Oceniany blog: biblioteka-wyobrazni
Pierwsze wrażenie:
Biblioteka wyobraźni to miejsce pachnące starymi książkami,
w powietrzu unoszą się drobinki kurzu, a zmyślone historie grzecznie stoją na
niekończących się regałach, jedna obok drugiej. Jest tu cicho i spokojnie,
przez okna wpada światło jesiennego słońca. Takie było moje skojarzenie z
adresem. Niezwykle przyjemne i odprężające. Na belce widnieje napis „Biblioteka
wyobraźni – zbiór opowiadań”. Już wiem, czego się spodziewać. Jest teraz taka
moda na umieszczanie cytatów w belce. Nie przeszkadzają mi one, ale czasem się
zastanawiam – po co właściwie je tam umieszczać? Czy nie lepiej byłoby zrobić
jak Jaelithe? Wpisać w belkę tytuł bloga i coś bezpośrednio nawiązującego do
treści? Byłoby łatwiej, nieprawdaż? No cóż, w każdym razie mam same pozytywne
odczucia, co będzie dalej? Wchodzę na stronę i widzę piękny odcień fioletu coś
pomiędzy wrzosem a śliwką. To tylko jeszcze bardziej wprowadza mnie w jesienny
melancholijny nastrój. Nagłówek jest dość mało czytelny, ale o tym
później. Podoba mi się tu u Ciebie.
Kiedy wchodzę na Twojego bloga czuję spokój, niemalże błogość i wiem, że
znalazłam się w miejscu, gdzie możliwe jest odprężenie i wyciszenie.
10/10
Grafika:
Szablon nie jest wykonany przez Ciebie więc nie będę go
oceniać. I to wychodzi Ci na korzyść, bo nie podoba mi się ten natłok „chmurek”
w nagłówku. Mam nieodparte wrażenie, że mają one przykrywać jakieś niedoróbki.
No ale nie Ty go robiłaś, więc się nim nie zajmuję. Może tylko powiem, że
podoba mi się widniejący na nim motyw regałów z książkami. Niewątpliwie jest to
nawiązanie do tytułu bloga i cieszy mnie ta spójność. Przejdźmy do kolorystyki.
Tak. Zdecydowanie odpowiadają mi odcienie fioletu w połączeniu z kremową barwą
czcionki. Taka kolorystyka nie razi oka. Jednak… Kolor kart nie zaznaczonych
zbyt wtapia się w tło. Postawiłabym na kremowy kolor zarówno na kartach
zaznaczonych jak i nie zaznaczonych. Data też nie jest zbyt dobrze widoczna,
może nieco jaśniejszy odcień by to naprawił? Więcej uwag nie mam, podoba mi się
szalenie ta kolorystyka, czcionka jest przyjazna dla oka i nie gryzie się z
tłem posta.
10/10
Treść:
Trzy opowiadania w tym jedna jednopartówka i dość długie
opowiadanie o Syriuszu Blacku. Nie czytałam sagi Potter’owskiej. Widziałam
urywki filmów, więc w przypadku jak go sama nazywasz „farfocla” nie odniosę się
do zgodności z kanonem. Chyba, że zasięgnę rady niezależnego specjalisty, czyli
mojej współlokatorki zbzikowanej na punkcie wszystkiego co z tą sagą związane.
W każdym podpunkcie będę oceniać wszystkie opowiadania wyszczególniając, o
którym piszę. Jeżeli takiego wyszczególnienia nie będzie – znaczy to, że pisze
o wszystkich opowiadaniach łącznie.
a) Fabuła
Subconscious.
Niezwykle barwna opowieść. Byłam naprawdę pod wielkim
wrażeniem i przeczytałam to opowiadanie jednym tchem. W sposób niezwykły
przenosiłaś czytelnika w równoległy, senny świat marzeń. Po przeczytaniu całej
opowieści postawiłam sobie pytanie: Czy Whisper faktycznie tylko śni? Czy
świat, do którego się przenosi istnieje naprawdę, czy może wędrówki te są
początkiem choroby?
W tym opowiadaniu w naprawdę zręczny i subtelny sposób
pokazałaś zmagania młodej dziewczyny z brutalną prawdą o matce. Szkoda, że
opowiadanie zakończyło się tak szybko. Jestem naprawdę ciekawa co byłoby dalej.
Czy bohaterka przeniosłaby się całkiem w krainę snów? Może przestała by o niej
śnić? A może granica między tymi dwoma światami niebezpiecznie by się zatarła?
Nadal czuję niedosyt…
Syriusz Black FF
To opowiadanie nie porwało mnie tak bardzo jak poprzednie.
