tle zachodzącego już słońca. – odróżniały się od czego? Swetra, porcelanowej twarzy Allie czy może od siebie wzajemnie? Chodzi chyba o wyróżnianie się.
Mężczyzna ruszył w kierunku Briana, który próbował nie dać po sobie poznać strachu.
 Teraz albo nigdy-pomyślał zbierając całą swoją moc w jedność. Mężczyzna zrobił jeszcze dwa kroki i wycelował niewielką ilość swojej mocy wprost na Briana, który wykorzystywał swoją jako tarczę. Myślał, że mężczyźnie długo się nie uda (…) – powtórzenia…no i obyło by się bez tej jedności.
Jeszcze coś to może trochę boleć, więc może chcesz zamrozić ramię? – przecinek po „coś”. Poza tym, zamrożenie ramienia przy robieniu tatuażu? Pierwsze słyszę, dziewczyna chce ozdobić swoje ciało, a nie walczyć z odmrożeniami.
musiała to mieć,a po za tym  - spacja po przecinku, a poza tym powinno być…no właśnie „poza tym”

Rozdział 3

Nie zły byłeś – niezły.
że jeżeli nic nie znajdzie go do rana to umrze – nikt. Chyba, że mógłby go znaleźć i uratować jeż.

Rozdział 4

płaska poduszka w białej poszewce nieprzyjemnie pachniał – pachniała.
w szpitalu zawsze dziwnie pachnie. Białe prześcieradła zawsze były nieskazitelnie czyste  - powtórzenie i zmiana czasu w jednym zdaniu.
Na prawdę nic mi nie jest.  – Naprawdę.
Jesteś śliczna, a ja muszę Cię.... – „cię” z małej litery, a wielokropek składa się z trzech kropek i ani jednej więcej.
-Ale jak to? nie przyjadą po syna? – zdanie rozpoczynamy wielką literą.

Rozdział 5

Jeśli to człowiek by to zrobił – Jeśli zrobiłby to człowiek.

Rozdział 6

bezgłośnie powiedział – wyrażenie bez sensu. Albo powiedział, albo zrobił coś bezgłośnie.

Rozdział 7

codziennie odpierali jakieś wspomnienie z zielonooką – odbierali.
Meggan nie żartu proszę. – nie żartuj.
 Kim jest Ona sama?  - po co ta wielka litera przy „ona”?
 Biegła ile sił w nogach ii  - i.

Rozdział 8

 Chłopacy – chłopcy !

Rozdział 9

Dziwna zasada, ale jedna prawdziwa – jednak.

Rozdział 10

Wiedziała, ze to jej wina.  – że

Rozdział 11

Znam wszystkich, ale Ciebie nie. – ciebie.
irytuje-zaczęła-W sumie – spacje przed i po myślnikach.
W tamtych czasach nasza matka była sama, a jak nam wiadomo. Samotna matka i dziecko to hańba. – To powinno być jedno zdanie. Po "wiadomo" przecinek i "samotna" z małej litery.
To nie możliwe. – niemożliwe.

Rozdział 12

Z  zamiarem porozmawianie – porozmawiania
Rozdział 13

Nie chciał, przecież, stracić kogoś, kto mógł ich uratować. – bez przecinka po „przecież”.


Jak widzisz błędów masz mnóstwo od literówek począwszy, poprzez interpunkcyjne, a na ortograficznych kończąc.
0/10

Dodatki:

Zacznę od sprawy, która mnie strasznie denerwuje czyli faktu, że praktykuje się u Ciebie typowe nabijanie komentarzy. Komentarze typu:  „Fajny blog, zajrzyj do mnie”, albo „Już mnie zaciekawiło, a to mój blog (adres), zajrzyj” pod notką powitalną  to lekka przesada, musisz się zastanowić, czy zależy Ci na popularności bloga i dużej ilości „komciów”, czy może na stałych czytelnikach? Póki co wybierasz to pierwsze, a to nie rokuje dobrze na przyszłość.
Przejdźmy do menu. Oprócz tego, że wszędzie widzę serduszka, to podstrony są rozmieszczone całkiem sensownie. Po lewej obserwatorzy, statystyka i wyszukiwarka, po prawej kilka zakładek. Przyjrzyjmy się im.
Podstrona „opowiadanie” przenosi nas na główną stronę. Nie wiem po co było zmieniać nazwę? „Strona główna” byłaby lepsza, chociażby dlatego, że nie wprowadzałaby czytelnika w błąd. Ja spodziewałam się znaleźć tam kilka słów o opowiadaniu, miejscu i czasie akcji. Nie mówię, że jest to niezbędne, bo takie informacje czytelnik może wyczytać w treści,
ale nazwa zakładki wprowadza w błąd.
W spisie treści, znajduje się faktycznie spis treści i dobrze. Nie wiem co bym zrobiła, gdybym znalazła tam przekierowanie na jakąś inną stronę.
„Inne potrzeby” mnie zaintrygowały. Hmm cóż to może być? Inne blogi autorki? Może lista zainteresowań? Nie, to spis linków do blogów, które autorka czyta. Okey, może być.
„Kontakt” z danymi kontaktowymi do autorki i „SPAM”, który służy wiadomo do czego. Szkoda, że tak wielu Twoich czytelników zostawia spam pod notkami.
Teraz przejdę do podstrony, która mnie urzekła. „O pisarce”, spodziewałam się tam ujrzeć informacje o ulubionej pisarce autorki, ale nie o niej samej. Cóż, masz naprawdę wysoką samoocenę, skoro nazywasz się pisarką. Wiele osób, piszących świetne, wciągające i intrygujące opowiadania, nazywa siebie autorami. Ty darowałaś sobie skromność i nazwałaś się pisarką, nie sądzisz, że jednak odrobinę Ci brakuje do tego tytułu? W środku piękny opis Ciebie, jak dla mnie zupełnie zbędny. 
3 /5

Dodatkowe punkty:

Za nakłanianie, a wręcz zmuszanie ludzi do pisania komentarzy (kolejny post ukaże się, jeśli pod rozdziałem ukaże się minimum 20 komentarzy)
-5/5
Podsumowanie:

Sama nie wiem od czego zacząć. Zupełnie wytrąciłaś mnie z równowagi tą „pisarką”, ale mniejsza. Ponieważ wszelkie rady, jakie dla Ciebie miałam, zawarłam w ocenie, teraz je powtórzę.
Najważniejsza sprawa to czytanie. Naprawdę, poczytaj trochę książek i popatrz jak ich autorzy budują akcję i bohaterów i świat. Jeśli chcesz pisać opowiadania, czy też może w przyszłości książki, musisz naprawdę popracować nad swoim warsztatem. A to oznacza, że po tej ocenie nie możesz sobie odpuścić. Wręcz przeciwnie. Pisz. Może na początek jakieś drobniejsze formy? Opowiadania jednoczęściowe?
Pisząc o emocjach pomyśl o sobie. Jak się czujesz, gdy ktoś Cię zdenerwuje? Albo gdy się boisz, lub jesteś szczęśliwa? Wszystko skupia się w Twojej głowie, czy może są jakieś fizyczne objawy emocji, które przezywasz?
Czerp inspirację z otaczającego Cię świata. Obserwuj ludzi, ich gesty, gdy coś mówią, lub robią. Jak wtedy wyglądają? To wszystko pomoże Ci kreować zarówno bohaterów i świat wokół.
Jak widzisz błędów masz mnóstwo od literówek począwszy, poprzez interpunkcyjne, a na ortograficznych kończąc. Radzę Ci przypomnieć sobie zasady pisowni w języku polskim. Nakłanianie czytelników do pisania komentarzy jest dla mnie poniżej poziomu autora opowiadania, po prostu. A na koniec – zmień czcionkę, bo psuje ona kompozycję bloga.
Ogólnie uzyskałaś 12 punktów na 70 możliwych co daje Ci ocenę niedostateczną. Mam nadzieję, że nie zrazi Cię ona do dalszej pracy nad swoim warsztatem literackim, a zapędzi do działania. Pozdrawiam.

