Nie wiedziałam, że mój blog będzie tu podlegał ocenie po zawieszeniu go na kilka miesięcy. :P Akurat Tobie ta historia nie przypadła do gustu, ale nie o to chodzi, żeby każdy miał to samo wrażenie, że bohaterka super, wszystko super.
Nawiasem mówiąc, Iness ma 16 lat, nie dwanaście, więc styl jej wypowiedzi jest jednak inny. Troszkę się nie zgadzam z tym, że sztywny. W wielu książkach spotykam się z jakimiś "wyszukanymi regułkami" (można by rzec), które są dygresjami bohaterów i za każdym razem bardziej, jako do czytelniczki, przemawia to do mnie, niż coś w stylu: "no jest źle, także tego... masakra". Gdyby ktoś pisał książkę na podstawie dialogów całkowicie zwyczajnych, jak dałaś przykład Twojej zwyczajnej mowy jak jesteś zdenerwowana, to przepraszam, ale wydaje mi się, że byłoby nudno. Btw. zacytowany fragment jest jednym z moich ulubionych. Jedna z czytelniczek nawet poinformowała mnie, że zapisała go w swojej księdze ulubionych cytatów. To duże wyróżnienie!
A jeśli Iness nie jest lubiana, to nie świadczy źle o blogu. ;) Pełno jest historii o wyidealizowanych głównych bohaterach. Moja Iness jest, cóż... specyficzna.
Tak, czy inaczej, dziękuję za ocenę bloga. Choć została stworzona na podstawie błędnego wyobrażenia, że Iness jest kilka lat młodsza, niż na prawdę. Szczerze mówiąc, jeśli miałaby dwanaście lata, sama uznałabym, że jej myśli i dialogi są przekoloryzowane.
Krytyka jest mi potrzebna, żeby się doskonalić, ale tak szczerze, sama nie wiem, co mogłabym tu poprawiać, żeby idąc Twoim tropem było lepiej. Na pewno nie zrobię z Iness idealnej bohaterki. Nie zmienię też szablonu na profesjonalny, bo stworzyłam go w stu procentach sama i jestem z niego dumna. A na kreację postaci będę mieć jeszcze mnóstwo rozdziałów. :) Pozdrawiam, http://w-popiolach-igrzysk.blogspot.com/
Drogi Anonimie, Szkoda, że się nie ujawniłeś/aś, najwyraźniej sam/a nie chcesz się narażać. No, trudno. "Komcie" zniknęły, nie dlatego, że były niemiłe, to chyba jasne, że krytyka wszędzie się znajdzie i każdy powinien być na nią przygotowany, przyjmować ją na klatę. Natomiast spamu nie toleruję, więc kiedy wymienione w komentarzu błędy zawarte w ocenie zostały poprawione, po prostu został usunięty. Nie potrzebujemy tutaj bety, wcale o nią nie zabiegamy, no ale skoro ktoś już wypisał to, co jest do poprawki, to to zostało zrobione. Więc nie widzę powodu, dla którego komentarz musiałby koniecznie zostać. Dla mnie, jak już mówiłam, to takie zostawianie spamu.
Nie chciało mi się logować z komórki, taki ze mnie tchórz. (Pierwszy anonimek). Na co się teraz narażam, publikując ze swojego konta? Usuwanie konkretnych komci nie jest pozbywaniem się spamu, bo spam to spam, a komentarz wskazujący błędy na pewno nim nie był, poza tym, o ile dobrze pamiętam, Shun wyraziła tam też opinie na temat danych fragmentów (było tam coś o tym, że nie wszyscy zachowują się i wysławiają jak stażystka - przecież to rada), a autorka fanfika - uwaga, uwaga! - się z tym zgodziła. Co to za spam? Idąc dalej, dlaczego w ogóle odpowiadasz na spam? (I dlaczego jeszcze on nie zniknął?)
Nie wiedziałam, że mój blog będzie tu podlegał ocenie po zawieszeniu go na kilka miesięcy. :P
OdpowiedzUsuńAkurat Tobie ta historia nie przypadła do gustu, ale nie o to chodzi, żeby każdy miał to samo wrażenie, że bohaterka super, wszystko super.
