tag:blogger.com,1999:blog-9039399588492378423.post4310993994736573920..comments2023-05-02T10:07:32.063+02:00Comments on Krytyka Dla Odważnych: 161# Ocena bloga opowiesci-zza-szafyK.http://www.blogger.com/profile/07250092279140184898noreply@blogger.comBlogger10125tag:blogger.com,1999:blog-9039399588492378423.post-66993452197169061782015-05-14T10:30:16.688+02:002015-05-14T10:30:16.688+02:00„ Drogowskazie”można
Zbędna spacja po otwarciu cud...<i>„ Drogowskazie”można</i><br />Zbędna spacja po otwarciu cudzysłowu, za to brakuje jednej przed <i>można.</i><br /><br /><i>„Posąg Seoy, Matki Ziemi, odprowadzał nas surowym wzrokiem, gdy znikałyśmy za rzeźbioną kolumną niemal całkowicie zasłoniętą splecionymi korzeniami i pnączami okolicznych roślin.” – Przecinek przed „niemal”.</i><br />Opcjonalny. // Niepoprawnie cytujesz. Kropka powinna stać po znaku zamknięcia cudzysłowu, nie przed nim, nawet jeśli należy do cytowanego zdania.<br />http://sjp.pwn.pl/zasady/;629880<br />http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/b-kropka-b-po-cudzyslowie;11581.html<br /><br /><i>„Tylko pod wodą jej włosy zachowywały się w miarę normalnie, w zwyczajnych warunkach sterczały w śmiesznym czubie na czubku jej głowy dlatego dziewczyna zawsze nosiła je ścięte (...)” – Przecinek przed „dlatego”.</i><br />Powtórzenie.<br /><br /><i>Lepiej dać kropkę i zacząć nowe zdanie dużą literą..</i><br />Kropka ci się rozmnożyła.<br /><br /><i>„a”oraz</i><br /><i>Słowo„zachichotała”</i><br />Brak spacji.<br /><br /><i>„Zaległa cisza… znowu.” – Jeśli wielokropek kończy jakąś myśl, to następne zdanie pisze się dużą literą.</i><br />Nie jest konieczna.<br /><br /><i>– \ Powtórzenia.</i><br />Zbędny ukośnik wsteczny.<br /><br /><i>Bardzo często używasz wielokropków, które czasami w ogóle nie pasują. Z uporem maniaka nowe zdanie zaczynasz małą literą. Chodzi mi tutaj o zadania, które kończysz wymienionym powyżej magicznym znakiem interpunkcyjnym, np.: „Nie było tutaj okien ani drzwi… tylko coś w stylu bardzo atrakcyjnych dziur w ścianach (...)”</i><br />A z jakiej racji w tym zdaniu po wielokropku powinna stać wielka litera?<br /><br /><i>elfka o rudowłosej czuprynie.</i><br />Wyszło masło maślane, bo skoro czupryna, to wiadomo, że nie z liści, tylko z włosów. ;) (Rudej czuprynie.)<br /><br /><i>nie trzęsie portek ze strachu</i><br />Portkami.<br /><br /><i>ale czytając „Wędrowca" często zapominałam</i><br />Brakuje oddzielającego imiesłów przecinka przed <i>często.</i><br /><br /><i>normalnie nie jak ludzie tylko ożywione trupy.</i><br />Przecinek przed <i>tylko.</i><br /><br /><i>Wszyscy wiemy jak w średniowieczu armie zdobywały posiłek dla żołnierzy.</i><br />Przecinek przed <i>jak.</i> // Ależ oczywiście, że tylko w jeden jedyny sposób. Btw, w średniowieczu żyły elfy? ;)<br /><br /><i>Jestem ciekawa jak pociągniesz ten wątek</i><br />Przecinek przed <i>jak.</i><br /><br /><i>Była też zadziorna i nie dawała sobie w kasze dmuchać.</i><br />A że wojownik musi mieć dużo siły, jadła kilka porcji kaszy na raz. (Kaszę.)Shun Camuihttps://www.blogger.com/profile/03963740428100840559noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9039399588492378423.post-47477782196592519422015-05-11T08:56:17.503+02:002015-05-11T08:56:17.503+02:00Em... Nie sugeruje ślepoty, ale gdyby nie to jedno...Em... Nie sugeruje ślepoty, ale gdyby nie to jedno zdanie to Leaena nie zaczęłaby dyskusji w której ja się wypowiedziałam i najwyraźniej zostałam nie do końca zrozumiana... Także ja już nic nie mówię. Nie było tematu. ;-)<br />Bursztyniarahttp://bursztyniara.blogspot.comnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9039399588492378423.post-38231970418954217592015-05-10T20:42:41.728+02:002015-05-10T20:42:41.728+02:00Hm, myślę, że