Może dlatego, że nie jestem fanką sagi pani Rowling? Jednak trzeba oddać Ci
sprawiedliwość i powiedzieć, że piszesz je w bardzo ciekawy sposób. Pisana w
dwóch czasach historia przedstawia historię życia Syriusza Blacka. Co ja wiem o
Syriuszu? Naprawdę niewiele, więc nie będę tu pisać o tym, czy historia pokrywa
się z ta opisaną przez panią Rowling, czy też nie. Natomiast z całą pewnością
mogę stwierdzić, że to opowiadanie wciąga. Wspomnienia głównego bohatera w
pewnym momencie stykają się z teraźniejszością i ten zabieg bardzo mi się
podoba.
Panicz Śmierć.
Czytając to jednoczęściowe opowiadanie nie mogłam oprzeć
się, że wpadła Ci choć raz w ręce któraś z książek Terry’ego Pratchett’ a. Mylę
się? Historia jest lekka i zabawna, a nasz główny bohater ma dość magnetyczną
osobowość. Wydarzenia jednego dnia następują jedno po drugim i aż nie mogę
wyjść z podziwu jak w jednym krótkim opowiadaniu zdołałaś zmieścić tyle
informacji. Steve ma dużo obowiązków, musi chodzić do szkoły, opiekować się
króliczkiem tatusia, a na koniec… No cóż, nie wiem, czy te wieczorne obowiązki
należą do najprzyjemniejszych. Piękne zakończenie wycisnęło mi łzy z oczu.
5/5
b) Styl
Czytając Twoje opowiadania miałam wrażenie, że czytam dzieła
profesjonalistki. Masz bardzo wyrobiony, charakterystyczny styl. Posiadasz tę
niezwykłą umiejętność pisania o sprawach błahych i poważnych jednocześnie nie
zanudzając czytelnika. Umiejętnie wplatasz w tekst wątki humorystyczne, a sceny
miłosne (no dobra, jedna scena miłosna) nie odstają od reszty. Myślę, że nie
będę się tu dłużej rozwodzić nad Twoim solidnym warsztatem pisarskim. Piszesz
bardzo dobrze i zapewne bardzo dobrze o tym wiesz.
5/5
c) Dialogi
Dialogi i znów – cóż ja tu mogę powiedzieć? Jest dobrze.
Rozmowy nie są sztuczne, naciągane. Czytając je, mam wrażenie, że przysłuchuję
się czyjejś rozmowie w autobusie. Bohaterowie mają swój własny styl wypowiedzi
(szczególnie wypowiedzi Syriusza utkwiły mi w pamięci). Zapis dialogów również jest prawidłowy, nie
mam. Naprawdę nie mam się do czego przyczepić.
5/5
d) Kreacja świata przedstawionego
Tak jak już wcześniej wspominałam nie będę odnosić się do
kreacji świata, który opisujesz w FF Syriusza. Myślę, że to niewielka strata,
ponieważ już z oceny dwóch pozostałych opowiadań wywnioskujesz co jest dobrze,
a co należałoby poprawić.
Subconscious.
Bohaterka „żyje” w dwóch światach. Jeden jest realny, drugi
to ten z jej snów. Odnoszę wrażenie, że bardziej przyłożyłaś się do kreacji
tego drugiego świata. Zachwycił mnie on. Jest tak różny od naszej szarej
rzeczywistości. Zaludniłaś go różnego rodzaju duszkami i pięknymi, jakże
odmiennymi od naszych roślinami. Nie wiem, czy zamierzasz kontynuować to opowiadanie,
czy też rozdział czwarty był ostatnim. Jeżeli nie, to radziłabym Ci nieco
rozwinąć skrzydła przy kreacji tegoż baśniowego świata. Póki co wiem, że jest
tal wielki las, mała wioska z karczmą i strumyk. Właściwie nie jest źle, ale
przy kontynuacji sugeruję wprowadzić więcej szczegółów co do samego miasteczka
i jego okolic (co z ta kopalnią?). Oczywiście, jeśli opowiadanie jest
zakończone – zignoruj te uwagi. Świat realny w Twoim opowiadaniu jest logiczny,
nie występują tu żadne anomalie… nie mam nic do zarzucenia.
Panicz Śmierć.
Podoba mi się dwojakość świata przez Ciebie opisanego.
Dobrym i zabawnym pomysłem jest umieszczenie teleportera w kabinie
prysznicowej. Jedyne zastrzeżenie jakie mogę mieć jest tylko i wyłącznie
wynikiem wpajanych mi od małego przekonań, że psy i koty widzą więcej niż
ludzie (czyli duchy, zjawy i mrocznego kosiarza też). Natomiast Ty napisałaś,
że tylko umierający może widzieć śmierć. Jednak jest to tylko moje prywatne
przemyślenie. Twój świat i Ty go tworzysz, więc mniejsza o to.