Nawiasem mówiąc, Iness ma 16 lat, nie dwanaście, więc styl jej wypowiedzi jest jednak inny. Troszkę się nie zgadzam z tym, że sztywny. W wielu książkach spotykam się z jakimiś "wyszukanymi regułkami" (można by rzec), które są dygresjami bohaterów i za każdym razem bardziej, jako do czytelniczki, przemawia to do mnie, niż coś w stylu: "no jest źle, także tego... masakra". Gdyby ktoś pisał książkę na podstawie dialogów całkowicie zwyczajnych, jak dałaś przykład Twojej zwyczajnej mowy jak jesteś zdenerwowana, to przepraszam, ale wydaje mi się, że byłoby nudno.
Btw. zacytowany fragment jest jednym z moich ulubionych. Jedna z czytelniczek nawet poinformowała mnie, że zapisała go w swojej księdze ulubionych cytatów. To duże wyróżnienie!
A jeśli Iness nie jest lubiana, to nie świadczy źle o blogu. ;) Pełno jest historii o wyidealizowanych głównych bohaterach. Moja Iness jest, cóż... specyficzna.
Tak, czy inaczej, dziękuję za ocenę bloga. Choć została stworzona na podstawie błędnego wyobrażenia, że Iness jest kilka lat młodsza, niż na prawdę. Szczerze mówiąc, jeśli miałaby dwanaście lata, sama uznałabym, że jej myśli i dialogi są przekoloryzowane.
Krytyka jest mi potrzebna, żeby się doskonalić, ale tak szczerze, sama nie wiem, co mogłabym tu poprawiać, żeby idąc Twoim tropem było lepiej.
Na pewno nie zrobię z Iness idealnej bohaterki. Nie zmienię też szablonu na profesjonalny, bo stworzyłam go w stu procentach sama i jestem z niego dumna. A na kreację postaci będę mieć jeszcze mnóstwo rozdziałów. :)
Pozdrawiam, http://w-popiolach-igrzysk.blogspot.com/
A nie, przepraszam. Zamieniłam już dywizy na myślniki. Jest progres!
Usuń+ 0,5 punkta. ;)
A komcie zniknęły, bo...?
OdpowiedzUsuńBo nie były miluśkie :(
UsuńDrogi Anonimie,
UsuńSzkoda, że się nie ujawniłeś/aś, najwyraźniej sam/a nie chcesz się narażać. No, trudno. "Komcie" zniknęły, nie dlatego, że były niemiłe, to chyba jasne, że krytyka wszędzie się znajdzie i każdy powinien być na nią przygotowany, przyjmować ją na klatę. Natomiast spamu nie toleruję, więc kiedy wymienione w komentarzu błędy zawarte w ocenie zostały poprawione, po prostu został usunięty. Nie potrzebujemy tutaj bety, wcale o nią nie zabiegamy, no ale skoro ktoś już wypisał to, co jest do poprawki, to to zostało zrobione. Więc nie widzę powodu, dla którego komentarz musiałby koniecznie zostać. Dla mnie, jak już mówiłam, to takie zostawianie spamu.
Nie chciało mi się logować z komórki, taki ze mnie tchórz. (Pierwszy anonimek). Na co się teraz narażam, publikując ze swojego konta?
UsuńUsuwanie konkretnych komci nie jest pozbywaniem się spamu, bo spam to spam, a komentarz wskazujący błędy na pewno nim nie był, poza tym, o ile dobrze pamiętam, Shun wyraziła tam też opinie na temat danych fragmentów (było tam coś o tym, że nie wszyscy zachowują się i wysławiają jak stażystka - przecież to rada), a autorka fanfika - uwaga, uwaga! - się z tym zgodziła. Co to za spam? Idąc dalej, dlaczego w ogóle odpowiadasz na spam? (I dlaczego jeszcze on nie zniknął?)
Cześć, tu Tiamat z samirlih.blogspot.com, oczywiście że jestem zainteresowana oceną:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, T.