dłuższe rozprawianie o tym nie ma se...Hm, myślę, że dłuższe rozprawianie o tym nie ma sensu. SherLock już wyjaśniła wyczerpująco temat, że wcale nie chodziło jej o gwałt czy coś w tym stylu (w ocenie przecież sama napisała takie coś: "(...) pojawiały się momenty... Hmm... Jakby to nazwać... Chyba można powiedzieć, że molestowania Vay. Inaczej nazwać tego nie mogę", a więc z kontekstu wynika, że nie nazwałaby tego ot tak gwałceniem, gdyby było przeciwnie, to by się nie zastanawiała nad odpowiednim określeniem). I sherLock nigdzie nie wspomniała o tym, że bohaterka lubi być napastowana przez chłopaka (albo jestem ślepa), ale że sama prowokuje pewne sytuacje, być może nawet podświadomie. ;) <br />Autorka już wszystko zresztą wytłumaczyła, sherLock (jak już mówiłam) również. Maylenahttps://www.blogger.com/profile/14256587475310223806noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9039399588492378423.post-35141606482430576162015-05-10T18:27:46.630+02:002015-05-10T18:27:46.630+02:00"Chodziło mi o to, że Vay niby się to nie pod..."Chodziło mi o to, że Vay niby się to nie podoba, ale tak jakby sama wywołuje te sytuacje, tak jak napisała Bursztyniara." - nie powiedziałam że ona je prowokuje, tylko jest nimi zaskoczona, a sprowokowała tylko raz, jakoś tak na początku jak jakieś typki nie były przekonani, że ona nie chce z nimi iść czy coś takiego... Ta jedna sytuacja była dziwna o_O. Wcale jednak nie twierdze, że ona lubi być gwałcona. Bursztyniaranoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9039399588492378423.post-16187995692760871692015-05-10T17:32:43.098+02:002015-05-10T17:32:43.098+02:00Ciesze się, że Ci się podoba. Wiesz to moja pierws...Ciesze się, że Ci się podoba. Wiesz to moja pierwsza ocena i trochę się stresowałam, jak to przyjmiesz :D Na szczęście odbyło się bez bicia xD Co do walki na miecze, to dla mnie każde dobre fantasy powinno zawierać walki. Nie muszą być to szermierskie pojedynki, ale po prostu ktoś z kimś musi walczyć. I to było w "Wędrowcu" :) Pamiętam była chyba jakaś walka pomiędzy Vay i Ta-Hunt i nie była ona zła, więc nie masz podstaw do obaw, że coś Ci nie wyjdzie. <br />Jednak nie średniowiecze? Hmm... Ale i tak mi się podoba :D<br />Mam nadzieję, że kolejne rozdziały będą coraz lepsze.sherLock sacrIfIcEhttps://www.blogger.com/profile/13564137823709938800noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9039399588492378423.post-2255492492062538402015-05-10T16:59:36.649+02:002015-05-10T16:59:36.649+02:00Witam i dziękuję za ocenę. :)
Na początek chwała C...Witam i dziękuję za ocenę. :)<br />Na początek chwała Ci, gdyż nie pomyliłaś lwa ze smokiem, co już się niektórym zdarzało. <br />Pierwsze rozdziały pisałam cztery lata temu (albo nawet dalej, bo „Zaplątani” wtedy byli w kinach) i, fakt, miałam wówczas tendencję do sypania wielokropkami tu i tam, o, i tam też! Teraz już chyba z tego wyrosłam, niestety przecinki nadal stanowią dla mnie pewien (duży) problem. Przecinki i nieświadoma zamiana głosek dźwięcznych na bezdźwięczne, gdybym miała na to papiery mogłabym się jakoś wykręcać, ale prawdą jest, że to moje roztrzepanie.<br />Śmieszny kombinezonik to powtórzenie celowe . ;)<br />Noo, z tym Suzerenem to bym się tak nie zapędzała, wystarczy zagrać w serię Overlord i się okazuje, że pomysł nie jest tak oryginalny jak bym tego chciała.<br />Teraz kwestie bohaterów. <br />Volontaire jest porąbany. Z całą pewnością kiedyś był normalny, ale na skutek wielu urazów psychicznych, tortur i innych traumatycznych doświadczeń stał się tym, kim jest teraz. I w pewnym sensie zatarła mu się granica pomiędzy tym co dobre a złe. Tacy ludzie doskonale wyczuwają na co mogą i na co nie mogą sobie pozwolić.