16 komentarzy:

  1. Tatis, moim zdaniem i według reguł, których uczy mnie moja polonistka
    " Życie wśród cieni kojarzy mi się, albo z mieszkanką lasu, albo z emo. "
    Wytłuszczony przecinek nie jest potrzebny:)
    Oczywiście jeśli się mylę - przepraszam, tak mnie uczą xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem, może ze mną jest coś nie tak, ale adres bloga jest zupełnie inny... http://life-in-shadow-news.blogspot.com/, z tego, co zauważyłam w kolejce...
    Poza tym, ocena dopuszczająca jest od 24 punktów - pomyliło ci się najwidoczniej z pamiętnikami. Brakuje też cudzysłowia w cytowanych fragmentach, przez co trochę się to wszystko miesza...
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I w sumie, to nie rozumiem, dlaczego odjęłaś całe pięć punktów za "zmuszanie ludzi do komentowania". Co prawda, 20 komentarzy to dużo, jednak sama idea głupia nie jest. W końcu, bez sensu publikować coś, na co nikt nie czeka, nie wiedząc, czy w ogóle ktokolwiek czyta nasze wypociny. Co najwyżej jeden, może dwa punkty, ale całe pięć...?
      [przepraszam za wytykanie tak błędów, ale mi się udzieliło...]

      Usuń
    2. Widać jak życie prywatne odbija się w ocenach - cóż, profesjonalistką nigdy się nie nazywałam i nazywać nie będę. W każdym razie dziękuję za wytknięcie błędów. W sumie przez jakiś czas zastanawiałam się, czy nie porzucić ocenialni, ale jeszcze się wstrzymam. Wiem, że moje oceny są coraz gorsze, więc nie wiem czy w ogóle jest sens bym to ciągnęła. Co do cudzysłowów - nigdy ich nie stosowałam, może to i utrudnia czytanie, ale jak ktoś chce zrozumieć, to zrozumie. Moje komentarze pisane są po myślnikach. Wszelkie namawianie na komentowanie niezwykle mnie drażni. Można napisać "komentujcie, bo to motywuje mnie do pisania", ale takie "jak nie będzie tylu a tylu komentarzy, to nie piszę więcej" podchodzi mi pod szantaż:D I jest takie... nie wiem, niedojrzałe?

      Usuń
    3. Nie możesz porzucić ocenialni. Jesteśmy tylko we dwie (nie wiem, co z Black Rose, więc jej nie liczę...). Poza tym... Nie wiem, jak ty, ale ja nie mogę się doczekać dnia, kiedy wyjdziemy z tego "kryzysu" i wszystko będzie lepsze i łatwiejsze... Chyba trzeba będzie gdzieś pospamować o naborze ;)

      Usuń
  3. Wytknęłaś autorce wszystko, co nie jest tak naprawdę ważne.
    Próśb o komentarze, a nawet ich treści.
    Cała ocena przesiąknięta jest sarkazmem.
    Lepsze czasy ocenialni i kultury ocen były jednak za czasów Midorii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, nie wytknęłam ani masy błędów, ani bezsensowności niektórych sytuacji. Nie napisałam nic o braku stylu i słabej, nieprzemyślanej fabule. Nie wspomniałam, że pomysł na opowiadanie był dobry, ale pomysł to nie wszystko. Nie odniosłam się do kreacji bohaterów, ani nie poradziłam co zrobić, by była ona lepsza. Faktycznie. Dobrze, że anonimy umieją czytać ze zrozumieniem i stać na straży poziomu ocenialni.
      P.S. "Midori" pisze się przez jedno "i".

      Usuń
  4. Anonimie, daj spokój - ocena nie jest taka zła. A ostatnie zdanie mnie zadziwiło, bo dotychczas spotykałam się tylko z opiniami, że dobrze, że sobie poszłam, bo jestem zua i nie umiem kierować ocenialnią. Wiesz, to, że zostawiłam KDO Tatis o czymś świadczy - miałam pewność, że nie sknoci niczego, a że zawsze naciskałam na kulturę w ocenialni i o to byłam pewna.
    Mnie też denerwuje takie szantażowanie D:

    (Midori)

    OdpowiedzUsuń
  5. I ty uważasz, że nie jesteś czepialska "Midori piszę się przez jedno "i".