Właściwie nie mam się do czego przyczepić (znów!). Czytając
Twoje opowiadania nie miałam wrażenia, że coś jest nie tak, że coś mi nie
pasuje. Kreacja świata to takie podłe zadanie. Kiedy zrobisz to źle,
nawpisujesz jakichś nielogicznych bzdur, to każdy to zauważy. Jeśli wszystko
jest w porządku, to czytelnik nawet nie zwróci uwagi na pracę jaką włożyłaś w
kreowanie rzeczywistości.
5/5
e) Bohaterowie
Nie jest tajemnicą, że w każdym opowiadaniu skupiasz się
głównie na budowaniu postaci głównego bohatera. Reszta bohaterów stanowi dla niej tło, a
jednocześnie każdy z nich ma swoje własne cechy. Każdą z postaci mogłabym
opisać, wyszczególnić jej cechy, powiedzieć co o niej myślę, a to oznacza, że
bardzo dobrze radzisz sobie z kreacją bohaterów. W Twoich opowiadaniach role
występujących osób są wyraźnie podzielone. Znamy emocje głównego bohatera,
natomiast uczucia innych odczytujemy z jego obserwacji. Podoba mi się ten
podział, bo dzięki niemu skupiając uwagę na osobie najważniejszej, jednocześnie
dowiadujemy się czegoś o postaciach drugoplanowych.
5/5
f) Opisy miejsc, sytuacji, uczuć.
Jeżeli mogłabym się tutaj do czegoś przyczepić to byłby to
tylko i wyłącznie niedosyt krainy snów Whisper. Może dlatego, że jestem nią tak
strasznie zafascynowana. Ale o tym pisałam już wcześniej więc nie będę się
powtarzać.
Opisy sytuacji są naturalne wplecione w treść opowiadań.
Jeżeli chodzi o uczucia nie roztkliwiasz się nad bohaterami, ale też nie robisz
z nich nieczułych głazów. Może brakowało mi nieco emocji w scenie, gdy Viv
dobierała się do Syriusza, ale ogólnie jest dobrze. Brakowało mi też choć
odrobiny współczucia ze strony Steve’a, gdy zabierał tego małego chłopca. Także
przydałoby się tym mężczyznom trochę uczuć.
4/5
---
29/30
Poprawność:
Możliwości są dwie: albo jestem już stara, a wzrok wysiadł
mi od wielogodzinnego przebywania przed komputerem, albo faktycznie nie
popełniłaś ani jednego błędu.
10/10
Dodatki:
Menu jest uporządkowane, wszystko poukładane na swoim
miejscu. Ładnie wyszczególnione spisy treści – oddzielne dla każdego
opowiadania. Bardzo dobrze, że zdecydowałaś się na listę linków, a nie
archiwum. Linki umieszczone na osobnej podstronie i również posegregowane
rodzajami. Strona „Uzupełnienie” jest miłym ukłonem w stronę czytelnika
dociekliwego, który chciałby dowiedzieć skąd taki pomysł i kim Ty właściwie
jesteś. Nie rozpisujesz się zbytnio na własny temat, co również Ci się chwali.
Podstrona „O opowiadaniach” według mnie nie jest niezbędna, ale nie przeszkadza
i pozwala czytelnikowi wybrać sobie co chce poczytać (choć jestem pewna, że gdy
ktokolwiek przeczyta jedno z Twoich dzieł, automatycznie przejdzie do
kolejnych).
Liczba komentarzy nie poraża, ale wydaje mi się, że
przenosisz skądś bloga – tak wywnioskowałam z „Informacyjnie”. Brakuje mi spamownika,
ale to właściwie Twoja sprawa, czy chcesz mieć SPAM pod postami czy w
oddzielnej podstronie.
Ogólnie jest schludnie i czytelnie, a to dla mnie
najważniejsze kryterium.
5/5
Dodatkowe punkty:
Za cudowny świat snów Whisper.
Za króliczka Zombie.
2/5
Podsumowanie:
Myślę, że powinnaś sobie gdzieś na stronie umieścić
ostrzeżenie typu: „UWAGA! UZALEŻNIA!”. Twoje opowiadania są pisane lekkim,
łatwo przyswajalnym językiem. Okraszone nutką humoru nierzadko powodują uśmiech
i skłaniają do refleksji. Potrafisz przykuć uwagę czytelnika zgrabnymi
dialogami i opisami. Nie bezpodstawnie nazwałaś bloga biblioteką wyobraźni.