<br />Vay i Ta-Hunt może wychowywały się razem, ale wpajano im odmienne wartości. Vay, jako przyszły druid, była uczona, że nikomu nie wolno robić krzywdy. Absolutnie i pod żadnym pozorem. Nauka szermierki była czymś w rodzaju hobby, bo wiadomo, druida – tu uzdrowiciela i osobę od sadzenia kwiatków – wsadza się do lazaretu i trzyma daleko od pola walki. Ta-Hunt miała być wojowniczką – robić krzywdę ludziom, albo komu innemu kogo król akurat pokaże palcem.<br />Vay w żadnym wypadku nie prowokuje zdarzeń, po prostu przemoc i agresja są dla niej czymś nowym, z czym sama nie potrafi sobie poradzić. Volontaire doskonale to wyczuwa, a że ona jest elfką, tudzież osobnikiem rasy, z którą nigdy wcześniej się nie zetknął, po prostu go ciekawi. Ta chora fascynacja mija w późniejszych rozdziałach. :)<br />Wątek Marbasa już się rozwiązał. Teraz pracuje i spełnia się zawodowo.<br />Wędrowiec to deus ex machina, który pojawi się i zniszczy świat, więc mało się o nim mówi. Tak na wszelki wypadek.<br />Prawda, strzelenie wątku wojny było dość nieprzemyślane, ale wtedy myślałam według zasady: fantasy = wojna, śmierć króla, znowu wojna. Później zdałam sobie sprawę, że wojna wcale taka fajna nie jest i mogłam wybrać coś innego. W tym przypadku, można tłumaczyć, że prosty lud wierzy w mityczną siłę regularnych i zaciężnych oddziałów króla a także w V’al Keen, którzy w końcu nie mieli sobie równych na polu walki. Ta propaganda taka skuteczna, wow.<br />Wszystko fajnie, tylko że tam nigdzie nie ma średniowiecza. Renesans jest najbliżej – tu także używa się broni białej. Datowanie przeliczamy mniej więcej na XVII wiek.<br />U, dzięki za czekoladę.<br />W sumie masz rację, mogłabym wrzucać walki na miecze, ale to kwestia opisu. Czytałam książki facetów, którzy wyobrażali sobie jak to ma wyglądać i facetów, którzy wiedzieli jak to powinno wyglądać i różnica pomiędzy tymi opisami przypomina wielką przepaść, więc musiałabym się ostro dokształcić, ale wezmę tę radę pod uwagę.<br />Wiedźma Tailtiuhttps://www.blogger.com/profile/14505503583245006539noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9039399588492378423.post-90177967605875251312015-05-10T13:19:17.421+02:002015-05-10T13:19:17.421+02:00Nie chce mi się wchodzić w głębszą dyskusję na ten...Nie chce mi się wchodzić w głębszą dyskusję na ten temat, opowiadania nie czytałam w całości, ale pofatygowałam się odszukać sceny z Volontaire, więc nie biorę swoich przekonań z powietrza, jak sugerujesz. W każdym razie na przyszłość radzę unikać takich niejednoznacznych stwierdzeń, ponieważ poruszasz temat drażliwy społecznie. Możliwie, że odebrałam tekst zupełnie inaczej niż Ty czy Bursztyniara, ale nie uważam, że to oznacza, że zinterpretowałam go błędnie. W dzisiejszych czasach gwałt/molestowanie seksualne często przedstawiane jest jako coś, do czego prowokuje kobieta, to bardzo krzywdzące przekonanie i czuję się zobowiązana zwracać uwagę na takie przejawy seksizmu, nawet jeśli rzekomo była to pomyłka w wysłowieniu. ;)Weronahttps://www.blogger.com/profile/12990678788672145657noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9039399588492378423.post-79326733292134358732015-05-10T08:58:35.532+02:002015-05-10T08:58:35.532+02:00Chodziło mi o to, że Vay niby się to nie podoba, a...Chodziło mi o to, że Vay niby się to nie podoba, ale tak jakby sama wywołuje te sytuacje, tak jak napisała Bursztyniara. Nie chodziło mi o gwałt – broń Boże – ale o to, że ją dotykał, kiedy brała kąpiel w jeziorze :D<br />Leano chyba trochę źle odebrałaś moją wypowiedź na te temat. Nie bawią mnie takie sytuacje, ale niektóre dialogi są zabawne. Jakbyś zauważyła to te sytuacje wymieniłam jako minus, wadę. <br />Mam nadzieję, że gdy przeczytasz bloga Wiedźmy, to zorientujesz się bardziej w sytuacji i nie będzie żadnych niedomówień :) Możliwe, że "ubrałam" to w zbyt mocne słowa. sherLock sacrIfIcEhttps://www.blogger.com/profile/13564137823709938800noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9039399588492378423.post-13923376133127019092015-05-10T01:47:46.034+02:002015-05-10T01:47:46.034+02:00Żeby zrozumieć to "molestowanie" trzeba ...