069# Ocena bloga cytujemy

Oceniająca: N.
Oceniany blog: cytujemy
Autorka: Ana




Pierwsze wrażenie:

Patrząc na adres w kolejce, skręcam się z niesmakiem. "Cytujemy"? Że niby mam ocenić czy zgłoszony ładnie cytaty wkleja? Tłumaczy je? Nie wiem, interpretuje? Na starcie mam wrażenie, że raczej sceptycznie podejdę do tego bloga, ale nic - klikam w link.
Belka, szczerze, nic mi nie mówi. Z ciekawości wpisałam w Google, jednak wyskoczyły mi jakieś Pokemony, więc to chyba nie to - może Tłumacz cokolwiek podpowie? Aż byłam gotowa całować ekran za tą wspaniałą funkcję "Wykryj język". Fiński. Ciekawe. Zatem po głębszej analizie w końcu dochodzę do tego, że tajemnicze słowo oznacza "najlepszy". Co jeszcze ciekawsze, dalej nic mi to nie mówi. Chociaż nie, utwierdzasz mnie w przekonaniu, że znajdę na blogu najlepsze cytaty. Wzruszam ramionami i zerkam na dosyć zauważalny napis na nagłówku, niemal identyczny, lecz z czymś nowym - "tiikeri". I znów pomoc niezawodnego wujka Google sprzyja tłumaczeniu. "Najlepszy tygrys". Nie wiem, czy jest sens zagłębiać się w symbolikę, znaczenie tych słów, więc tego nie robię.
Rzucam jeszcze okiem na ogół strony, jednak nic nie zachęca do przebywania na niej z własnej woli. O szablonie jednak za moment.
Najlepszy tygrys zaraz przekona się o prawidłowości swojego przydomka.
2/10
Grafika:

Nie ocenia się książki po okładce, wiem to, ale większość ludzi tak właśnie robi. W twoim przypadku raczej owa "większość" kliknęła by czerwony krzyżyk w prawym górnym rogu (lub niebieski w wersji Chrome - jak kto woli), ze mną nie było inaczej. Szkoda, że przypomniałam sobie później, po co w ogóle zawitałam na tą biało-różową stronę. Uwierz, nie byłam z tego powodu zbyt zadowolona.
Najprostszy układ i szablon, który Blogspot nam oferuje. Nie wiem czy nie miałaś czasu by to zmienić, czy po prostu specjalnie trujesz ludzi tym okropnym neonowym różowym, ale nie wygląda to dobrze z żadnej perspektywy i nie jest objęte ochroną autorską - nie przyjmę żadnego argumentu za tą czcionkę. To jest po prostu brzydkie i nijak pasuje do treści, czy ogółu bloga.
Nagłówek też nie zachęca. Po prostu ten najlepszy tygrys, o którym notabene dalej nic nie wiemy, pije wodę. Nie można też zapomnieć o napisie, który wygląda, jakbyś wkleiła go w Paint'cie (nie mam bladego pojęcia jak to się odmienia), co zapewne jest trafną hipotezą. Mogłabym się rozpisywać nad tym, jak bardzo mnie to nie przyciąga, ale chyba nie ma w tym większego sensu.
1/10
Treść:

Chciałabym się odnieść do wszystkich problemów, które przedstawiasz, ale z braku takowego podpunktu, odpuszczę sobie. Trudno, schemat to schemat.
a) Styl:
Piszesz niesamowicie potocznie. Nie wspominam już o nadmiernym używaniu "no", ale ogólnych powtórzeniach, slangu. Niby piszesz do osób prostych, ale jednak nawet pamiętnik jest formą literacką. A co tu mamy...? Pisałam niegdyś w moich wymaganiach (które już, nawiasem, uległy zmianie), że nie oceniam blogów typowo pamiętnikowych. Co prawda nie mogę się nie zgodzić, że masz tam jakieś swoje refleksje, na każdy temat w sumie, ale często zaczynają się one słowami opowiadającymi o twoim dniu - wczoraj w Wigilię ciocia przyjechała do nas po 22, usiedliśmy do kolacji i powiedziała cośtam. Albo wręcz przeciwnie: (co dosyć często robisz) piszesz w formie niemal rozprawki. Jakby się uprzeć można wyraźnie zaznaczyć wstęp, jako-taką argumentację, zakończenie. Warto wspomnieć też o pytaniach, które zadajesz czytelnikowi pod koniec. Jakby forma zadania, ćwiczenie 2, podpunkt "a"; odpowiedz na pytania, albo jeszcze lepiej - jak w niektórych podręcznikach (co mnie osobiście strasznie irytuje): a ty co o tym myślisz? Nie jestem trawą, potrafię sama prowadzić refleksje, nikt nie musi mi o tym przypominać. Pamięć też mam, umiem się ustosunkować do zagadnień zawartych w tekście. Cały ten zabieg sprawia, że naprawdę czuję się jak w szkole, jak na pogadance z psychologiem. Robisz jeszcze jedną rzecz, której nie jesteś do końca świadoma, a która rzeczywiście wpływa na odpowiedzi czytelników - przedstawiasz problem ze swojej perspektywy, według ciebie najlepszej, zapominasz o argumentach tej "drugiej strony". Na przykład aborcja. Jest dobra, powinna być zalegalizowana i w ogóle jupi-yay, chodźmy wszyscy pozbyć się tego świństwa (już wyprzedzam twój przyszły bulwers: to jest wersja podkoloryzowana). Nie bierzesz pod uwagę, że nawet życie z gwałtu to życie, skutków zalegalizowania aborcji, czy rzeczywiście kwestii religijnej. W sumie, co ja się tam wypowiadam, dziecko opuszczone przez orszak Dżizasa, z szatanem na ramieniu, zabijające każdą żywą istotę w imię piekła, wyklęte i głupie. (Przepraszam wszystkich wierzących za jawne podteksty religijne. Poprawię się, obiecuję. Będę już grzeczna.)
Denerwowało mnie jeszcze jedno (naprawdę, tym razem ostatnie), a mianowicie twoje niezdecydowanie: nie wiem, jak to opisać, hmmmm, trochę to trudne, nie wiem czy rozumiecie, mam nadzieję, że zrozumieliście. Jak nie wiesz, to nie pisz. Oszczędzi to wielu kłopotów, na przykład w rozumieniu tekstu i jego interpretacji (tak, mówię o "Myśli" - nawiasem, ta forma opowiadania wcale nie wyszła jakoś szczególnie dobrze i pomocniczo), a także liczeniu powtórzeń.
1/5
b) Opisy miejsc, sytuacji, uczuć:
Tak teraz na to patrząc, to niby co ja mam tutaj napisać? Ciężko, by w pamiętniku mogłam poczuć się na miejscu bohatera, ale niech będzie. Spróbuję coś podciągnąć, by zaś nie skończyło się na obalaniu twoich racji.

Kurde, a jednak nic się nie podciągnie. Chyba jednak będzie gadanie poza kryteriami. Cicho, może Tatis nie zobaczy...
Nie wiem dlaczego, ale poniekąd spodobały mi się te twoje refleksje. Mimo, że mam im wiele do zarzucenia, w rzeczywistości dają do myślenia. Niby każdy wie, jak ma się homoseksualizm w świecie, to takie luźne przypomnienie (bo niczym innym w sumie nie jest) przez zwykłych obywateli; nastolatkę, jest dobre (nie, wcale nie było tu podtekstów religijnych przed korektą...). Szare blogowe dzieci mogłyby czasem poczytać o prawdach na świecie, zwłaszcza że większość z nich żyje w swej idealnej utopii pozytywnych komentarzy i szóstek z przyrody. Pod tym względem twój blog się sprawdza - przekazanie informacji nie tylko za pomocą magical girls. Ze starszymi możesz co najwyżej poprowadzić konwersację (choć niektóre twoje odpowiedzi są... delikatnie mówiąc... idiotyczne w stosunku do kontekstu. Ale to w głównej mierze wina komentującego: Masz rację, trzeba z tym walczyć. Fajny blog. Wejdziesz? [sto linków z opisami]). Za formę dydaktyczną dam punkt. Bo te nieszczęsne opisy raczej nie imają się twojego bloga - oczywiście, poza rozprawką. Rozprawka dobrze zredagowana, good, good, przechodzisz dalej.
1/5
2/10