Twoje opowiadania świadczą o posiadaniu jej przez Ciebie i pobudzają to
magiczne narzędzie u innych. Czytając je stałam się na chwilę osoba odprężoną,
rozmarzoną i szczęśliwą. Rzadko zdarza się, by jakaś książka mnie
uszczęśliwiła, a Tobie to się udało. Dziwne, prawda? Wszystko – od kolorystyki
począwszy, na stylu pisania kończąc – zachęca do czytania Twoich prac. I
chociaż jest mi troszkę przykro, że nie mogłam wytknąć błędów i trochę się nad
Tobą popastwić (ach ta moja natura sadystki) to wybaczam Ci. Dobra,
przechodzimy do cyferek, bo w innym przypadku napisze jakąś odę na Twoją cześć.
Ogólnie uzyskałaś 66 punktów na 70 możliwych, co daje Ci ocenę celującą. Gratuluję i życze sukcesów w
dalszym pisaniu!
Pozdrawiam.
P.S. Chcę taką maskotkę – króliczka zombie…
Bardzo dziękuję za ocenę!
OdpowiedzUsuńW sumie nie spodziewałam się, że przeczytasz wszystko i wszystko zanalizujesz. Jestem Ci za to bardzo wdzięczna. A teraz po kolei...
Strasznie mnie cieszy, że pierwsze wrażenie było dla Ciebie tak pozytywne. Szablon wykonany przez Locofuego też mi się podoba, chociaż na początku byłam nieco zawiedziona, że z obrazka, który jej podesłałam tak mało zostało. Ta biblioteka w tle, na oryginale wygląda dużo ładniej, ale ogólnie jestem zadowolona zarówno z nagłówka jak i z kolorystyki, którą tak pochwaliłaś (mam słabość do fioletu).
Miło z Twojej strony, że przeczytałaś również potterowskiego farfocla mimo tego, że sagi dobrze nie znasz. Wyznam Ci jednak, że mój farfocel jest bardzo niekanoniczny. Cieszę się, jednak, że doceniłaś moje łączenia przeszłości z teraźniejszością. No i rzeczywiście, Syriuszowe wypowiedzi zawsze wychodzą mi dość specyficznie. Od razu chyba wiadomo, że to on mówi, co? ^^
Subconscious będzie miało dziesięć rozdziałów. Nigdy nie miałam zamiaru kończyć go bez jakiegoś konkretnego rozwiązania. Twoje sugestie dotyczące opisów na pewno wezmę sobie do serca i dziękuję za te wytknięcia dotyczące świata przedstawionego.
Panicz Śmierć jest opowiadaniem bardzo lekkim, pisanym z przeświadczeniem, że będzie on jedynie zabawą, nie brany na serio. Terry'ego Pratchetta lubię, choć w trakcie pisania opowiadania to nie ja, a moja współautorka była natchniona przez jego twórczość ;) Ha! Wszyscy kochają Mruczysława xD Królik-zombie ma fanów xD
Z tymi emocjami postaci męskich to chyba masz rację. Bardzo ich znieczulam, co? Masz rację, blog istniał na onecie i to stamtąd zabrałam malutką grupkę moich drogich czytelników. Może uda mi się na blogspocie znaleźć kolejnych kilka osób chętnych do czytania moich wypocin.
Styl, dialogi i opisy zawsze były dla mnie bardzo ważne i zauważyłam, że w zależności, które opowiadanie akurat piszę, zdaję się skupiać na czym innym. Przy Whisper zawsze dominują opisy, a przy Syriuszu dialogi. Cieszę się jednak, że uważasz, że są na wysokim poziomie. Wiele dla mnie znaczą Twoje słowa, naprawdę ;) Jeszcze bardziej cieszy mnie fakt, że moje opowiadania wpłynęły na Ciebie tak pozytywnie. Wspaniale słyszeć, że własna twórczość mogła kogoś uszczęśliwić ^^
Jeszcze na koniec podziękuję po raz kolejny, tym razem za poświęcony czas i dogłębne wczytanie się w treści.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie ponownie, jeśli tylko będziesz miała ochotę poznać dalsze historie moich bohaterów ;)
Hej Midori!!! Poprosiłam Kazia żeby zrobił mi zielony na główek ze zdjęciem z górami i skocznią jak w Zakopanym, ładny zrobił???
OdpowiedzUsuńMIA słuchaj musisz mi pomóc jak nie chcesz komentarzy tutaj na blogu to napisz u mnie!!! Prosze to ważne jesteś oceniającą!!!
OdpowiedzUsuń