    OdpowiedzUsuń
  6. A myślicie, że Wy, Anonimy, jesteście nam do życia potrzebni? Naprawdę tak się boicie hejtu pod własnym imieniem? ;>

    ["pisze", nie "piszę"]

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak wam Anonimy nie pasują to usuńcie taką opcję.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ejeje, tylko ja nie widzę swojego komentarza? o.O Bo ja go pisałam i go nie ma... O.O Czary.
    Dajcie spokój, chyba nie będziecie się kłócić o mój nick...
    Anonimie, bez przesady. Skoro powierzyłam KDO Tatis, to chyba wiedziałam, co robię? I jestem pewna, że Tatis pod względem kultury nie uchybia ocenialni, zwłaszcza, że ja zawsze kładłam nacisk na kulturę.
    Tatis, nie możesz odejść q.q

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za ocenę... Dziękuję za solidnego kopa w tyłek. Faktyczne okropnie pisałam. Oddałam do oceny, bo miałam tego świadomość. Doskonale wiedziałam, ze coś jest nie tak i musze to zmienić, dlatego też poprosiłam o ocenę. Nie mam Ci nic za złe. Dzięki Tobie wiem na czym stoję. Chciałam wiedzieć co mam zmienić, teraz już wiem. Cóż. Pozostaje mi zawiesić bloga i zacząć od początku. Jeszcze raz serdecznie dziękuję za ocenę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I miałaś rację myśląc, ze pisze je z rozdziału na rozdział - Tak było. :)
      Te serduszka, to był pomysł kogoś innego. Nie mam 12-15 lat, ale piszę dużo gorzej - wiem, to.
      Nie wiem dlaczego przyczepiłaś się tego niby szantażu. Napisałam sobie, bo mi się podobało. Czuję się potraktowana nie sprawiedliwie. Bywa.
      Cóż na razie postanowiłam usunąć bloga - dziękuję za ocenę - wiedziałam, że mam się spodziewać krytyki, bo na tym rzecz polega. Nie zraziłaś mnie tą niedostateczną. Czasami tak bywa. Ja na razie porzucam to opowiadanie, na rzecz zupełnie innego, które jest dużo lepsze. Początkowo myślałam, że uznasz je za prowokacje ( chociaż nie miałam tego w zamiarze).
      Do strony O Pisarce przyczepiłaś się bezpodstawnie - to, że zatytułowałam ją tak, a nie inaczej, to nie świadczy o tym, że mam się za Bóg wie kogo. Po prostu dałam taki tytuł. Nie wiem co mam myśleć na ten temat. Jedni mówią, że należy umieszczać coś o sobie INNI wręcz przeciwnie - ZGUPIAŁAM...

      Tak czy inaczej - dziękuję za ocenę. Mam nadzieję, że natchnie mnie wena i zrobię porządek z blogiem. Zobaczymy.

      Usuń
    2. Widzisz tak to jest - Tobie się coś podoba innym nie. Mi się to nie podoba i za to zawsze będę ucinać punkty. Nigdy nie trafisz w gusta każdego, oceny na naszej ocenialni są subiektywne, co znaczy, że oceniam według moich kryteriów. W żadnym wypadku nie powinnaś przestawać pisać - masz wyobraźnię, która trzeba pielęgnować, jednak może tymczasowo zajmij się jednoczęsciówkami? To dobre ćwiczenie.
      Dziękuję za komentarz, zatrważające ile osób zgłasza się do oceny, by potem jej nawet nie skomentować. Na szczęście z Tobą tak nie było :)
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. Zrobiłabym to wcześniej, ale dlatego, że jestem w szpitalu nie mam zbyt częstego dostępu do internetu.
      Cóż, ja jestem wdzięczna za poświęcenie czasu na ocenę tego czegoś. Szczerze? Ten blog był prowadzony na odwal się. Inne opowiadania (nieumieszczone w internecie) ocenia p. Wojtek Śmigielski (Pisarz z mojej miejscowości) - fantasy to nie moja tematyka. Niestety. Ale inne typy wychodzą mi dobrze. P.Wojtek powiedział, że myślę co piszę. Gdyby zobaczył tego bloga by zmienił zdanie. Ale nie ważne. Ja mu pokazuje coś innego, a tak przy okazji wysłałam Ci coś na GG, co o tym sądzisz?

      sakrolina121

      Usuń

Przeglądaj notki

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.