Poprawność:

Błędów masz dużo, głównie literówek, które zapewne pojawiły się przez pośpiech i zaniedbanie. Nie widzę sensu w ich wypisywaniu, dlatego pod lupę wezmę tylko kilka losowych wpisów, bo większość to po prostu powtórki tych samych potknięć. Wszelkich zwrotów typu "ave" i emotikony, również nie biorę pod uwagę, cenię sobie czas.

Wielka zmiana!
wiele innych rzeczy, które - brak przecinka.
No to może zacznę od teraz? [...] No niby jestem [...] No przecież mój kot - powtórzenie i zaczynanie zdania od "no".

Elämä - Życie
gdyby Polacy byli tacy, jacy byli - brak przecinka i powtórzenie.
niż w tych, co teraz - brak przecinka.
Dzisiaj młodzi ludzie [...] Kiedyś ludzie - powtórzenie.
Dasz imto jest, źle i nie dobrze - źle postawiony przecinek (na czerwono), "niedobrze".
czy, aby na pewno, żyją - bez przecinków.
Jak patrze - "patrzę".
Niektórzy niewiedzą - "nie wiedzą".

Ajatus - Myśl
ścisłości: Jak kogoś widzisz - z małej litery.
oceniaj go z pierwszego wrażenia, tylko poznaj  - zdecyduj się - "go" czy "ją"?
Dzisiaj lekcje mijały w miarę szybko w końcu to piątek. - może jakiś przecinek, myślnik?
No cóż, jakoś trza było przeżyć - brak przecinka, "trza" chyba nie trzeba tłumaczyć?
Tak trochę bez większego składy piszę - "składu".
Wychodząc na resztę przerwy, wzięłam - brak przecinka.
-Super - brak spacji po myślniku.
( a nie - niepotrzebna spacja po nawiasie.
dlaczego chciałam, abyś została - niepotrzebny przecinek.
najlepiej mi poszedłwręcz fatalnie. - brak przecinka.
między 2, a 3. - bez przecinka.
trzeba tez - duża litera, "ż".
nie koniecznie razem.
Nawet - z małej.
chaotyczny tryb pisowni, robiłam to na szybko - brak przecinka.

Kuuluisuus - Sława
mówi to, co chce - brak przecinka.
nie liczne - razem.
presja, jaką - brak przecinka.
To wszystko ich niszczy psychicznie jak i fizycznie. - ja bym dała: "To wszystko niszczy ich zarówno psychicznie, jak i fizycznie".
Gwiazdy niszcząc siebie, niszczą również nas. - brak przecinka.
uzyskać sławą - "sławę".
Każdy g zna - "go".
6/10
Dodatki:

Dodatków masz strasznie dużo. Na górze, na dole, z boku, w postach... Aż głowa boli. Zacznijmy od stron.
Dla was - pomysły od czytelników. Coś ta metoda się nie sprawdza. Nie lepiej zwolnić miejsce?
SPAM - wiadome. Szkoda tylko, że tak wiele reklam znajduje się też pod postami.
Pytania - podobnie jak w "Dla was" - zbędne, bo nieużywane.
Petycje - petycje, które polecasz podpisać. Nie wiem po co to powtarzać, skoro jest w postach, ale niech będzie.
Nominacje - jak wyżej. Spisanie poszczególnych postów. Osobiście zamknęłabym to pod jedną kartą: tak zwane archiwum.
Linki - dobra, wiadomo.
Kontakt - wiadomo.
Z boku mamy dwie, praktycznie stałe ankiety, archiwum, twój profil, obserwatorów oraz informację "co na tym blogu znajdziecie". Nie jest ona jakoś szczególnie wybitna, ale niech już tam będzie, nie wnikam.
Komentarzy masz dużo, na każdy odpowiadasz, wiernych czytelników masz również. Czyli jednak ktoś zagłębia się w filozofię. Good.
3/5
Dodatkowe punkty:

A, zaszaleję. Łap punkta za wierne odpowiadanie na każdy komentarz, nawet ten najgłupszy, czy spam. Trzeba mieć cierpliwość... Kolejny punkcik na twoim koncie za tematy. Przynajmniej zwracasz uwagę na to, co się dzieje w świecie. To tam jeszcze dorzucę za niesienie pomocy. Petycje, te sprawy. Dzięki tobie może świat stanie się lepszy.
3/5
Podsumowanie:

Po pierwsze przepraszam cię za długość oceny. Mam jednak nadzieję, że jest zadowalająca.
Zdobyłaś 17 punktów co daje ci ocenę dostateczną. W sumie, to nie spodziewałam się takiego wyniku. Myślałam, że będzie gorzej. Rady, rady... Na pewno szablon - zapraszam na halofy (za linka do tego posta masz osobną kolejkę). Dodatki też można by ograniczyć. Błędy poprawić i zwracać na nie choć minimalną uwagę. Styl... Tu chyba sama będziesz najlepiej wiedzieć, co w tym kierunku zrobić. Ale najważniejsze to się rozwijać i pisać dalej.
______________
Nienawidzę oceniać pamiętników, bo nie potrafię się do niczego konkretnego odnieść, wybaczcie.
Pozdrawiam wszystkich hejterów. Nie, nie mam okresu.
Btw, śliczny numerek oceny, prawda?

4 komentarze:

  1. Witam, przyszedł hejter, niestety niewyhejterzył specjalnie dużo.
    "jednak nic nie zachęca do przebywania na nie z własnej woli."
    Uciekła literka w "niej".

    "Niby każdy wie, jak ma się homoseksualizm w świecie, to takie luźne przypomnienie (...) przez zwykłych obywateli; nastolatkę, jest dobre"
    1) Trochę składnia kuleje po wycięciu nawiasów. Może: "Chociaż każdy wie (...), to..." lub "Niby każdy wie (...), ale...".
    2) Średnik jest używany raczej do oddzielania dwóch osobnych myśli w zdaniu, a przy takim wyliczeniu lepiej sprawdza się zwyczajny przecinek. Tym bardziej, że "nastolatkę" jest tutaj wtrąceniem, a więc należałoby wydzielić z obu stroną w ten samo sposób.

    "Szare blogowe dzieci mogłyby czasem poczytać o prawdach na świecie, zwłaszcza, że większość z nich żyje w swej idealnej utopii pozytywnych komentarzy i szóstek z przyrody."
    Bez przecinka piszemy "zwłaszcza że", to takie samo zestawienie jak na przykład "chyba że".

    "gdyby Polacy byli tacy, jacy byli - brak przecinka i powtórzenie."
    Polemizowałabym. Jak na moje ucho sformułowanie "jest, jaki jest" to takie utarte powiedzonko, którego nie liczyłabym do powtórzeń.

    A tak nawiasem mówiąc, fajna ta ocena - takie pamiętniki i refleksje to jednak trudniejsza rzecz do w miarę obiektywnego skomentowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, te głupie błędy... Ale dziękuję za wypomnienie.

      Czy ja wiem czy taka fajna? Ocena jak ocena. A pamiętniki rzeczywiście są trudniejsze do zgryzienia - jak już wspomniałam, nie ma punktu odniesienia (co za rymy, co za rymy! Widzę swą świetlaną przyszłość rapera...), choć można wziąć je luźniej, moim zdaniem.

      Usuń
    2. Proszę.

      Własnie dlatego cena mi się spodobała - nawet w opowiadaniach ciężko czasami oddzielić autora i jego poglądy od ocenianego tekstu, a w przypadku pamiętników w zasadzie to niemożliwe. Dlatego umiejętność wytknięcia błędów taktownie i bez wycieczek osobistych jest cenna.

      Usuń
  2. Bardzo podoba mi się ten blog , świetny szablon , będę wpadać :))

    OdpowiedzUsuń

Przeglądaj notki

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.