Któż się tego nie spodziewał? :)

Będzie krótko zwięźle i na temat - opuszczam KDO.
Haha, zabawne, bo przecież już dawno na próżno możnaby szukać śladu mojej działalności na ocenialni, więc tak naprawdę dawno już ją opuściłam.
Teraz jednak robię to oficjalnie i mam nadzieję, że czasem ktoś uroni łezkę tęsknoty za tą wredną Tatis.
Na administratorkę wyznaczam oczywiście antler - wiem, że podołasz (przecież już dawno pełnisz tę funkcję).
Moja jedyna prośba - nie usuwajcie mnie z załogi, wepchnijcie mnie gdzies na sam dół, pod stażystów i podpiszcie "przyjaciel ocenialni".
Fajnie będzie, jeśli zostanie tu po mnie jakiś ślad, a i ja zawsze chętnie posłużę radą i pomocą w razie problemów.
To tyle, nie lubie pożegnań.
Cześć Wam i dbajcie o KDO ;*

6 komentarzy:

  1. Przykro mi, że nas opuszczasz, zwłaszcza, że nawet nie zdążyłam Cię poznać. Mam tylko nadzieję, że czasem tu jeszcze wpadniesz.

    Pozdrawiam i życzę - nie mam pojęcia czego. Czegoś, czego potrzebujesz.
    Pollala

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, szkida, ze nas opiszcza. Mimo ze Cie ni poznalam, chociaz moze zwlaszcza z tego powodu? Nie wiem, czego zyczyc, wiec po prostu zycze tego, czego Ty sobie zyczysz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ze nas opuszczasz. Nienawidze pisac z komorki.

      Usuń
  3. No to pozostaje nam się tylko pożegnać... ;) Powodzenia w tym, co sobie planujesz :D.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tatis, byłaś ostatnią osobą z tej starej załogi, do której dołączyłam i której chciałam pomóc rozwinąć skrzydła. Wiadomo, były czasem cięższe czasy, czasem było lżej, lecz zawsze udawało nam się podnieść, nigdy tak naprawdę nie poczułyśmy smaku kryzysu, głównie z Twojej przyczyny. Kiedyś naprawdę dbałaś o ocenialnię, ba! - to ty zainterweniowałaś w sprawie szaty graficznej, która swoimi czasy stała na równi z miernotą, wprowadziłaś kolor w szarą rzeczywistość szablonów od blogspota, czy, nie oszukujmy się, buttonów robionych w paint'cie. Dzięki Tobie KDO stało się przyjazne dla internautów.
    Nie mam Ci niczego za złe. Wiem, że to głównie spowodowane jest prawdziwym życiem, nową pracą. I choć przez te pół roku nigdy Cię tak naprawdę nie poznałam poza mailami dotyczącymi życia na ocenialni, będzie mi Cię brakowało tutaj.
    Mam nadzieję, że będziesz realizować dalej swoje postanowienia i cele i wytrwasz na drodze, którą obejmiesz.

    Nie poddawaj się w życiu,
    antler

    OdpowiedzUsuń
  5. No cóż, nie poznałyśmy się, ale i tak mogę szczerze powiedzieć, że szkoda, iż to robisz. Mogę tylko życzyć Ci powodzenia.

    OdpowiedzUsuń

Przeglądaj notki

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.