Żeby zrozumieć to "molestowanie" trzeba by przeczytać samą opowieść, w której to nie tak łatwo stwierdzić, czy do gwałtu faktycznie doszło (bo i zwykle kończyło się na pocałunku, acz niespodziewanie i pod skradzionym wbrew woli drugiej osoby), czy nie i na ile Vay była pod presją. Ja jestem zdania że Volontaire to zboczenie, który korzysta z sytuacji, ale ma jakieś swoje granice ... Przynajmniej w przypadku tej jednej postaci i z tym przeświadczeniem dziewczyna próbuje go naprostować (świadoma, że niekiedy jest na niego skazana) i beszta, kiedy on zachowuje się źle, ale (co do grania niedostępnej idiotki) zwykle nie spodziewa się "ataku" i to udawane nie jest.<br />Muszę przyznać, że mimo wszystko przynajmniej raz sama się wkopała i postąpiła nielogicznie. Początkowo myślałam, że on jej się podoba, ale ona się do tego przed sobą nie przyznaje, bo ma za dużo szacunku do samej sobie, by się z kimś takim "wiązać" choćby i na jedną noc. Tak więc może i nieco gra niedostępną, a po co? Po to by nie stracić cnoty z pierwszym lepszym, chociażby. Jak dla mnie mocny argument. <br />Oczywiście to tylko domysły fanki opowiadania. <br />Poza tym ocena jest w porządku ;-), Rozumiem, że nie chodziło Ci o to że "zabawne jest sprowadzanie bohaterki do roli obiektu seksualnego, molestowanie jej i czynienie niestosownych uwag," Tylko że bywa zabawny, kiedy akuratnie droczy się z otoczeniem, kłóci z Ta Hunt itp. Niemniej trochę to tak musiało zabrzmieć... Bursztyniarahttp://bursztyniara.blogspot.comnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9039399588492378423.post-54074818160670457392015-05-09T23:27:54.266+02:002015-05-09T23:27:54.266+02:00„Na pierwszy ogień idzie Volontaire. Nie miałabym ...„Na pierwszy ogień idzie Volontaire. Nie miałabym nic przeciwko niemu, gdyby nie to, że za często pojawiały się momenty... Hmm... Jakby to nazwać... Chyba można powiedzieć, że molestowania Vay. Inaczej nazwać tego nie mogę. Jest zabawnie, gdy od czasu do czasu powie coś sprośnego lub zdenerwuje Vay, ale niektóre fragmenty... Po prostu posuwał się za daleko. I nie miałabym nic przeciwko, w końcu takiego go wykreowałaś, ale najbardziej zachodzące pod skórę było zachowanie głównej bohaterki. Cały czas piszczała, że nie podoba jej się, jak kładzie swoje ręce nie tam, gdzie powinien, a nie odtrącała go. To znaczy niby mówiła, że nie chce i żeby zabierał te łapy, ale miałam dziwne wrażenie, że na pewien sposób podoba się jej to. Jeśli tak, to mogłaby nie grać idiotki i takiej niedostępnej.”<br />Jeżeli według Ciebie zabawne jest sprowadzanie bohaterki do roli obiektu seksualnego, molestowanie jej i czynienie niestosownych uwag, to… nie rozumiem tego fenomenu prawie jak korwinistek. <br />Druga część jeszcze gorsza – koleś dotyka ją tam, gdzie nie powinien, dziewczyna próbuje się bronić, ale prawdopodobnie jest pod presją i wpływem gwałtownych, nieprzyjemnych emocji, a Ty sugerujesz, że jest idiotką, która gra niedostępną? Czy ty w ogóle masz jakiekolwiek pojęcie na temat zjawiska molestowania (przede wszystkim seksualnego) oraz psychiki człowieka?Weronahttps://www.blogger.com/profile/12990678788672145657noreply@blogger.com